W amerykańskim, kapitalistycznym systemie firmy finansowe są przedsiębiorstwami, które muszą zarobić na siebie i swoich udziałowców (jeżeli ich mają), w przeciwnym razie przestają istnieć. Nic więc dziwnego, że kwestia bezpieczeństwa jest bardzo istotna dla każdego inwestora. Większość instrumentów finansowych nie jest przez nikogo gwarantowana. Akcje, obligacje przedsiębiorstw i większość pochodnych instrumentów jest tylko w takim stopniu godna zuafania, jak firma, która je wypuściłą.Oto kilka instrumentów, które są gwarantowane.
Konta bankowe
W USA bankowe konta oszczędnościowe, czekowe i terminowe (Certificates of Deposit) są ubezpieczone do $100,000 na osobę przez rząd federalny. Jeżeli w twoim banku wywieszony jest emblemat FDIC (Federal Insurance Deposit Corporation) - możesz spać spokojnie. Małżeństwo może mieć trzy konta ubezpieczone w sumie na $300,000 w jednym banku: jedno na męża, drugie na żonę i trzecie wspólne. Mogą mieć nawet więcej, jeżeli założą konta powiernicze (trusts). Oczywiście, możemy korzystać z usług dowolnej liczby banków i wszędzie będziemy podobnie ubezpieczeni.
Ryzyko
W zasadzie żadnego. Ale jeżeli nasz bank przestaje istnieć (a co roku paręset bankrutuje), nasze pieniądze mogą, ale nie muszą, być przez pewien krótki czas niedostępne. Również niekoniecznie musimy otrzymać odsetki w wysokości nam obiecanej.
Jakkolwiek w banku pieniądze są bardzo bezpieczne, zarabiają niewielkie procenty, które są w zasadzie zjadane przez inflację (obecnie w granicach 1-2%) i podatki. W rezultacie walorom trzymanym w banku grozi ryzyko... inflacji. Jeżeli chcemy, by nasz kapitał rósł, powinniśmy przynajmniej jego część zainwestować gdzie indziej.
Jak sprawdzić bank
Jeżeli chcemy otworzyć konto w nowym, nieznanym banku, możemy najpierw sprawdzić jego finansową kondycję. Pomoże w tym firma zwana Veribank (tel. 561-630-2400, www.bankrate.com). Ranking oraz raporty finansowe 10,000 największych banków oraz 12,000 Unii kredytowych (w tym naszej Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej) można zobaczyć bezpłatnie w Internecie na stronie www.bankrate.com/ibd/safesound/ ss_home.asp.
Jeżeli nie chcesz rozgryzać finansowych wskaźników, to przyjrzyj się ocenie zwanej CAEL, co jest skrótem od capitalization, asset aquality, earnings oraz liauidity (CAEL). CAEL opracowywany jest kwartalnie na podstawie informacji dostarczanej przez Federal Deposit Insurance Corporation, Office of Thrift Supervision, oraz National Credit Union Administration. Najwyższą oceną jest 1, najniższą 5.
Konta w uniach kredytowych
Wszystko, co zostało powiedziane o bankach, dotyczy również unii kredytowych, w tym naszej Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Są one ubezpieczone do $100,000 przez National Credit Union Administration.
Obligacje rządowe
Obligacje rządu Stanów Zjednocznych wydają się najpewniejszą inwestycją zaraz po kontach bankowych. Stoi przecież za nimi autorytet rządu USA. Niestety, jak przekonało się wiele osób, na government bonds można stracić i to bardzo dużo.
Ryzyko
Rząd USA gwarantuje wypłatę odsetek i zwrot kapitału po wygaśnięciu obligacji. Ale wartość obligacji waha się wraz ze stopą procentową: spada, gdy interest rates rosną, a rośnie, gdy interest rates maleją. Przyjrzyjmy się następującemu przykładowi.
Powiedzmy, że kupiliśmy obligację wartości nominalnej $1,000, płacącą 6%. Po paru latach wzrosła stopa procentowa i identyczne nowe obligacje płacą już 8%. Gdybyśmy chceli sprzedać naszą obligację, to nikt nie da za nią $1,000, bo płaci ona zaledwie 6%. Musielibyśmy obniżyć jej cenę tak, by wydana kwota dała konkurencyjny zwrot, czyli w naszym przypadku do około $800. I tak stracimy $200. Gdyby natomiast stopa procentowa (interest rate) spadła np. do 4%, to nasza płacąca 6% obligacja staje się bardzo atrakcyjna. Wtedy moglibyśmy ją sprzedać za około $1,200 zarabiająć nie tylko po 6% rocznie, ale dodatkowo $200. I tak właśnie, mimo że za daną obligacją stoi autorytet rządu, można na obligacji stracić. Rząd bowiem gwarantuje tylko zwrot ceny nominalnej (czyli tyle, ile pożyczył), a z przejściowymi wahaniami wartości obligacji nie ma nic wspólnego.
Ceny obligacji wahają się tym bardziej, im bardziej długoterminowa jest obligacja. W sumie, kupno long-terms bonds (rządowych też) jest zakładem na to, że stopa procentowa nie pójdzie w górę.
Jak uniknąć kłopotu
Kupować średnio- i krótkoterminowe obligacje, których wartość waha się mniej i które mogą być dotrzymane do terminu. Kupować długoterminowe obligacje tylko wtedy, gdy jesteśmy w przekonaniu, że stopa procentowa będzie maleć lub utrzyma się na tym samym poziomie.
Obligacje komunalne
Oprócz obligacji rządowych, ubezpieczone mogą również być niektóre obligacje komunalne (municipal bonds, w skrócie zwane munies). Są to obligacje rządów lokalnych lub firm komunalnych, takich jak elektrownie, gazownie, itp. Typowe munies nie są ubezpieczone, a ich poręką jest tylko wierzytelność lokalnego rządu czy kompanii - eminenta.
Ryzyko
Jak uczy przykład powiatu Orange w Kalifornii, rząd lokalny też może się stać niewypłacalny, mimo że zbiera podatki.
Jak uniknąć kłopotu.
Niektórzy emitenci dodatkowo ubezpieczają swoje municipal bonds w prywatnych ubezpieczalniach, takich jak Municipal Bonds Insurance Association czy American Municipal Bond Assurance Corp. Ubezpieczenie gwarantuje wypłatę obiecanych odsetek, a w razie upadku eminenta - zwrot kapitału. Na zwrot pieniędzy trzeba przeważnie czekać do wygaśnięcia obligacji, gdyż ubezpieczyciele nie są zobowiązani do wypłaty przed czasem.
Oczywiscie, bezpieczeństwo kosztuje. Ubezpieczone obligacje komunalne płacą ok. Jednego procenta mniej od nieubezpieczonych. Ażeby ustrzec się przed ryzykiem upadłości, niekoniecznie trzeba polegać tylko na ubezpieczonych obligacjach. Przed zakupem należy sprawdzić ranking obligacji, w czym pomogą firmy rankingowe. Niezbędna jest też dywersyfikacja. Przezorny inwestor to taki, który kupi kilka obligacji różnych emitentów, nie ograniczając się tylko do jednego powiatu czy stanu.
Ubezpieczone munies, jak i obligacje rządowe, nie chronią inwestora przed rynkowym spadkiem ich wartości.
Konta maklerskie
Jeżeli upadnie nasz dom maklerski, Securities Investor Protection Corporation zwróci nam straty do wysokości $500,000. Gotówka jest zabezpieczona tylko do $100,000. Inwestor, który sprzedał swoje walory i miał parę setek tysięcy dolarów w gotówce, może stracić majątek. Wiele domów maklerskich jest ubezpieczonych nawet wyżej: nawet do kilku milionów dolarów.
Ryzyko
Domy makerskie ubezpieczają klienta od własnego upadku, ale nie od jego strat na giełdzie. Jeżeli my czy nasz makler wybierze nieodpowiednie walory, które stracą wartość, jest to wyłącznie nasz problem.
Jak uniknąć kłopotu
Sprawdźmy wysokość ubezpieczenia naszego domu maklerskiego. Nie trzymajmy tam więcej gotóki niż ubezpieczenie pokrywa. Rocznie upada kilka domów maklerskich, ale niektóre są w stanie wypłacić klientom ich pieniądze przed likwidacją, jak np. niesławny Drexel Burnham Lambert.
Fundusze powiernicze
Fundusze powiernicze (mutual funds) nie są ubezpieczone. Warto jednak wiedzieć, że w 70-letniej historii funduszy żaden jeszcze nie upadł. Securities and Exchange Commision ustaliła przepisy, które uniemożliwiają zarządowi dostęp do pieniędzy inwestorów. Kapitał jest trzymany przez powiernika, jakim najczęściej jest bank, a menadżer może tylko wydawać polecenia kupna i sprzedaży.
Do niedawna fundusze używały słów "gwarantowany" czy "ubezpieczony" w stosunku do funduszy zawierających rządowe obligacje. Komisja Papierów Wartościowych zabroniła tego, by nie sugerować niewyrobionemu inwestorowi, że rząd zabiezpieczy go również przed ryzykiem rynku (fluktuacją wartości walorów).
Ryzyko
Chociaż ryzyko bankructwa w zasadzie nie istnieje, ryzyko rynku jest bardzo realne, tym większe, im bardziej agresywna jest strategia inwestycyjna funduszu. Im bardziej agresywny jest fundusz, tym szybciej będzie spadał w czasie bessy i szybciej będzie rósł w czasie hossy.
Jak uniknąć kłopotu
Chcąc zarobić więcej od stopy inflacji, musimy nieco ryzykować. Fundusze powiernicze inwestujące w akcje są znakomitym miejscem na pieniądze drobnego inwestora. Chociaż giełda jest niemożliwa do przewidzenia na krótką metę, na przestrzeni ostatnich 70 lat zwyżkuje w tempie średnio 10% rocznie. Ostatnio giełda trochę spadła, co stanowić może okazję do zakupów.
Jeżeli ktoś koniecznie upiera się przy ubezpieczonym instrumencie finansowym, to w dziedzinie funduszy zbiorowych ma jedną możliwość. Są to fundusze zbiorowe inwestujące we wspomniane ubezpieczone obligacje municypalne. Płacą one niewiele, a wartość ich udziałów może się wahać wraz fluktuacją stopy procentowej. Niemniej eliminują ryzyko niewypłacalności eminentów obligacji.
Guaranteed Investment Contracts
Guaranteed Investment Contracts (GICs) są to instrumenty finansowe, płacące stały procent przez określony czas i sprzedawane przez firmy ubezpieczeniowe dla programów emerytalnych dużych korporacji. Krótko mówiąc, są one dla resortu ubezpieczeniowego tym, czym dla banku są Certificates of Deposit. Owe gwarantowane kontrakty, to pakiety różnych konserwatywnych inwestycji tworzone przez firmy ubezpieczeniowe, składające się najczęściej z długoterminowych obligacji, obligacji komunalnych, pożyczek hipotecznych, czasem bardzo konserwatywnych akcji. Pomimo zmieniających się warunków rynkowych, kontrakty płacą ustalony, "gwarantowany" procent.
Ryzyko
Wypłata owego "gwarantowanego" procentu nie jest gwarantowana przez rząd, lecz tylko przez firmę ubezpieczeniową. Wobec tego to zapewnienie jest tak wiarygodne, jak sama firma.
Jak uniknąć kłopotu
Jeżeli twój zakład pracy oferuje GIC w programie emerytalnym 401(k), sprawdź wierzytelność firmy ubezpieczeniowej, która ten GIC emituje. Pomogą firmy rankingowe podane w tabeli obok.
Inne gwarantowane instrumenty
Fannie Mae i inne instrumenty, których podstawą są pożyczki hipoteczne, są gwarantowane przez Government National Mortgage Association lub Federal National Mortgage Association. Gwarantowane są procenty i zwrot kapitału, ale nie wartość obligacji, która zmienia się wraz z wahaniem stopy procentowej.
Investment Unit Trusts bywają gwarantowane przez firmy ubezpieczeniowe.
Real Estate Limited Partnership bywają czasami ubezpieczone w firmie ubezpieczeniowej, gwarantującej wypłatę pewnego minimalnego procentu i zwrot kapitału po upływie np. 10 lat.
Dla prawdziwego inwestora nie jest najważniejsze, jak dany walor jest ubezpieczony od bankructwa eminenta, lecz jak może wahać się jego wartość. Ryzyko bankructwa jest bowiem niewielkie, a fluktuacja na rynku papierów wartościowych ma miejsce codziennie.
Przeciętny inwestor może skutecznie bronić się przed ryzykiem, stosując dwie proste strategie: dywersyfikację (uróżnorodnienie inwestycji) i długoterminowe inwestowanie.
Artykuł przedrukowano za zgodą
Polskiego Poradnika "Sukces"
Adres: 255 Park Lane; Douglaston, NY 11363