----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

28 sierpnia 2023

Udostępnij znajomym:

Półtora miesiąca – tyle pozostało do polskich wyborów parlamentarnych. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów na czteroletnie kadencje. Państwowa Komisja Wyborcza każdego dnia rejestruje nowe komitety wyborcze. Większość partii przedstawiło już swoich kandydatów w każdym okręgu. Polonia zgodnie z prawem głosować będzie na listy warszawskie.

Kto może głosować za granicą?

Każdy, kto ma obywatelstwo polskie, ukończył 18 lat i nie został ubezwłasnowolniony ani pozbawiony praw wyborczych, może oddać swój głos za granicą. Osoby, które chcą głosować muszą wcześniej złożyć wniosek o wpisanie do spisu wyborców sporządzanego przez właściwego terytorialnie konsula. Można to zrobić osobiście, telefonicznie, pisemnie, albo drogą elektroniczną. Nie ma znaczenia charakter tego pobytu (czasowy albo stały), jak i jego status prawny (legalny albo nielegalny).

Za granicą będzie można głosować na kandydatów z Warszawy

Osoby głosujące za granicą otrzymają dwie karty do głosowania - jedną w wyborach do Sejmu, a drugą w wyborach do Senatu. Karta do głosowania w wyborach do Sejmu będzie wyglądać jak w okręgu nr 19 w wyborach do Sejmu, zaś karta do głosowania w wyborach do Senatu będzie wyglądać jak w okręgu nr 44 w wyborach do Senatu. Obie to tzw. listy warszawskie.

Kto do Sejmu?

Listę Koalicji Obywatelskiej w Warszawie otworzy były premier Donald Tusk. Za nim znajdą się trzy obecne posłanki m.in. Urszula Zielińska, Aleksandra Gajewska i Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Komitet „Trzecia Droga”, czyli polityczny mariaż Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 z Warszawy wystawi Michała Kobosko (P2050) i Władysława Teofila Bartoszewskiego. Listy Trzeciej Drogi w każdym okręgu układane są na tzw. suwak. Liczba miejsc dzielona jest po równo, a pierwsze miejsca zajmują zamiennie politycy Polski 2050 i PSL. Z Warszawy z czołowych miejsc Nowej Lewicy wystartują Adrian Zandberg (partia Razem), Anna Maria Żukowska i Agata Diduszko-Zyglewska. Konfederacja w Warszawie stawia na swojego lidera – przedsiębiorcę i doradcę podatkowego Sławomira Mentzena. Drugie miejsce zajął Jakub Banaś – syn prezesa Najwyżej Izby Kontroli Mariana Banasia, wybranego na to stanowisko głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości. Największą formacją, która nie ogłosiła jeszcze list wyborczych do Sejmu jest Prawo i Sprawiedliwość. Wiadomo natomiast, że prezes Jarosław Kaczyński wbrew wcześniejszym zapewnieniom nie wystartuje z Warszawy.

Z punktu widzenia interesów partii, a im się muszę podporządkować, to jest lepsze, bardziej efektywne — powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, dopytywany przez dziennikarzy. Według nieoficjalnych informacji liderem warszawskiej listy będzie obecny minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Sam Jarosław Kaczyński ma startować z województwa świętokrzyskiego. Zmierzy się tam z byłym wicepremierem swojego rządu - Romanem Giertychem. Były minister edukacji wystartuje z listy Koalicji Obywatelskiej, o czym poinformował Donald Tusk.

Senat

Okręg wyborczy nr 44 obejmuje fragment Warszawy - Białołęka, Bielany, Śródmieście, Żoliborz. W tym przypadku układanka polityczna jest prostsza, bo opozycja zawiązała tzw. pakt senacki. W każdym okręgu wystawiany jest jeden kandydat, która ma pokonać polityka wystawionego przez Prawo i Sprawiedliwość. Pakt senacki tworzą: Koalicja Obywatelska, „Trzecia Droga” i Lewica. Były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar będzie paktu senackiego w Warszawie ze wspomnianego okręgu nr 44.  

Są też kontrowersje

Dotyczą znowelizowanego kodeksu wyborczego i przepisów towarzyszących. Zlikwidowano możliwość głosowania korespondencyjnego. Ponadto, jeśli okręgowa komisja wyborcza w obwodzie za granicą nie zdąży policzyć głosów i przekazać ich do Polski w ciągu 24 godzin od zakończenia głosowania, głosowanie w całym obwodzie zostanie uznane za niebyłe.

Są dwa możliwe rozwiązania. Albo poprawa nowelizacji i przedłużenie czasu, tak żeby wyborcy polonijni mieli prawo do udziału w głosowaniu na tych samych zasadach co wyborcy w Polsce, czyli zniesienie limitu 24 godzin, albo założenie dużo większej ilości komisji – mówiła na antenie telewizji TVN Małgorzata Hallewell z organizacji „Polonia głosuje”.

Rząd jest świadomy możliwych komplikacji

„Takie są wymogi obecnego kodeksu wyborczego. To jest odpowiedzialność służb konsularnych, żeby tak przygotować komisje, żeby te głosy zostały policzone. Jestem dobrej myśli" – powiedział Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.  Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało zwiększenie liczby obwodowych komisji wyborczych za granicą w stosunku do liczby obwodów w wyborach w 2019 r – taka deklaracja padła po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Liczba komisji poza granicami Polski ma wzrosnąć do 400, a w 2019 roku było ich 320. Nie wiadomo natomiast, gdzie będzie ich więcej. O oszacowanie potrzeb zwrócono się do 35 wybranych placówek, które w 2019 r. obsłużyły największą liczbę uprawnionych do głosowania (w tym: w Wielkiej Brytanii, USA, Kanadzie, w Niemczech, Belgii, Holandii, Norwegii, Francji).

fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor