Dwa tygodnie temu mieliśmy okazję spotkać się z przedstawicielami biura imigracyjnego na konferencji zorganizowanej przez AILA (American Imigration Lawyers Association) - Stowarzyszenie Amerykańskich Pracowników Imigracyjnych. Konferencja ta dotyczyła spraw imigrantów z okolic Chicago, wobec tego przybyli na nią przedstawiciele lokalnego biura CIS w Chicago, ICE, BCBP regionalnego biura CIS (z Nebraski), sądu imigracyjnego, Departamentu Pracy, stanowego IDES i Departamentu Stanu.
Jak zwykle omawialiśmy zmiany w procedurach imigracyjnych i w prawie imigracyjnym. Najważniejszymi dzielę się z Państwem w tym artykule.
Duże zmiany dotyczą inspekcji przybywających imigrantów na lotniskach przez pracowników biura imigracyjnego. Pierwsza zmiana dotyczy osób przybywających do Stanów Zjednoczonych na wizach tymczasowych, takich jak studenckie, turystyczne, pracownicze. Od stycznia bieżącego roku biura imigracyjne na lotnisku, a więc BCBP - Bureau for Customs and Border Protection otrzymało nowe narzędzie pracy - program VS VISIT.
VS VISIT jest programem, który na podstawie zdjęcia i odcisków palców pozwala BCBP poprawnie zidentyfikować przejeżdżających cudzoziemców. Program VS VISIT obejmuje wyłącznie osoby przybywające do USA na wizach tymczasowych. Nie dotyczy on więc obywateli Stanów Zjednoczonych oraz posiadaczy pobytu stałego.
Każda osoba przybywająca na wizie do USA (z wyjątkiem dyplomatów) będzie poddana temu programowi. Praktycznie będzie to wyglądało następująco. Każdy oficer imigracyjny dokonujący inspekcji wyjazdowej będzie miał na swoim stanowisku elektroniczny przyrząd do pobierania odcisków palców i małą kamerę. Miałam okazję oglądać te przyrządy kilka dni temu na wizytacji, jaką odbyliśmy na lotnisku. Wygląda na to, że procedura VS VISIT rzeczywiście nie opóźni kontroli granicznej. Biuro imigracyjne szacuje, że zajmie to około 5 sekund. Imigrant poddany będzie tej procedurze podczas kontroli dokumentów. Oficer przeglądając paszport i wypełniając I-94 każe oddać odciski palców wskazujących obu rąk i ustawić się do zdjęcia. W ten sposób powstanie rekord ze zdjęciem i odciskami, który potem wywoływany będzie za każdym następnym razem przy wjeździe do Stanów Zjednoczonych. Pracownicy biura imigracyjnego są bardzo zadowoleni z działania programu do tej pory. Wykrył on już wiele osób, które wjeżdżały na nie swoich dokumentach. W przyszłości planowane jest zainstalowanie systemu VS VISIT również przy wyjazdach. Biuro imigracyjne miałoby wtedy bardzo dokładny sposób kontrolowania, czy osoby na wizach wyjechały na czas. Program VS VISIT przy wyjazdach sprawdzany jest obecnie w postaci programu pilotowego na lotnisku w Baltimore.
Drugą, nową zmianą na lotniskach jest dostęp do bazy danych FBI, która zawiera historię kryminalną. Ten program dotyczy zarówno osób wjeżdżających na wizach jak i posiadaczy pobytu stałego. Jeśli na ekranie komputera oficera przeprowadzającego wstępną inspekcję (primary inspection) pojawi się informacja, że dana osoba była w przeszłości aresztowana (bez względu na to czy sprawa zakończyła się wyrokiem czy uniewinnieniem) , to przeprowadzona ona zostanie do pokoju, w którym będzie musiała wytłumaczyć okoliczności tego aresztu - tzw. secondary inspection. Jeśli nie będzie w stanie przedstawić żadnych dokumentów tłumaczących swe problemy karne, to biuro imigracyjne zatrzyma jej wizę lub zieloną kartę i poleci zgłosić się na spotkanie na 10 W. Jackson, w głównym budynku biura imigracyjnego w Chicago, na tzw. deferred inspection, na które to spotkanie trzeba przynieść wszystkie dokumenty związane z rekordem kryminalnym lub aresztem.
Problem dotyczy tych rezydentów USA, którzy mają poważne wykroczenia kryminalne i dlatego do tej pory powstrzymywali się przed złożeniem petycji o obywatelstwo. Wiedzieli, że podczas starania się o obywatelstwo rekord kryminalny może spowodować ich deportację. Teraz podróże zagraniczne osób z rekordem kryminalnym są równie niebezpieczne. Podobnie jest w przypadku aplikacji o przedłużenie zielonej karty. Biuro imigracyjne ma do rekordu kryminalnego dostęp nawet jeśli nie sprawdza odcisków palców. Osoby, które były kiedyś w przeszłości aresztowane, ale proces zakończył się uniewinnieniem, powinny wozić ze sobą dokumenty sądowe, tak, aby urzędnicy biura imigracyjnego mogli taką osobę wpuścić po przejrzeniu dokumentów. Jeśli natomiast aresztowanie zakończyło się skazaniem, to osoba taka musi najpierw skonsultować się z adwokatem imigracyjnym, aby zobaczyć, czy podróże zagraniczne w ogóle powinna odbywać.
Nowości z Nebraski
Na konferencje przyjechali również przedstawiciele regionalnego biura imigracyjnego w Nebrasce. Przypomnieli nam o tym jak bardzo zmieniło się biuro imigracyjne od tego pamiętnego dnia 11 marca 2002, kiedy to urząd skompromitowałosię wydając wizy studenckie dla terrorystów odpowiedzialnych za tragedię 11 września, mimo, że oni już nie żyli, a ich nazwiska i twarze znane już były całemu światu. Po tym zdarzeniu Kongres USA postanowił podzielić biuro imigracyjne na trzy niezależne części i powierzyć je odpowiedzialności nowo utworzonego Department of Homeland Security. Prawa i procedury związane ze składaniem aplikacji i petycji znacznie się zaostrzyły. Jest wiele sprawdzianów bezpieczeństwa zanim wiza lub zielona karta zostaną przyznane. Powyższe zmiany spowodowały poważne opóźnienia w załatwianiu niemalże wszystkich aplikacji w Nebrasce. Opóźnienia te w tym roku mają się jeszcze pogorszyć, bo w Nebrasce przybyło ponad 20 tysięcy aplikacji o azyl, które mają pierwszeństwo.
Lokalny Departament Pracy też przechodzi zmiany. Stanowa jego część, a więc IDEC (Illinois Department of Employment Security) przeniosła się pod nowy adres: 33 S. State Street, Chicago. Przeprowadzka ta trwała kilka tygodni, co sparaliżowało procesowanie aplikacji.
Federalny Department of Labor w Chicago będzie miał nowego szefa - Certifying Officer, który obejmie stanowisko za kilka miesięcy. Zobaczymy jakie wprowadzi on zmiany. Nowego szefa otrzymało również lokalne biuro imigracyjne, a konkretnie CIS - Citizenship and Immigration Services. Został nim Michael Comfort z Denver. Pan Comfort pochodzi z dochodzeniowej sekcji i może nie być tak otwarty na imigrantów, jak jego poprzednicy. Już podobno urzędnicy INS otrzymali od niego wolną rękę na "wstrzymanie" spraw, jeśli mają cień wątpliwości co do aplikanta. Na razie skupiono się na wydawaniu decyzji odmownych za "nieprawdziwość małżeństwa". Mamy jednak nadzieję, że Pan Comfort wycofa te niebezpieczne instrukcje i bardziej życzliwym okiem spojrzy na imigrantów.
Autorką artykułu jest Agata Gostyńska-Frakt
Adwokat imigracyjny i rodzinny Tel. (312) 644-800
Adres: 100 W. Montrose, Suite 1705
Chicago, Il 60603