Z Trampem przez Amerykę
Pieski preriowe to istoty społeczne i te tereny, które zamieszkują zwane są „miastami” zajmującymi powierzchnię od 1 akra (4047 m2) aż nawet do kilkuset akrów. XIX-wieczne opisy podają, że rozciągały się one wówczas na przestrzeni wielu, wielu mil. Typowe miasto zawiera kilka grup tych zwierząt, które zajmują i chronią małe przestrzenie wewnątrz miasta. Takie grupy zwane są „koteriami” i można porównać je do grup sąsiedzkich naszych ludzkich osiedli. Typową „koterię” zamieszkuje jeden dorosły samiec (rzadko dwóch), 3 lub 4 dorosłe samice i ich młode do pierwszego roku życia. Jeśli dwóch samców rezyduje w tej samej „koterii”, jeden zwykle dominuje nad drugim. Rezydenci każdej „koterii” chronią swe terytorium przed intruzami, na których uważają również pieski – sąsiedzi danego miasta. Członkowie „koterii” kooperując ze sobą nie współzawodniczą o pożywienie i schronienie – każdy osobnik bowiem zajmuje prawie równą pozycję socjalną. Związki pomiędzy członkami sąsiedzkich grup są określone przez naturalny popęd do ochrony własnego terytorium. Członkowie tych samych ”koterii” rozpoznają się wzajemnie poprzez tzw. „pocałunek”, współpracując ze sobą w każdych detalach życia codziennego. Czarnoogoniaste pieski preriowe nie zasypiają na zimę, ale ich aktywność oraz apetyt wyraźnie opada. Chociaż mogą spać po kilka dni z rzędu, miasto nie zdradza jednak oznak „wymarłego”. Sieć płytkich tuneli i komór zamieszkiwana przez jedną kolonię zajmuje zwykle nawet około 100 hektarów powierzchni, jednak największa odkryta kolonia obejmowała obszar 65 tys. km2 i mieszkało w niej około 400 milionów osobników. W wielu rejonach rolniczych powodują poważne straty finansowe, bowiem kolonia skupiająca 25 tysięcy nieświszczuków zjada tyle pożywienia, co 100 krów lub 800 owiec, przez co od wielu lat padają ofiarą zarówno masowego trucia i zatapiania całych kolonii, jak i niekontrolowanego odstrzału tych zwierzątek. Szacuje się, że w porównaniu z rokiem 1800, pod koniec lat 90-tych XX wieku w USA przetrwało tylko 5% populacji tych zwierząt. Takie zmniejszenie liczebności doprowadziło do zagrożenia wymarciem tchórza czarnonogiego, który poluje na te zwierzęta. Udomowianie tych niewielkich gryzoni przyczynia się do coraz większego nacisku opinii publicznej na wprowadzenie prawnej ochrony piesków preriowych.
Komunikacja
Gdy pieski preriowe pozostają na powierzchni ziemi szukając materiałów budowlanych, żywności lub angażując się w towarzyską aktywność, stale komunikują się z członkami własnych i sąsiednich „koterii”. Wokalne popisy tych „szczekających wiewiórek” zawierają dźwięki ostrzegawcze, obronne, warczenie, krzyki strachu i szczękanie zębami. Odgłosy te w swoisty sposób wpływają na zachowanie innych pobratymców i pomagają w jednoczeniu wszystkich „koterii” miasta.
Środowisko piesków preriowych
Ich życie jest powiązane z życiem wielu innych zwierząt preriowych na zasadzie swoistej „sieci życia”, która jest bardzo ważna w ekosystemie prerii. Drapieżniki, które żywią się tymi sympatycznymi zwierzątkami takie jak: kojoty, lisy, sokoły, orły, grzechotniki czy łasice, zwykle w niewielkim stopniu wpływają na całkowitą wielkość ich populacji. Raczej wielkość i gęstość miast jest uzależniona od dostępnej żywności. Zatem liczebność piesków preriowych wzrasta lub maleje do takiego poziomu, na którym życie w danym terenie i w danym czasie jest w stanie się utrzymać. Jeśli drapieżniki nie zredukują liczby członków danej populacji, gdy dostępnej żywności jest mało, rezultatem może być ogromna utrata liczby piesków z powodu chorób i śmierci głodowej. Znany był przypadek, gdy plaga szerszeni zmiotła z powierzchni ziemi całe ich miasta. Środowisko kontroluje populacje innych zwierząt w ten sam sposób.
Ze wszystkich zwierząt związanych z egzystencją piesków preriowych, „czarnostopy ferret”, czyli łasica jest tu okazem głównym. Dieta ferreta zawiera przede wszystkim, a właściwie tylko i wyłącznie pieski preriowe, a ich norki dają mu schronienie podczas ekstremalnych warunków klimatycznych. Do czynników odpowiedzialnych za dramatyczne zmniejszanie się liczby piesków preriowych zalicza się: ich eksterminacja, plagi, choroby, przystosowanie prerii na farmy, człowiek (głównie nieodpowiedzialni turyści) oraz „specjalista” od tych zwierzątek – najniebezpieczniejszy dla nich – czarnostopy ferret (łasica). Cynomys Ludovicianus jest dobrze przystosowany do ostrzegania i unikania drapieżników posiadając oczy umieszczone wysoko na głowie, zdolne do kierowania uwagi na obiekty wyższe od niego samego. Wysokie, blokujące widok rośliny porastające obrzeża miasta zostają umyślnie ucinane, aby mieć niezakłócony i dokładny widok otoczenia. By uniknąć zagrożenia ze strony drapieżników pieski preriowe nauczyły się systemu alarmowego sygnalizując swym współplemieńcom rozpoznany nie tylko gatunek drapieżnika, ale i jego wielkość, kolor i szybkość.
Zarówno pieski preriowe jak również wiele innych ciekawych zwierząt Ameryki Północnej można zobaczyć i dowiedzieć się o nich więcej, korzystając z usług biura Tramp Travel, które od już od 1988 roku organizuje autokarowe wycieczki po terenie całego kraju.
Marek Brzeziński
Tel. 414-207-3800
www.tramptravelusa.com