02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

Każde amerykańskie dziecko chce odwiedzić Disney World, a każdy z rodziców uważa za swój obowiązek zawieźć tam swoje pociechy przy­najmniej raz. Dlatego właśnie Orlan­do uważane jest za turystyczną sto­licę świata i ma do tego powody. Co roku miliony ludzi odwiedza parki Disneya, Universal Studios i dziesiąt­ki pomniejszych, które wyrastają jak grzyby po deszczu.

W połowie lutego odwiedziłam z rodziną Orlando i chętnie podzielę się z Państwem swoimi doświadczenia­mi. Jeżeli nie lubią Państwo prze­płacać, to moje wskazówki pomogą Państwu oszczędzić setki dolarów.

Ile kosztuje Orlando?

Do Orlando jeździ się tylko po to, by zwiedzić parki Disneya i Univer­sal. Cała reszta - to tylko dodatek. Chcesz zobaczyć krokodyle, poleżeć w słońcu - to jedź gdzie indziej.

Zmartwię Państwa stwierdzeniem, że Orlando za pełną cenę kosztuje ok. $400 na dzień (!) dla rodziny z dwoj­giem dzieci. Do tego dochodzi, oczy­wiście, przelot samolotem (średnio $250 za osobę) oraz wynajem samo­chodu (ok. $250 za tydzień).

Dlacze­go w Orlando potrzeba aż $400 na dzień? Jednodniowy bilet do parku kosztuje około $50 na dorosłą osobę i $40 dla dzieci poniżej 10. roku życia ­razem prawie $200; hotel - powiedz­my $60-$70 za dzień, wyżywienie $100-$120 (bez żadnych luksusów). Dochodzą drobne wydatki, jak par­kingi, lody czy małe pamiątki. W ten oto sposób całkiem skromny tydzień w Orlando może kosztować 4-oso­bową rodzinę od $4,500 do $5,500 (!!) w zależności od wieku dzieci. Lubisz dobre hotele i restauracje - to dodaj jeszcze tysiąc.

W artykule tym poradzę Państwu, jak zamknąć koszty w granicach około $2,500 dla czterech osób.

Jedź poza sezonem

Warunkiem miłego i niedrogiego pobytu w Orladno jest pojechanie, tam poza sezonem. Unikaj okresu bożonarodzeniowego, ostatniego tygodnia listopada (Thanksgiving), wiosennych wakacji (spring break), bo ceny przelotów i hoteli bardzo wtedy rosną, a tłumy są nie do znie­sienia. Unikaj też letnich wakacji, bo­wiem oprócz tłumów dokuczą Ci upały i nieznośna wilgotność. Stanie w ogonku przez godzinę w skwarze, by przejechać się minutę jakąś zwa­riowaną kolejką, może popsuć humor nawet najwytrwalszym.

Wiadomo, że rodziny z dziećmi mogą podróżować przeważnie wte­dy, gdy dzieci mają wolne. Dlatego najlepsza jest pora zimowych waka­cji w lutym, kiedy większość szkół daje dzieciom wolny tydzień po Pre­sident"s Day. Pewnie trudno będzie o bilety lotnicze w piątek czy sobotę, więc może być konieczny odlot w czwartek przed wakacjami, a nawet w środę. Opusz­czenie przez dzieci 2-3 dni szkolnych nie będzie końcem świata.

Jak oszczędzić na przelocie?

Jak oszczędzić na biletach samo­lotowych? Wybierz porę poza sezo­nem oraz przeczytaj artykuł pt. War­to mieć swojego agenta podróży w 3 numerze Poradnika z tego roku (301). Dzięki staraniom pani Małgosi Majcherczyk z Classic Travel zapła­ciłam $130, a nie normalną cenę, czy­li $250-$300 od osoby. Okresowe upusty zależą od poszczególnych przewoźników. Po ataku terrorysty­cznym 11 września zima na przeło­mie roku 2001 i 2002 była bardzo trudna dla linii lotniczych i starały się one pozyskać klientów dużymi ulga­mi cenowymi.

Wiele rodzin, szczególnie więk­szych, decyduje się na jazdę samo­chodem. Oszczędzają przez to na bi­letach samolotowych oraz na wy­najęciu samochodu na miejscu. Niestety, czy­telników z metropolii nowojorskiej czy Chicago kosztuje to dwa dni jaz­dy w jedną stronę i wielu z nich woli wydać pieniądze na samolot, by osz­czędzić czas.

Jak oszczędzić na hotelu?

Za hotel w Orlando, jak i w innych częściach kraju, można zapłacić od $30 do $200 za noc, w zależności od wymaganego standardu i liczebności rodziny. Najlepsze hotele oferują duże, bardzo elegancko urządzone pokoje, sauny, jaccuzzi, sale gimnastyczne, bezpłatne śniadania itp.

Rada:

W Orlando nie warto za­trzymywać się w drogich hotelach, bowiem nie będzie czasu, by z nich w pełni korzystać. Disney World i inne parki otwarte są do późnego wieczo­ru, a zapłaciwszy sto kilkadziesiąt dolarów za dzienny wstęp, zechcesz w pełni z nich skorzystać, więc wra­cać będziesz do swojego pokoju hote­lowego tylko po to, by się wyspać.

W zapoznaniu się z hotelami w Or­lando (i gdziekolwiek indziej w USA) pomoże Ci witryna interneto­wa www.orbitz.com . Znajdziesz tam opis hoteli, zdjęcia, mapki, ceny na wybrane dni, możesz nawet dokonać rezerwacji on-line. Pamiętaj, że na zdjęciach hotele wyglądają lepiej niż w rzeczywistości. Rezerwacji może dokonać agent podróży i nie kosztuje Cię to ani centa.

Wskazówka:

Wszystkie sieci mo­teli i hoteli mają swoje placówki w Orlando. Jeżeli masz swoją ulubioną, to zrób tam rezerwację. Zaletą sko­rzystania z popularnej sieci hotelowej jest to, że każdy hotel (motel) wyglą­da tak samo, oferuje te same udogod­nienia, więc wiesz, czego się spodzie­wać. Do najtańszych należą Motel 6, Travelodge, Motel 8. Droższe i lep­sze są Marriot, Sheraton itp.

Wybierając hotel zastanów się, czy chcesz mieć do dyspozycji lo­dówkę, kuchenkę (kitchenette) czy dwupokojowy apartament (suite) z kuchnią. Ten ostatni jest dobry dla dużych rodzin, np. małżeństwa z kilkor­giem dzieci i z dziadkami lub dwóch zaprzyjaźnionych rodzin. Na przykład Days Inn Suites ma aparta­menty z sypialnią, dziennym poko­jem i kuchnią, gdzie na 3 podwójnych łóżkach pomieści się 6 osób plus dziecko na kanapie. Cena - od $60 do $80 w zależności od sezonu. Za na­czynia i garnki trzeba zapłacić kilka dolarów dzien­nie dodatkowo. Kuch­nia bardzo się przyda, jeżeli nie chcesz polegać tylko na restaura­cjach. Z drugiej strony pamiętaj, że nie będziesz mieć czasu na gotowa­nie, bowiem wychodzić będziesz wcześnie rano, a wracać w nocy.

Przestroga:

Pamiętaj, że ceny po­dawane przez motele dotyczą jednej osoby! Za każdą dodatkową dorosłą osobę płaci się od $10 do $15 więcej, ale dzieci śpią bezpłatnie. Do tego mogą dojść nieprzewidziane opłaty, np. za telefon (nawet jeżeli nie pod­niosłeś ani razu słuchawki), jakiś ser­vice charge, optata za wyposażenie kuchni. Hotele konkurują ze sobą po­dając jak najniższe podstawowe sta­wki, nie wyjawiając w reklamach i neonowych tablicach dodatkowych opłat.

Sugestia:

Motel 6 nie stosuje żad­nych sztuczek. Jego stawka poza se­zonem wynosi $29.99 za pokój dla jednej albo dwóch dorosłych osób z dziećmi. Motel 6 ma nieduże, spar­tańsko urządzone pokoje (bez lodó­wek), ale czyste i w dobrym stanie. Do tego oferuje podgrzewany basen, pralnię, telewizję kablową i bezpłat­ną kawę każdego ranka. Ceny Motelu 6 trudno jest pobić. Równie tanie mogą być stare, małe, niezależne mo­tele, ale tam nie wiadomo co się za­stanie.

Jak nie przepłacić za posiłki?

Cztery osoby mogą wydać fortunę w restauracjach, szczególnie wtedy, gdy spędzają dni w Disney World, gdzie ceny są o 50% wyższe niż gdzie indziej. Zaoszczędzić można jedząc gdzie indziej, tym bardziej, że jedze­nie w parkach jest typowo amery­kańskie (frytki, hamburgery, hot- do­gi) - więc tłuste i niesmaczne. Wy­jątkiem jest tylko Epcot, gdzie w po­szczególnych "krajach" można po­próbować potraw charakterystycz­nych dla danego państwa, ale tylko wtedy, gdy pójdzie się do drogiej re­stauracji. Stoiska z fast food, choć wyglądają różnorodnie i atrakcyjnie, oferują jedno i to samo.

Jeżeli masz w hotelu kuchenkę czy przynajmniej lodówkę, możesz śnia­danie zjeść we własnym pokoju. Ale nie warto. Wiele restauracji oferuje tanie i bardzo dobre śniadania w stylu "jedz ile możesz". Płaci się $3.99 od dorosłej osoby i $2.99 od dziecka plus za napoje, co daje ok. $5 od osoby. Za to ma się nie­ograniczony dostęp do olbrzymiego bufetu z przeróżnymi gorącymi i zim­nymi potrawami, omletami, pieczy­wem, owocami, sałatkami i deserami. Porządne śniadanie da Ci siłę na cały dzień.

Rekomendacja:

Najlepsza moim zdaniem jest sieć o nazwie Pandero­sa. Wraz z paragonem dostajesz ku­pon dający 10% zniżki przy następ­nym posiłku. Oprócz śnia­dania "eat all you can" za jedyne $3.99 Panderosa ofe­ruje na tej samej zasadzie lunch za $6.99 i obiad za $8.99 i więcej.

Zarządy parków zabraniają robie­nia pikników, bo chcą, by turyści po­silali się na miejscu. Bagaże są spra­wdzane, nie wiadomo, czy w poszu­kiwaniu broni czy żywności, ale stra­żnicy nie czepiają się widząc nieco owoców czy ciastek. Warto wziąć ze sobą małe "co nieco". Stołów i krze­seł jest wszędzie mnóstwo dla zmę­czonych rodziców. Można zamówić kawę czy też sok, pokrzepić się przynie­sioną bułeczką i odpocząć. Fontanny z wodą pitną są rozmieszczone przy każdej toalecie. Oczywiście, możesz zjeść w parku pełny lunch, ale po ob­fitym śniadaniu nie będziesz głodny cały dzień.

Jeżeli po dniu pełnym atrakcji je­steś bardzo głodny, to czeka na Cie­bie mnóstwo restauracji. Wiele steak houses ma oferty eat all you can. Ich reklamy zobaczysz jadąc wzdłuż głównych dróg, np. Route 192. Za $10 od osoby i $5 od dziecka zjesz, ile dusza zapragnie. Moja ulubiona była Panderosa, gdzie w cenę ($8.99 w górę) wliczony jest bufet plus wy­brane danie (stek, ryba, kurczak itp). Dla zwolenników owoców morza rajem jest sieć Captain Nemo. Bufet "eat all you can sea food" przed szóstą wieczorem kosztuje $20.99, a po szóstej o $5 więcej. W każdym stoisku z informacją turystyczną znajdzie się kupony tej restauracji upoważniające do dostania bezpłat­nego drinka.

Chcesz zjeść coś szybkiego? W Kentucky Fried Chicken możesz na­karmić rodzinę za $10-20 w zale­ż­ności od jej liczebności i apetytów.

Gdzie pójść?

Wakacje w Orlando są kosz­towne przede wszystkim dlatego, że wstęp do głównych parków kosztuje około $50 dla osoby do­rosłej i $40 dla dzieci.

Uwaga:

Zniżkę dla dzieci dostają tylko pociechy w wieku poniżej 10 lat! Masz dziesięciolatka, to zapła­cisz za niego tyle, co za siebie! Dzieci do lat trzech wchodzą bezpłatnie. Sea World ma nie­znaczną zniżkę dla osób, które ukończyły 55 lat. Pamiętaj, że podawane ceny są powiększone o podatek, który wynosi w Orlando 8%.

Disney World składa się z 5 głów­nych parków: Magic Kingdom, Ep­cot, Animal Kingdom i MGM Stu­dios, i Wild World of Sports (tel. 407-824-432I, www.disneyworld.com) . Wielodniowe bilety dają wstęp do dowolnych parków. Jednodniowe wykupywane są tylko do jednego.

Universal ma dwa parki: Univer­sal Studios i położone tuż obok we­sołe miasteczko zwane Islands of Ad­venture (tel. 407-363-8000).

Sea World w Orlando (407-351-­3600) i Bush Gardens w Tampa (813-987-5082) są własnością in­nych, niezależnych firm. Wielodnio­we bilety dotyczą tylko parków jednej firmy ( Disney lub Universal) i nie obejmują konkurencji.

W Orlando powstało wiele po­mniejszych parków: Gatorland, Di­scovery Cove, Jungle Adventures, Cypress Gardens. Wszystkie informacje o nich znajdują się w dostępnej wszędzie bezpłatnej gazecie zwanej Orlando Centinel.

Słowo "park" nie ma nic wspólne­go ze spokojnym parkiem pełnym drzew i kwiatów. Przetłumaczyć je należałoby raczej jako wesołe mia­steczko albo lunapark. Warto wy­jaśnić różnicę pomiędzy theme park a action park. Otóż theme park - to park tematyczny, czyli mający jakąś nutę przewodnią. Na przyklad Universal Studios i MGM są poświęcone filmom, a Sea World ­morzu. The Islands of Adventure (jak i Great Adventure w New Jersey) to typowy park przygo­dowy (action park), pełen kole­jek (roller coasters), karuzel i in­nych urządzeń mających wozić, trząść i przestraszać publiczność. Dzieci kochają action parks. Jeżeli masz słaby żołądek - daj im jeździć samym. Magic King­dom jest połączeniem theme park z adventure park.

Bilety kilkudniowe

Wszystkie przewodniki tury­styczne podają jako sposób na oszczędzenie wykupienie biletu na kilka dni. Niestety, zniżka wynosi tylko kilka dolarów na bilecie, a poza tym dotyczą tylko Universal albo Di­sneya. Przyjechałeś na 5 dni do Or­lando i wykupiłeś 4-dniową prze­pustkę do Disney World - nie zo­baczysz Universal ani Sea World.

Przy wykupieniu biletów Univer­sal na 2 dni dostaniesz trzeci za dar­mo.

W mało popularnych okresach Di­sney i inne parki dają kilkudniowe przepustki po szczególnie okazyj­nych cenach, na przykład 4 dni za $99 na osobę, ale trzeba trafu, by złapać taką bonifikatę.

Wielodniowe bilety są non-trans­ferable, ale nie są wystawiane imien­nie. Jeżeli wrócisz do domu przed ich wykorzystaniem, możesz oddać je znajomym. Jeżeli zamierzasz przyje­chać do Orlando kilka razy w ciągu roku, to pomyśl o bilecie rocznym. Kosztuje około $150 od osoby.

Rotacja

Action park jest męczący dla do­rosłych, a jazda szalonymi kolejkami może przyprawić o mdłości. Osoby nie gustujące w tego rodzaju rozryw­kach mogą po prostu z nich zrezygno­wać. Na przykład, ojciec jedzie do parku z dziećmi, a matka wybiera się zwiedzać bardziej intelek­tualne atrakcje w Orlando, albo zostaje w hotelu przy basenie z niemowlęciem. Może ona zawieźć samochodem ro­dzinę w parku i wrócić po nią o umó­wionej porze. W parkach są miejsca wyznaczone do wysadzania gości (guest drop-off ), co pozwala dodatkowo oszczędzić na parkingu, który kosztuje od $6 do $7 na dzień.

Kilkudniowe bilety pozwalają na "park hopping", czyli dowolny wy­bór parków oraz obecność w kilku parkach tego samego dnia. Mając dwa kilkudniowe bilety do Disney World i dwa do Universal rodzina może rozdzielić się i oglądać te atrak­cje oddzielnie za mniejsze pieniądze.

Bilety przez agentów

Po przyjeździe do Orlando zoba­czysz wiele kiosków sprzedających bilety do turystycznych atrakcji. Głoszą one wielkimi literami znacz­ne zniżki, ale gdy przyjdzie do zaku­pu, to okaże się, że oszczędności są nieznaczne - zaledwie parę dolarów na bilecie. Oczywiście, dla licznej ro­dziny dobre i to.

Agenci nie sprzedają zupełnie bi­letów Disneya, który woli zachować monopol na ich dystrybucję. Za­czniesz się wkrótce zastanawiać, dla­czego agenci obiecują bilety do głównych parków za $25; $20 czy na­wet $17.50, gdy przy bramie wejścio­wej kosztują one ponad $50. Oto na czym polega tajemnica.

Pułapka na klienta

Wprowadziłeś się do hotelu, w holu widzisz biurko z napisam "Local attractions up to 70% off"). Udajesz się tam natychmiast. Pan siedzący przy biurku widzi, że jest Was troje, więc mówi, że ma 3 dwudniowe bile­ty do Universal tylko za $70. Nie omieszka podkreślić, że normalna cena wynosi $50 od osoby na dzień, czyli oszczędzasz $230! Bilety trzeba odebrać w pewnym ośrodku tury­stycznym (resort), ale w zamian za fatygę dostaniesz nawet bezpłatne śniadanie. "Where is the catch?" - py­tasz, bo wiesz, że nic w Ameryce nie ma za darmo. "Och, nie ma żadnego catch" - mówi sprzedawca. "Zarząd, chce po prostu, żebyś zobaczył ten ośrodek. Pokażą Ci go, ale nie musisz przecież niczego kupować. Idziesz tam tylko po bilety. Cała rzecz nie zajmie Ci więcej niż półtorej godzi­ny." Chcesz być w Universal o 9 rano. Agent zapisuje Cię na śniadanie o 7:15 zapew­niając, że o 9 będziesz już w drodze do parku.

Timeshares, komu timeshares!

Następnego dnia o 7:15 rano sta­wiasz się z rodziną w Westgate Re­sort razem z setką innych ludzi. Do­stajesz bufetowe śniadanie, po czym dzieci zostają odesłane do pokoju zabaw. Zamiast spodziewanej krót­kiej przechadzki czy prelekcji, bierze Cię w obroty kuty na cztery nogi sprzedawca, namawiając do kupna udziałów czasowych (timeshares) w Westgate Resort. Nie pomaga wyjaśnienie, że przyszedłeś tu tylko po bilety i że nie interesują Cię żadne timeshares. Agent dobrze o tym wie, ale zapewnia, że jego towar jest tak dobry, że co czwarty turysta kupuje.

Kalkulacja jest prosta: zakładając, że wyjeżdżasz na tydzień rocznie, za cenę skromnego motelu, w jakim za­trzymałeś się teraz, masz tydzień w ośrodku wczasowym o najwyższym standardzie. Nie chcesz przyjeżdżać ciągle w to samo miejsce? Nie mu­sisz, bo cały świat stoi przed Tobą otworem. Sprzedawca pokazuje kil­kusetstronicowy katalog ośrodków, które uczestniczą w programie wy­miany.

Sprzedawca rozumie, że nie inte­resuje Cię jego oferta, ale wyjaśnia ze szczegółami, dlaczego ludzie kupują timeshares. Następnie obwozi Cię po ośrodku i pokazuje modelowy apar­tament z jacuzzi, marmurami skórzanymi kanapami i atrakcyjnym widokiem - rzeczywiście, z pewnością bardziej imponujący niż ten, w któ­rym mieszkasz. Oprócz prawa użyt­kowania lokalu masz dostęp do prze­różnych eleganckich obiektów wspólnego użytku, które powodują, że jeżeli chcesz, to przez całe wakacje nie musisz opuszczać ośrodka. Są to baseny, jezioro z kajakami, sauna, re­stauracja, sklepy, plac zabaw dla dzieci z pokojem gier i wiele innych. Te wszystkie wspaniałości są Twoje, jeżeli tylko podpiszesz umowę. Mo­żesz nawet natychmiast przenieść się ze swojego taniego motelu i spędzić resztę urlopu jak pan. Tej pokusie wiele osób nie może się oprzeć, szczególnie ci, którzy chętnie posłu­gują się kartą kredytową.

Czy jesteś zainteresowany czy nie, nadchodzi pora na wyjawienie ceny: Prawo do używania jednosypialnio­wego apartamentu przez jeden ty­dzień w roku kosztuje $26,000, plus około $500 rocznie za jego utrzymanie. Nie jesteś zainteresowany, więc sprzedawca to rozumie. Ale wewnęt­rzne przepisy nakazują, żebyś jeszcze rozmówił się z menedżerem. Ten doświadczony wyga, z pewnością najlepszy sprzedawca, ma na ciebie następujący haczyk. Właśnie właści­ciel chce sprzedać wspaniałe miesz­kanie. Cena - tylko $14,000. Spośród kilkudziesięciu rodzin obecnych na sali z pewnością któraś zaraz je kupi. Menedżer nakazuje sprzedawcy, by je Tobie pokazał. Znowu jedziecie urokliwymi uliczkami zadrzewione­go ośrodka. Rzeczywiście, mieszka­nie jest nowiutkie z widokiem na Di­sney World i balkonem, z którego wie­czorem można oglądać fajerwer­ki. Wracacie. Sprzedawca jest szcze­rze zdziwiony, że nie łapiesz tej oka­zji w lot. Na olbrzymiej sali, gdzie przy stolikach siedzą klienci ze sprze­dawcami, od czasu do czasu rozlega się przez megafon głos, gratulujący kolejnej rodzinie dokonanego zaku­pu. Wszyscy sprzedawcy przerywają rozmowy i przyłączają się do entuzja­styczych okrzyków.

Czas leci, jest już 10:30 rano. Chciałeś być w Universal o 9:00, więc wyrażasz zniecierpliwienie. Sprzedawca żegna się z tobą. Jeszcze tylko mała ankieta. Przychodzi na­stępny facet i zadaje wiele pytań i no­tuje odpowiedzi. Pytania skierowane są w stronę ceny udziałów czaso­wych. Jeżeli jest za wysoka, to przed­stawiciel Westgate ma następną ofertę - tylko za kilka tysięcy do­larów, a sto kilkadziesiąt miesięcz­nie, masz prawo do udziałów przez tydzień co drugi rok. Ciągle możesz wprowadzić się natychmiast, obcią­żyć należ­nością swoją kartę kredy­tową! Tu upada całkowicie argu­ment klienta o braku pieniędzy.

Nareszcie przedstawiciel Westga­te wypuszcza cię. Idziesz do specjal­nej sali zwanej podarunkową, gdzie dostajesz swoje obiecane bilety. Fakt, trzy dwudniowe bilety do Universal dostajesz za $70. Oszczędność $230 kosztowala cię 4 godziny czasu, ale zyskałeś bezpłatne śniadanie i cieka­we doświadczenie. Zamiast o 9:00 dotarłeś do bram parku przed połud­niem.

Chcesz tanie bilety do Disney World? Jeżeli czujesz się na siłach stawić czoła następnemu agresywne­mu sprzedawcy - wybierz się na po­kaz do Palm Resort. Każdy kiosk z bi­letami chętnie Cię tam skieruje. Tyl­ko uważaj, żebyś nie wyszedł z udzia­łami czasowymi za $20,000. Ale jeżeli dasz się namówić i będziesz te­go żałował, to możesz spróbować je sprzedać na wolnym rynku. Wzdłuż autostrad zobaczysz reklamy agencji sprzedających timeshares. Może ktoś kupi je od Ciebie za pół ceny, a może za jedną trzecią...

Tanie atrakcje

Znacznie obniżysz koszt pobytu w Orlando, jeżeli spędzisz przynajm­niej jeden dzień oddając się tanim, a nawet bezpłatnym rozrywkom. Cie­kawy jest spływ kajakiem po po­bliskiej Shingle Creek - typowej południowej rzeczce. Kajak, canoe czy łódkę motorową można wynająć w wielu miejscach za umiarkowane pieniądze.

Rada:

Wybierz miejsce, gdzie nie są wynajmowane łódki motorowe ani poduszkowce. Cichy spływ pozwoli ci na obserwację przyrody, spotkanie zwierząt, co dzieci bar­dzo lubią. W gazecie Orlando Centinel znajdziesz długą listę propozycji w dziale Things To Do i podrozdziale Water Trips.

Sugestia:

Wynajmij canoe w maleńkiej przystani zwanej Harbor Oaks Marina, 3605 Marsh Road w Kissimmee. Zapłacisz tylko $10 za 3 godziny czy $20 za cały dzień. Canoe swobodnie pomieści dwie dorosłe osoby i jedno dziecko. Zadzwoń pod numer 407-846-1321 po wskazówki, jak tam dojechać. Przystań ta jest za­niedbana i zupełnie nie oznakowana, a właściciel mieszkający obok wy­znał, że miewa czasami tylko jedne­go klienta na tydzień. Dzięki temu w czasie spływu senną, dziewiczą rze­czką nie spotkasz żywej duszy!

Całkowicie bezpłatną atrakcją jest Orchid World, który po wspaniało­ściach Disney World wyda się bardzo mały, szary i skromny. Jest tam oranżeria z orchideami i innymi po­łudniowymi roślinami oraz szlak spacerowy wiodący przez bagnisty las, typowy dla tej części Florydy. Drzewa i krzewy są oznakowane. Dzieci będą zachwycone, próbując złapać wygrzewające się na słońcu jaszczurki. Wizyta tam nie zajmie więcej niż 1.5-2 godziny.

Jak uniknąć kolejek

w Disney World?

Koniecznie poza sezonem

Ażeby dobrze się bawić w Orlan­do, jedź tam wtedy, gdy jest chłodno i poza sezonem. Najchłodniej, najspo­kojniej i najtaniej jest tam od listopa­da do lutego. W marcu zaczynają już rosnąć ceny i temperatura na termo­metrze. Koniecznie unikaj okresu bo­żonarodzeniowego, ostatniego tygodnia listopada (Thanksgiving) i wio­sennych wakacji (spring break). Tłumy są wtedy nieznośne, a ceny wysokie. Okres letnich wakacji nie jest dobry ze względu na upały, dużą wilgotność i deszcze. Idealny jest Presi­dents" Week - ostatni tydzień lutego, gdy wiele szkół daje uczniom wolny tydzień.

Weź urlop, gdy szkoła jest zam­knięta przez jeden dzień w tygodniu. Dziecko straci tylko 4 dni szkoły, co nie powinno stanowić problemu.

Unikanie tłumów jest ważne dlatego, że głównymi atrakcjami parków Disney i Universal są różne karkołomne kolejki (roller coasters). W spokojne dni oczekuje się na wstęp do nich 5-15 minut, a w dni ruchliwe nawet półtorej godziny. Jeżeli nie wybierzesz pory przyjazdu przezor­nie, to po zapłaceniu $50 od osoby za wstęp do parku spędzisz dzień stojąc w ogonkach i przebijając się przez i tłumy.

Wstawaj rano

Podstawowym warunkiem udane­go pobytu w lunaparku jest wczesny przyjazd. Wszystkie parki są otwiera­ne o 9 rano i wtedy kolejki są najkrótsze. Najbardziej ruchliwe jest wczesne popołudnie. Godzina przed zamknięciem parku jest znowu spo­kojna, bo odjeżdża wiele rodzin z małymi dziećmi i często kolejek nie ma wcale.

Strategia:

Spytaj strażnika przy wejściu, jaka atrakcja jest najpopu­larniejsza i tam udaj się od razu. Nie zaczynaj od atrakcji położonej przy bramie wejściowej, gdyż będzie naj­bardziej oblężona. Odwiedź ją po południu, gdy ludzie zaczną wycho­dzić.

Bilety ekspresowe

Wszystkie action parks w Orlando wprowadziły przepustki ekspresowe (express passes). Nie kosztują one nic. Przy danej atrakcji szukasz auto­matu z napisem "Express Passes Di­stribution". Przesuwasz swój bilet przez czujnik, a automat wyrzuca przepustkę upoważniającą do wej­ścia poza kolejką w określonym go­dzinnym przedziale czasowym. Nie­stety, na dany bilet możesz mieć tyl­ko jedną przepustkę. Następną uzy­skasz dopiero wtedy, gdy wykorzy­stasz pierwszą albo dwie godziny po jej wygaśnięciu. Zważywszy, że przepustki wystawiane są z wyprze­dzeniem godziny lub dwóch, w ciągu dnia możesz skorzystać co najwyżej z trzech.

Przykład:

W Islands of Adventu­re (Universal) ekspresowe przepustki zaczyna się wydawać dopiero o 11:00 przed południem. Przed auto­matami koło najpopularniejszego roller coaster zwanego Spiderman kolejki formują się na długo przed tą godziną. O 11:30 dostaniesz prze­pustkę na 2:00 po południu, a wkrót­ce brakuje ich całkowicie. Oczekiwa­nie w normalnej kolejce (standby li­ne) wynosi przeciętnie godzinę, do dwóch w szczycie sezonu.

Strategia:

Rodzice mogą uzyskać przepustki dla dzieci na swoje bilety i pozwolić im pojeździć samodzielnie. Rodzina z jednym dzieckiem może wybrać trzy przepustki na trzy różne atrakcje i pozwolić dziecku na trzy przejażdżki. Zjazdy najbardziej oble­ganymi kolejkami mogą przyprawić każdą dorosłą osobę o mdłości, więc wielu rodziców chętnie zrzeknie się tej przyjemności.

Pamiętaj:

Małe dzieci nie są wpuszczane na roller coasters. Muszą one główkami sięgnąć do oznaczonej linii. Wymagany wzrost podany jest w broszurze informacyjnej.

Kolejka dla samotnych

Przy każdym roller coaster pytaj o kolejkę dla samotnych (singles" line). Rodziny w tej kolejce godzą się na rozbicie i jazdę oddzielnie. Ludzie w singles" line wypełniają wolne miej­sca. Na przykład wagoniki roller co­aster mają po 2 krzesełka. Trzy-oso­bowa rodzina zajmie dwa rzędy, a pozostałe miejsce zajmie "samotna" osoba. Singles" line posuwa się szyb­ko: gdy ludzie w głównej kolejce cze­kają pół godziny, ci w singles" line ­może tylko parę minut.

Pamiętaj:

Zawsze pytaj o kolejkę dla samotnych, bo bywa ona nieozna­czona. Korzystając z niej oszczędzisz mnóstwo czasu, a i tak Twoja rodzina będzie jechać w sąsiednich wago­nikach. Przejażdżka trwa tylko mi­nutę lub dwie, więc co za różnica obok kogo się siedzi.

Child swap

Masz dwoje dzieci: duże oraz ma­lutkie, które nie kwalifikuje się do jazdy w większości roller coasters. Co robić wtedy? Czy jedno z rodzi­ców musi zawsze rezygnować z prze­jażdżek, by opiekować się malu­chem? Czy opiekun malucha musi stać drugi raz w ogonku, jeżeli chce skorzystać z atrakcji? Nie. Rozwiąza­niem jest tzw. child swap albo (baby swap). Rodzina stoi w kolejce tylko raz. Podczas gdy np. ojciec jedzie ze starszakiem, matka czeka a malu­chem w specjalnym pomieszczeniu. Ojciec ze starszakiem wraca specjal­nym wejściem do swap room, gdzie zamienia się obowiązkiem z matką. Matka wpuszczana jest poza kolejką.

Tajemnica:

starsze dziecko może spróbować przejechać się jeszcze raz.

Czekasz w kolejce z dzieckiem, ale sam nie chcesz jechać? Mówisz o tym pomocnikowi, a ten przepuści Cię przez swap room, żebyś czekał, po drugiej stronie przy wyjściu.

Gdy pieniądze nie stanowią pro­blemu

Nie masz nic przeciwko zapłace­niu $200-$250 za pokój hotelowy? Zatrzymaj się w Hard Rock Hotel położonym na terenie parku Univer­sal. Gdy wykupisz bilety do parku, to za okazaniem hotelowej karty-klucza wpuszczany będziesz do ekspre­sowych kolejek na terenie dwóch parków Universal: The Islands of Adventure i Universal Studios. Jako specjalny gość zostaniesz również wpuszczony do parku o godzinę wcześniej i będziesz mógł rozkoszo­wać się nim bez tłumów.

Hard Rock Hoteloferuje czasami ciekawe pakiety wakacyjne: 3 noce w hotelu wraz z przelotem za około $600 od osoby. Zapytaj o szczegóły swego agenta podróży.

Życzę Państwu udanych wakacji w Disney World.

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor