Święto Dziękczynienia tuż za rogiem, nic więc dziwnego, że zaczyna się lekko nerwowy czas planowania, kupowania i stałego pytania – co ugotować w tym roku? Ktoś powie – indyka, jak zwykle, ktoś inny dorzuci ziemniaki puree, fasolkę, brukselkę… i tak dalej… I znowu na stole dania nieco banalne, nieco „przejedzone”, często powtarzające się też w ciągu roku, bowiem wszystko obecnie jest dostępne przez rok cały. Dlatego namawiam do mini-rewolucji na świątecznym stole, by było ciekawiej kulinarnie, radośniej dyskusyjnie, a drinki smakowały jak nigdy przedtem. Z moich podpowiedzi proponuję wybrać te, które najbardziej przypadną Wam do gustu. Każda z nich jest sprawdzona i smaczna, ale bywają składniki, których niektórzy nie akceptują z powodów zdrowotnych, smakowych czy zapachowych.
PRZYSTAWKI – jedna lub kilka w ilościach minimalnych winny być podane tego dnia na zimno, by mogły spokojnie czekać na gości na stole i nie zajmowały miejsca w kuchni, na blacie kuchenki czy w piekarniku. Kilka z nich, przykładowych:
- Koreczki z melona i plastrów salami, kabanosów lub ostrego sera.
- Sałatka z fasoli (białej lub ciemnej), kaparów, oliwek (zielonych lub czarnych – kontrastowych) i cieniutko pokrojonej w plasterki czerwonej cebuli, skropiona oliwą z cytryną, solą i pieprzem (puszka fasoli, 2 łyżki kaparów, 2 łyżki oliwek w połówkach, połowa cebuli w bardzo cienkich plasterkach); podana w małych kubeczkach plastikowych.
- Całkowicie doprawiony tatar wołowy lub z łososia (bardzo świeżego surowego lub wędzonego) serwowany w małych kubeczkach plastikowych.
- Kolorowe tartinki (mini kanapeczki) ułożone wzdłuż stołu na serwetkach lub podłużnych półmiskach. Wymagają odrobiny więcej czasu podczas przygotowania, ale efekt jest doskonały.
- Upieczone wcześniej - suszone morele z białym migdałem, owinięte w boczek i spięte wykałaczką.
- „Kanapki” ze świeżego ogórka, pokrojonego diagonalnie z sałatką jarzynową, sałatką z krabów albo z krewetkami w sosie czosnkowym. To samo może być podane na liściach cykorii (endive).
Czas na DANIA GŁÓWNE. Z pewnością będzie indykowo, by tradycji zadość się stała, ale trochę inaczej…
Smakosze zup dyniowych z powodzeniem mogą taką rozgrzewającą zupę przygotować według ulubionych przepisów. Moja zupa jest zwykle z dyni calabaza na bazie rosołu z kurczaka (dla wegetarian – zmiksowana dynia z dodatkiem mleka kokosowego), doprawiona cynamonem, imbirem, kminkiem i szczyptą chili. Wszystkie proporcje dowolne, dobierane smakowo.
Indykowe kulki z imbirem i glazurą
Składniki:
- 2 funty / 1 kilogram mielonego indyka
- 2 jajka
- 1 szklanka panko (bez dodatków)
- 4 ząbki czosnku
- 2 szalotki
- 0,5 łyżeczki mielonego imbiru
- 1 łyżeczka soli
- 0,5 łyżeczki świeżo mielonego czarnego pieprzu
Glazura:
- 0,5 szklanki sosu Hoisin
- 0,25 szklanki sosu sojowego
- 0,25 szklanki rice wine vinegar (najbardziej zbliżony smakowo jest ocet jabłkowy albo ocet winny biały z dodatkiem cukru w proporcji 1 łyżka octu + 0,25 łyżeczki cukru)
- 1 łyżka maki kukurydzianej (lub ziemniaczanej)
- 0,75 szklanki wody
- 2 ząbki czosnku, przecisnąć przez praskę
- 1 łyżeczka świeżo tartego imbiru
Przygotowanie:
- Wymieszać wszystkie składniki na kulki mięsne, uformować je, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec 15 minut w piecyku rozgrzanym do 375°F / 190°C.
- W garnuszku wymieszać wszystkie składniki na glazurę, gotować około 10 minut na małym ogniu, aż całość nieco zgęstnieje. Wrzucić kulki mięsne do glazury, wymieszać i podgrzewać przez 2 minuty. Wyjąć całość na półmisek / talerz / do miski, posypać białym sezamem i posiekanym szczypiorem (zielona część). Podawać z kolorowym / brązowym / białym ryżem i szparagami.
Pieczone piersi z indyka (lub cały indyk) z sosem śliwkowym
Składniki:
- Dwie piersi z indyka
- Puszka mrożonego soku pomarańczowego (koncentrat)
- 20-30 suszonych śliwek bez pestek
- Sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
- Sok pomarańczowy rozmrozić.
- Mięso indycze ułożyć z brytfance, zalać sosem pomarańczowym, obłożyć suszonymi śliwkami, przykryć folią i piec w temperaturze 370°F / 190°C. Co jakiś czas podlewać sosem pieczone mięso. Czas pieczenia – około 1 godziny (lub dłużej, zależnie od ilości mięsa).
- Po upieczeniu indyka pozostawić, a sos przelać do garnuszka i gotować do rozgotowania się śliwek – powstanie gęsty, bardzo ciemny śliwkowy sos, który można doprawić dodatkowo (opcjonalnie) solą i pieprzem. Doskonały do indyka i innych pieczonych mięs.
Do przepisu: sos można ugotować oddzielnie, używając tylko dwóch składników – koncentratu soku pomarańczowego i suszonych śliwek, jednak sos z mięsa z dodatkami taki sos wzbogaca smakowo.
Nadzienie do indyka z żurawiną i gruszką
Składniki:
- 1 kilogram / 2 funty mięsa italian sausage
- 4 łyżki masła
- 1 żółta cebula, drobno posiekać
- 5 pałek selera naciowego, pokroić
- 10-12 szklanek grzanek z białego pieczywa (czerstwy chleb/bułka pokrojona w kostkę i wysuszona wcześniej lub w piekarniku 400°F przez 15 minut – sucha i chrupiąca)
- 0,5 łyżeczki soli
- 0,25 łyżeczki czarnego pieprzu
- 5 dojrzałych i bardzo twardych gruszek, obrać, pokroić w kostkę
- 1 szklanka suszonych żurawin
- 3 jajka
- 2 szklanki rosołu z kurczaka
Przygotowanie:
- Na dużej patelni podsmażyć mięso, rozbijając podczas smażenia. Odcedzić nadmiar tłuszczu, mięso przełożyć do miski.
- Patelnię wytrzeć, dodać masło (średnie grzanie), cebulę i seler, smażyć do miękkości (8 minut); dołożyć odstawione mięso, wymieszać, zmniejszyć grzanie (tylko utrzymać ciepło)
- W dużej misce połączyć grzanki z solą i pieprzem, gruszkami i żurawiną; dodać masę mięsną, wymieszać tylko do połączenia.
- Bulion z kurczaka połączyć z jajkami i polać masę chlebową. Ponownie wymieszać, ale tylko do połączenia składników. Doprawić ewentualnie do smaku.
- Mieszaninę przełożyć do natłuszczonego wolnowara (slowcooker), przykryć i gotować na małym grzaniu 3-4 godziny, aż mieszanina będzie wilgotna i gąbczasta.
Do przepisu: Ten stuffing można zrobić też wykorzystując Brownberry stuffing gotowy, tylko dołożyć mięso mielone (przyprawy są już w gotowej mieszance), cebulę, seler, gruszki i żurawinę. Dalej postępować tak, jak w powyższym przepisie.
Reszta obiadu to inwencja gospodyni! Każdy dodatek – słodki czy mniej słodki – będzie doskonały! A desery – każdy z nich można wzbogacić lodami, galaretką, sosem owocowym… Happy Thanksgiving!
Anna Czerwińska
wielbicielka muzyki klasycznej i dobrej literatury, amatorka gór i namiotu, podglądania życia od kuchni i innych obserwacji wszelkich na własny użytek.
Autorka blogów: o kuchni Stanów Zjednoczonych i… truflach czekoladowych www.amerykanskiekulinaria.com; www.domowetrufle.com
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.