Giełda wydaje się mroczną dziedziną, odpowiednią dla spekulantów lub bogaczy, kasynem, gdzie bez tajemnej wiedzy można stracić majątek. Niesłusznie. Giełda jest barometrem krajowej ekonomii. Tak, jak rośnie gospodarka Stanów Zjednoczonych, najpotężniejszego kraju na świecie, na przestrzeni lat zwyżkuje również amerykańska giełda, choć nie brakuje czasowych załamań. Dzięki akcjom spółek możemy zapewnić sobie dostatnią przyszłość pod warunkiem, że mamy przed sobą wiele lat i odpowiednią strategię. A najprostszą strategią tą jest kupowanie koszyka akcji (np. ETF-ów) w ramach programu zwanego Dollar Cost Averaging (DCA). Oto co trzeba o tym wiedzieć.
Co to jest ETF
Exchange Traded Fund (ETF) jest to koszyk akcji, obligacji czy surowców naśladujący pewien wskaźnik giełdowy lub segment rynku. Skoro jego udziałami obraca się na giełdzie papierów wartościowych, nazwijmy go funduszem giełdowym. ETF różni się od indeksowego funduszu powierniczego (index fund) tym, że kupuje się go i sprzedaje na giełdzie, a nie w towarzystwie powierniczym (mutual fund company).
ETF nie jest aktywnie zarządzany, zaś wahania jego ceny wynikają tylko ze zmian notowań podlegających papierów wartościowych, a nie z braku równowagi pomiędzy podażą i popytem. Jeżeli ETF podąża za jakimś wskaźnikiem, to jego skład zostanie zmieniony tylko wtedy, gdy jakaś akcja wypadnie ze wskaźnika. ETF jest więc wygodną i niedrogą metodą nabycia koszyka wielu akcji.
Najpopularniejsze ETF-y
Oto przykładowe akcyjne fundusze giełdowe:
SPDR – Standard & Poor's Depositary Receipts (symbol SPY), zwany żartobliwie spider (pająk), bazowany na wskaźniku Standard & Poor's 500. SPDR kosztuje jedną dziesiątą wartości wskaźnika S&P 500. Jeżeli S&P 500 jest na poziomie 4,000 punktów, to jeden spider kosztuje 400 dolarów.
Specjalistyczne SPDRs. SPDR ma rodzeństwo w postaci resortowych funduszy. Na przykład, Energy Select Sector SPDR Fund (XLE) zawiera akcje ponad 30 spółek działających w resorcie energetycznym, a Technology Select Sector SPDR Fund (XLK) inwestuje w 100 spółek zaawansowanej technologii, wybranych ze wskaźnika S&P 500. Mid-Cap SPDR – Standard & Poor's MidCap-400 (symbol MDY) jest oparty na wskaźniku Standard & Poor's 400 Mid-Cap Index.
DIAMONDS przypisane są do wskaźnika Dow Jones Industrial Average (DIA) i kosztują jedną setną tego indeksu. Gdy Dow jest na poziomie 33,000 punktów, to jeden “diament” kosztuje 330 dol.
iShares – produkty firmy BlackRock, podążają za różnymi wskaźnikami Dow Jones, Russell i Standard & Poor’s. Dzięki iShares można wybrać dowolny segment rynku papierów wartościowych: według wielkości spółek, regionu kraju i świata, segmentu gospodarki, albo stylu inwestycyjnego (value czy growth). Można o nich dowiedzieć się w witrynie internetowej pod adresem www.ishares.com.
Qubes to rodzina ETF-ów opartych na akcjach notowanych na giełdzie NASDAQ. Powstała w roku 1999, a obecnie prowadzona jest przez firmę Invesco. NASDAQ-100 Shares (symbol QQQ), zwane Qubes, zdążają za stoma największymi akcjami NASDAQ. Qubes są wycenione na poziomie 1/20 wartości wskaźnika NASDAQ 100. TQQQ to fundusz QQQ z trzykrotnym „doładowaniem”. Jest ich więcej.
Aktywne zarządzanie przegrywa z indeksem
Pasywne fundusze ETF wygrywają z tradycyjnymi funduszami zarządzanymi aktywnie (mutual funds). Im dłuższy horyzont czasowy, tym ETF-y wyglądają lepiej. Na przestrzeni 10 lat osiągnęły wyniki lepsze niż 74 proc. aktywnie zarządzanych funduszy. Oznacza to, że w ostatniej dekadzie cztery z pięciu mutual funds nie osiągnęły średniej rynkowej.
W rezultacie, nasuwa się pytanie, po co łożyć więcej na zarządzanie funduszami inwestycyjnymi, płacić za pensje doradców i ich biura, skoro można dogodnie kupić tani ETF i zarobić więcej? Odpowiedź: doradca inwestycyjny przyda się osobom z dużymi pieniędzmi.
Inne zalety funduszy giełdowych
Pasywne fundusze giełdowe są bardziej efektywne od aktywnie zarządzanych, ale mają też inne zalety.
Udziały ETF mogą być sprzedawane i kupowane w ciągu trwania sesji giełdowej (jak akcje), podczas gdy transakcje dotyczące funduszy powierniczych są egzekwowane raz w ciągu dnia, dopiero po zamknięciu giełdy. Innymi słowy, jeżeli rano, widząc zniżkujący rynek, wydamy polecenie kupna funduszu indeksowego, to nabędziemy go dopiero po cenie zamknięcia. A do 4 po południu rynek może się odwrócić i silnie zwyżkować. ETF natomiast możemy nabyć albo sprzedać w każdej chwili po cenie z góry wiadomej.
Udziałami ETF możemy handlować bez ograniczenia, podczas gdy fundusze powiernicze uniemożliwiają spekulację przez nakładanie limitów na częstotliwość transakcji.
Fundusze giełdowe można sprzedawać krótko (sell short), by spekulować na spadku rynku lub zabezpieczyć portfel przed załamaniem giełdy. Warto o tym wiedzieć, bowiem właściciel funduszy powierniczych nie jest w stanie zabezpieczyć się przed bessą (udziałów funduszy powierniczych nie można sprzedawać krótko). Uwaga: konta emerytalne zabraniają „krótkich” transakcji.
Udziały ETF mogą być zastawem pożyczki maklerskiej (tak jak i udziały typowych funduszy trzymanych na koncie maklerskim).
Ile kosztuje inwestowanie w ETF
Twoje koszty inwestowania w ETF-y są minimalne, bo u dyskontowych amerykańskich maklerów nie płacisz prowizji (commission), ani opłat za utrzymanie konta (w odróżnieniu od pełno serwisowych maklerów).
Skoro giełda jest rynkiem przetargowym, istnieje nieduża marża (spread), czyli różnica pomiędzy ofertą sprzedaży (ask price) a zakupu (bid price) udziałów, zazwyczaj około kilku centów. Marża popularnych ETF-ów jest groszowa.
Zwróć uwagę na koszty operacyjne. Dla pasywnych indeksowych ETF-ów wynoszą ona przeważnie 0.1-0.2 proc. Jest to 10-20 dol. rocznie od inwestycji wartej 10,000 dol. Koszty operacyjne ETF są potrącane przez Stock Exchange z dywidend płaconych przez akcje.
Jak zacząć inwestowanie w ETF
Otwierasz konto w dyskontowej firmie maklerskiej. Portal NerdWallet poleca: Fidelity, Ameritrade, E-Trade, Interactive Brokers, Charles Schwab, Robinhood. Wszystkie te firmy nie wyznaczają minimalnego wkładu (account minimum) i nie pobierają opłat za egzekwowanie transakcji kupna/sprzedaży (commission) podstawowych papierów wartościowych, takich jak akcje, ETF-y i opcje. Mają też wiele narzędzi przydatnych każdemu inwestorowi oraz mobilne aplikacje.
Konto maklerskie można otworzyć na sieci i zasilić przelewem albo czekiem. Gdy już masz środki na koncie, dokonujesz dowolnych transakcji przez komputer albo smartfon.
Lepiej: Otwórz sobie konto IRA albo Roth IRA u dyskontowego maklera, wpłać na nie maksymalną kwotę dozwoloną w danym roku. Zaletą inwestowania na koncie emerytalnym jest fakt, że nie będziesz musiał rozliczać się z IRS z każdej transakcji. Oczywiście depozyt na IRA odpiszesz od dochodu, a podatki masz odłożone da czasu wypłaty środków.
Program Dollar Cost Averaging
Nie radzę deponować na giełdzie jednorazowo całego swego majątku. Co radzę, to ustawić sobie program automatycznego regularnego inwestowania, który nazywa się Dollar Cost Averaging (DCA). Polega on na tym, że regularnie, automatycznie przelewasz określoną kwotę z konta oszczędnościowego (money market) na konto inwestycyjne, najlepiej IRA, gdzie kupujesz np. ETF naśladujący np. S&P 500. Gdy giełda spadnie, kupujesz akcje na wyprzedaży, czyli taniej. Jeżeli giełda zwyżkuje – nabywasz za tę samą kwotę mniej, ale reszta puli będzie pęcznieć. W ten oto sposób uśredniasz koszty i masz powody do satysfakcji w każdych okolicznościach.
Jak widać, dzięki prostemu, bezstresowemu programowi Dollar Cost Averaging zarobisz nawet wtedy, gdy giełda nie zwyżkuje, ale tylko faluje.
Gdy rozwiniesz skrzydła, możesz pokusić się o odpowiednią alokację środków w różne kategorie aktywów: nie tylko akcje amerykańskie, ale i zagraniczne, sektorowe, do tego surowce, złoto. W każdej z tych kategorii istnieją liczne ETF-y, do wyboru, do koloru. Porozmawiaj o tym z finansowym doradcą.
Ile można zarobić
Inwestycja na giełdzie papierów wartościowych, to niekoniecznie udana spekulacja albo szczęśliwa passa. Na giełdzie mamy sukces prawie zapewniony, pod warunkiem, że przez wiele lat będziemy cierpliwie, regularnie inwestować.
W ostatnich trzydziestu latach, czyli od 1 stycznia 1992 roku do końca roku 2021, akcje w koszyku Standard & Poor’s 500 przyniosły wraz z dywidendami średnio 10.4 proc. rocznie, mimo kilku dotkliwych załamań. W ostatniej dekadzie wskaźnik S&P rósł 13 proc. rocznie, a z reinwestowanymi dywidendami – 15.4 proc. rocznie (13 proc. po uwzględnieniu inflacji). W całym ostatnim stuleciu giełda średnio przyniosła 6.6 proc. zwrotu, a reinwestując dywidendy – 10.7 proc., co dokumentuje długoterminowy trend. Nic dziwnego, że bogaci (trzymający środki w akcjach przedsiębiorstw) bogacą się coraz bardziej.
Dane historyczne znajdziesz tu: dqydj.com/sp-500-return-calculator.
Wniosek: Nie chowaj pieniędzy pod materac. Jeżeli wraz z żoną będziecie maksymalnie uczestniczyć w IRA, wpłacając po 12,000 dol. rocznie (tysiąc dolarów miesięcznie) i inwestować regularnie np. w ETF-y naśladujące wskaźnik NASDAQ 100 albo S&P 500, to po 25 latach zostaniecie milionerami. To jest jedyna prosta lekcja inwestowania, jakiej potrzebujecie.
Elżbieta Baumgartner
Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek o profilu finansowym i konsumenckim, m.in „Jak działa giełda” (tylko w wersji elektronicznej), „Jak inwestować w fundusze powiernicze”, „Amerykańskie emerytury”. Są one dostępne w D&Z House of Books, 5507 W. Belmont Ave. w Chicago, albo bezpośrednio od wydawcy, Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.poradniksukces.com.