Ostatnią z szeregu wysp Keys, najdalej wysunięta na południe jest wyspa KEY WEST o powierzchni ponad 8 tys. akrów i szerokości z zachodu na wschód 4 mil (6.5 km) oraz długości 2 mil (3.2 km), którą zamieszkuje aż 34 tys. ludzi. Znajduje się tu miasto o tej samej nazwie, którego obiekty turystyczne i historyczne oraz samo jego położenie czynią go jedną z największych atrakcji turystycznych nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Już na samym wstępie przeciskając się jakże ciasnymi uliczkami czuje się jego inność. Charakterystyczne o ciekawej architekturze budynki wtopione i oplecione tropikalną, bujną i wiecznie zieloną roślinnością, niemiłosiernie lejący się żar z bezchmurnego z reguły nieba i wilgoć do granic wytrzymałości uświadamiają nam, że znajdujemy się jakby gdzieś na samym krańcu świata, w innej rzeczywistości, gdzie bardziej upalnie i wilgotno być już nie może. A jednak.
W najstarszym budynku miasta mieści się ciekawe i osobliwe „muzem wraków morskich”, zaś w Haitan Art Co. – galeria posiadająca unikalny i najbogatszy w Stanach zbiór eksponatów sztuki haitańskiej. Jednym z najsłynniejszych i najbardziej odwiedzanych obiektów w Key West jest dom Ernesta Hemingwaya, który żył tu pisząc wiele znanych powieści w latach 1931 do 1940. Audubon House and Garden – historyczny również budynek, zbudowany na początku XX wieku dla kpt. Johna Geigera o ciekawej i typowej dla tego miasta architekturze gościł swego czasu światowej sławy ornitologa, autora unikalnej ksiązki „Birds of America’ – Johna Audubona, który prowadził również i tu swe badania naukowe. Godne odwiedzenia jest również Muzeum Skarbów Mela Fishera, w którym podziwiać można monety, sztabki ze złota i srebra oraz szczątki odnalezionych przez niego zatopionych nieopodal Key West w 1622 roku dwóch hiszpańskich galeonów – „Nuestra Senora de Atocha” i „Santa Margarita”. Na uwagę zasługuje prawie 200-letnia Latarnia Morska oraz leżący nieopodal historyczny Fort Zachary Taylor, w pobliżu którego rozlokowana jest stara baza Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych.
Nie sposób ominąć unikalnego w swej wymowie Muzeum Huraganów, którego eksponaty ukazują nam heroiczny i jakże często beznadziejnie tragiczny wysiłek ludzi w walce z nieujarzmioną jeszcze do tej pory potęgą sił przyrody, jaką są tajfuny i huragany nagminnie grasujące i siejące spustoszenia na tych właśnie terenach.
Spacerując uliczkami tego miasta, mijając wielobarwny tłum leniwie snujących się turystów, trudno nie oddać się specyficznej i egzotycznej panującej tu atmosferze. Dziesiątki wabiących na wszelkie sposoby sklepików i tawern, mnóstwo ciekawych, historycznych obiektów, piaszczyste, porośnięte palmami i skąpane w tropikalnym niemal słońcu plaże, stateczki ze szklanym dnem do podglądania fauny i flory podwodnych raf koralowych, nastrój pełnego luzu – wszystko to pozwala na prawdziwy odpoczynek, całkowity relaks i oderwanie się choć na chwilę od tej szarej, codziennej rzeczywistości. Obowiązkiem każdego turysty jest uwiecznienie się na kliszy fotograficznej na tle słynnego, koszmarnego niestety obeliska, na którym widnieje napis informujący wszem i wobec, że to właśnie tu, w tym miejscu znajduje się najdalej wysunięty na południe punkt Stanów Zjednoczonych, oraz że Kuba sąsiaduje w odległości tylko 90 mil (145 km).
Trudno również ominąć znaną i ulubioną tawernę Hemingwaya – „Sloppy Joe”, w której zimne i jakże zbawienne na tutejsze upały piwko orzeźwi i postawi każdego na nogi. Należy jeszcze dodać, że Key West jest mekką artystów malarzy, filmowców, fotografów, pisarzy oraz homoseksualistów.
Na zakończenie chciałbym jeszcze wspomnieć o ciekawej i jakże wymownej tradycji sięgającej wielu lat wstecz, kiedy to mieszkańcy Key West wraz z nieprzeliczoną rzeszą turystów, tuż przed zachodem słońca wylegają tłumnie na mola, by w ciszy i skupieniu oglądać chowającą się na widnokręgu oceanu jaskrawo-pomarańczową kulę.
Przemierzając cały ten szeregowy archipelag wysp i wysepek unikalnym Overseas Highway, mijając setki malowniczo ulokowanych hoteli, portów rybackich, przystani jachtowych i obiektów turystycznych, napawamy oczy subtropikalną, wiecznie zieloną i jakże egzotyczną przyrodą, podziwiając nieprawdopodobnie szmaragdowy kolor nieskazitelnie jeszcze czystych wód oceanu i zatoki, błękit bezchmurnego nieba, biel sypkiego i ciepłego piasku, rajskie niemalże plaże porośnięta palmami. Charakterystyczny i przenikliwy pisk mew zmieszany z dyskretnym poszumem fal morskich oraz jakże błoga i zbawienna dla nas panująca wokół atmosfera ciszy i spokoju – na długo pozostawia w pamięci widoki tych niemalże rajskich krajobrazów.
Zarówno Overseas Highway jak i wiele innych ciekawych obiektów geograficznych, historycznych i przyrodniczych podziwiać można korzystając z usług biura Tramp Travel, które już od 29 lat organizuje autokarowe wycieczki po USA. Dla osób szczególnie zainteresowanych stanem Floryda i jego atrakcjami turystycznymi polecam mój film na DVD – „Floryda znana i nieznana” (2 godz.), który nabyć można w biurze lub zamówić telefonicznie.
Marek Brzeziński
Tramp Travel
Tel. 414-207-3800
www.tramptravelusa.com