W tym tygodniu kontynuujemy temat ubezpieczeń na domy, konkretnie te, w których mieszka właściciel. Mówimy o najbardziej popularnej i najczęściej spotykanej polisie HOMEOWNERS.
Dziś poruszę bardzo ważny temat, jakim są zalania i zniszczenia przez wodę.
Bardzo często spotykam się z pytaniem, czy zalania są kryte przez polisę. Nie można jednoznacznie na to odpowiedzieć, ponieważ jest to uzależnione od rodzaju zalania, skąd się ta woda wzięła. Niektóre szkody spowodowane przez wodę standardowa polisa HOMEOWNERS pokrywa, niektóre nie. Niektóre rodzaje pokryć na wypadek takiego zdarzenia można dołożyć do istniejącej polisy za dodatkową opłatą, od niektórych nie da się w ogóle ubezpieczyć, a żeby mieć pokrycia na jeszcze inne, trzeba wykupić całkowicie osobną polisę. Wiem, troszkę skomplikowane jest to wszystko. Dlatego najlepsze jest spotkanie z profesjonalnym agentem, który zna się na tym, a co więcej, umie i ma czas to wszystko wytłumaczyć. Spróbujmy to jednak tu wyjaśnić, choć proszę pamiętać, że każda sytuacja jest inna i czasami nawet najmniejszy szczegół może całkowicie zmienić ostateczną decyzję i wysokość odszkodowania.
Tak więc, zniszczenia przez wodę w naszym domu mogą być spowodowane różnymi wydarzeniami.
Zalanie spowodowane przeciekającym dachem. Czy polisa to pokryje? Będzie to uzależnione od wielu czynników. Przykładowo, była bardzo silna burza, porywisty wiatr zerwał nam część dachu i woda zalała nam środek domu. Taki rodzaj zalania każda polisa powinna pokryć bez problemu, oczywiście do limitu, jaki mamy na polisie. Ale gdy na przykład nasz dach jest w bardzo kiepskim stanie i po prostu przecieka, raczej, a nawet na pewno otrzymacie państwo odmowę. Dlaczego? Dlatego właśnie, że dach był w złym stanie. Właściciel nieruchomości ma OBOWIĄZEK dbania o dom i utrzymywanie go w nienagannym stanie i to, że nam ten dom zalało, nie było spowodowane burzą, a tym, że nasz dach po prostu był w złym stanie.
Zalanie spowodowane przez pękniętą rurę lub bojler. Tego typu zalania każda polisa HOMEOWNERS pokrywa. To znaczy polisa pokrywa zniszczenia spowodowane przez pęknięcie rury, a nie samą wymianę rury. Bardzo ważne jest też, żeby pamiętać, iż mówimy tutaj o zniszczeniach w środku domu, a nie na zewnątrz. Jeśli pęknie rura biegnąca pod naszą działką pomiędzy naszym domem, a główną miejską rurą, nasza polisa tego już niestety nie pokryje. W niektórych firmach i do niektórych polis można dołożyć ten coverage za dodatkową opłatą.
Zalanie spowodowane cofnięciem się wody przez studzienkę ściekową, czyli tzw. water albo sewer back up. Może nam się to przydarzyć, kiedy pompa nie odprowadza wód gruntowych cofających się do naszej piwnicy. Kiedy to się może zdarzyć? Wtedy, kiedy nasza pompa się zepsuła (niestety, psują się wtedy, kiedy są najbardziej potrzebne), nie ma prądu (najlepsza pompa nie będzie działać bez prądu) lub jest po prostu za dużo tej wody i pompa nie nadąża wypompowywać. Niestety, tego rodzaj zalania żadna polisa nie pokrywa standardowo, ale można ten covarage dołożyć za dodatkową opłatą. Ważne jest też oczywiście ustalenie, do jakiej kwoty to ubezpieczenia będzie pokrywać zniszczenia. Przeważnie firmy oferują $5,000, $10,000, $25,000 lub $50,0000. Radzę więc sprawdzić swoje polisy, czy ogóle mamy wykupione to ubezpieczenie, a jeśli tak, to jaki jest limit pokrycia. Będzie bardzo trudno wyremontować zalany, wykończony basement za $5,000…
Powódź. Występuje ona wtedy, gdy woda wlewa się do naszego domu z zewnątrz przez okna, drzwi, czasami nawet ściany. Na pewno widzieliście państwo niejednokrotnie powódź w telewizji, zalane pola, ulice, domy. Żadna polisa HOMEOWNERS nie pokrywa powodzi. Nie ma też możliwości dołożenia tego pokrycia do naszej polisy HOMEOWNERS. Żeby ubezpieczyć się od powodzi, trzeba wykupić całkowicie osobną polisę tzw. FLOOD INSURANCE. Przeważnie osoby mieszkające w tzw. FLOOD ZONES (strefie zalewowej), które nie mają spłaconych domów zmuszane są przez bank do wykupienia takiego ubezpieczenia. Jeśli nie mieszkamy we FLOOD ZONE to tylko od nas zależy, czy taką polisę sobie dodatkowo wykupimy.
Bardzo ważną rzeczą jest też to, że firmy ubezpieczeniowe nie pokrywają tzw. MOLD, czyli pleśni.
Od kilkunastu tygodni staram się przybliżyć państwu temat ubezpieczeń w USA, a ściślej w stanie Illinois, w którym od 25 lat jestem właścicielem jednej z największych agencji ubezpieczeniowych. Zaznaczam, że artykuły te przybliżają temat ogólnie, bazując na prawie ubezpieczeniowym w Illinois i nie służą do reklamy jakiejś konkretnej firmy ani nie mogą być podstawą w sprawach karnych czy cywilnych. Artykuły te mają na celu przybliżenie tematu, wyjaśnienie najważniejszych części polis i spowodowanie, że zainteresujecie się państwo nie tylko ceną swojej polisy, ale także tym, co i jak ona pokrywa w razie wypadku lub nieszczęścia.
Paweł Figlewicz
właściciel agencji Allstate Insurance
Tel. 773-586-3100