04 listopada 2022

Udostępnij znajomym:

Kończąc ubiegłotygodniowy artykuł zapowiedziałem nowy temat, dotyczący ubezpieczeń na domy i tym samym koniec serii związanej z polisami samochodowymi. Jednak sytuacja, z którą spotkałem się w tym tygodniu, skłoniła mnie do poświęcenia jeszcze jednego tekstu ubezpieczeniom na pojazdy. Prawdę mówiąc, z problemem tym spotykam się często, a ostatnie wydarzenie tylko mi o nim przypomniało.

Znając moje nazwisko z różnych mediów, w których przybliżam temat ubezpieczeń, skontaktowała się ze mną kobieta, której syn miał wypadek prowadząc jej samochód, jednak firma, w której była ubezpieczona, odmówiła odszkodowania.

Moje pierwsze pytanie dotyczyło oczywiście powodu odmowy. Jeśli jakakolwiek firma ubezpieczeniowa odmawia odszkodowania, musi ona, zgodnie z prawem stanowym, powiadomić swojego klienta na piśmie z jakiego powodu taka decyzja została podjęta.

W liście wyjaśniono, że powodem odmowy wypłaty jest fakt, iż syn kobiety nie był dopisany do jej polisy jako kierowca, a mieszka pod tym samym adresem. Moim następnym pytaniem było: Dlaczego? Odpowiedź była bardzo prosta - ”bo to za drogo by kosztowało”. Co można w takiej sytuacji powiedzieć czy doradzić? Niewiele, niestety.

Firmy ubezpieczeniowe mają swoje przepisy, które bazują na prawach stanu Illinois lub innego, w którym wykupiliśmy ubezpieczenie. Stawki polis wyliczane są na podstawie setek, jeśli nie tysięcy różnych statystyk. Zależą między innymi od naszego kredytu, rekordu drogowego, miejsca zamieszkania, marki, modelu i rocznika samochodu, jak i tego, kto tym samochodem będzie jeździć. Jeśli chodzi o młodych kierowców, każda firma podchodzi do nich tak samo. Każdy „member of the household”, czyli osoba mieszkająca razem z nami pod tym samym adresem i posiadająca prawo jazdy, MUSI być dopisana do naszej polisy jako kierowca, chyba że ma własny samochód i ubezpieczenie. Dlaczego? Ponieważ mieszka pod tym samym adresem i ma dostęp do naszego pojazdu.

Ktoś może powiedzieć: „ale on czy ona nim nie jeździ”. Nieważne, jeśli ma prawo jazdy to znaczy, że może jeździć. Takie są przepisy, czy nam się to podoba czy nie. Oczywiście, dopisanie takiego młodego, niedoświadczonego kierowcy na pewno spowoduje wzrost ceny za ubezpieczenie i jest to spowodowane tym, że właśnie tacy kierowcy statystycznie powodują dużo więcej wypadków i stanową znacznie wyższe ryzyko dla firm ubezpieczeniowych.

Czy były przypadki, że któraś z firm jednak zapłaciła za szkody powstałe w wypadku, mimo że takiego młodego kierowcy, który spowodował wypadek, nie było na polisie? Tak, oczywiście. Powiem szczerze, że kilkanaście lat temu dość często to się zdarzało, niemniej jednak teraz wszystkie firmy są bardzo wyczulone na takie sytuacje i bardzo często odmawiają odszkodowań. Zastanówmy się nad tym, że jeśli firmy ubezpieczeniowe wypłacałyby odszkodowania niezależnie, czy młody kierowca powodujący wypadek jest na polisie czy nie, to kto w ogóle by dopisywał ich do ubezpieczenia i płacił dużo wyższą stawkę?

Zajmując się ubezpieczeniami od kilkudziesięciu lat widziałem już niemal wszystkie możliwe przypadki i słyszałem różne wymówki - że na przykład nie trzeba dopisywać kierowcy do pierwszego wypadku, lub że w ogóle nie trzeba go dopisywać, albo że można powiedzieć, iż nie mieszka z nami itd., itp. Z niedowierzaniem czasami słyszałem od klientów, że takie informacje uzyskiwali od różnych pseudo agentów ubezpieczeniowych. Klienci tacy nie do końca zdawali sobie sprawę, że to oni podpisują aplikację, gdzie jest pytanie o innych kierowców w domu i że tak oszukując firmę ubezpieczeniową, dają jej podstawę do odmowy wypłaty odszkodowania. Ktoś może powiedzieć, że jestem w błędzie i jego agent ubezpieczeniowy mówi dokładnie co innego. Nie musicie mi wierzyć na słowo, bardzo prosto jest się przekonać, jak jest naprawdę. Poproście po prostu takiego agenta o potwierdzenie tego, co mówi na piśmie. Krótki list na papierze firmowym z podpisem tego agenta mówiący, że mimo nieobecności danego kierowcy na polisie firma GWARANTUJE wypłacenie wszystkich odszkodowań, dokładnie tak jakby był. Uwierzcie mi państwo, żaden klient nie dostał takiego listu.

Podsumowując: każda osoba mieszkająca z nami pod tym samym adresem MUSI być dopisana do naszej polisy, jeśli ma prawo jazdy, a nie ma swojego samochodu i ubezpieczenia. Jeśli taki kierowca nie jest dopisany, a spowoduje wypadek, KAŻDA firma może odmówić odszkodowania.

A co z osobami, które z nami nie mieszkają, a czasami jeżdżą naszym samochodem, kiedy im go pożyczamy? Większość standardowych firm nie ma z tym większego problemu, pod warunkiem oczywiście, że osoba taka ma ważne prawo jazdy. Cały więc problem sprowadza się do adresu zamieszkania. Są też firmy ubezpieczeniowe - tutaj naprawdę zalecam sprawdzenie tego - które pozwalają tylko jeździć osobom wpisanym na polisę jako kierowcy i mogą odmówić odszkodowania, gdy samochodem kierował ktokolwiek inny.

Tak więc jest bardzo ważną rzeczą mieć na polisie podane wszystkie prawidłowe dane, żeby nie znaleźć się w sytuacji takiej jak wspomniana kobieta. Nawiasem mówiąc, to właśnie ona zasugerowała mi napisanie tego artykułu jako przestrogi…

Paweł Figlewicz
właściciel agencji Allstate Insurance
Tel. 773-586-3100

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor