03 października 2024

Udostępnij znajomym:

Z chwilą, gdy przychodzimy na świat, konkretny układ planet w kosmosie i ich wzajemne powiązania tworzą źródło niepowtarzalnej mieszanki sił, która zapisuje się na zawsze w naszym horoskopie. Jest to stenogram, z którego możemy korzystać całe życie. Jego odczyt umożliwia poznanie własnego potencjału, zarówno tej jasnej, jak i ciemnej strony.

Andrea Bemis z Parkdale, Oregon, nie marzyła o zawodzie farmerki. W jej postrzeganiu miała to być ciemna strona życia ludzi związanych z tym trudnym zawodem…

Wszystko zmieniła… miłość! Rozjaśniła życie Andrei, dodała kolorytu i umożliwiła poznanie własnych możliwości i czegoś zupełnie nowego, czegoś, co nie mieściło się jej w wyobraźni, a jednak zapisane było w układzie planet… Tak to tłumaczy dzisiaj. 

Wszystko zaczęło się w 2008 roku, kiedy Andrea Bemis przeprowadziła się do Massachusetts na farmę swojego chłopaka (teraz już męża) Taylora. To 60-akrowe organiczne gospodarstwo dało początek historii o życiu pełnym prostych przyjemności, o bogactwie smaków i plonów. Para założyła w końcu własne gospodarstwo w Oregonie – Tumbleweed Farm, gdzie dziś niestrudzenie uprawiają ziemię, sadzą i zbierają produkty na wspaniałe kolacje organizowane przez farmerkę.

Bliski związek z naturą sprawił, że Andrea zaczęła skupiać się na zdrowym, świeżym jedzeniu, o czym chętnie opowiada i dzieli się przepisami z licznie przyjeżdzającymi gośćmi. Przyciąga ich farmerska gościnność, otaczająca przyroda i niepowtarzalna atmosfera spotkań, również towarzyskich, choć często obcych sobie ludzi, z którymi gospodarze zaprzyjaźniają się błyskawicznie.

Andrea chętnie dzieli się przepisami i opowiada o swoim gotowaniu. Uczciwie przedstawia pracę na wsi, nie pomijając trudnych momentów, o których często nie wspomina się, gloryfikując sielskie życie. Taylor dodaje swoją opowieść o maszynach rolniczych… Dla każdego coś sympatycznego i z dużą dozą życzliwości i humoru. Na Tumbleweed Farm zawsze pracuje się z sezonowymi, nietkniętymi prawie produktami i wyraźnie widać, że każdy posiłek niesie ze sobą wielką dumę z własnoręcznie wyhodowanych warzyw.

Jedno z jej dań to:

Klopsy na liściach kapusty

  • 450 g mielonej wołowiny
    3 gałązki rozmarynu, posiekane
    3 ząbki czosnku, zmiażdżone
    szczypta płatków chili
    sól i pieprz do smaku
    1 łyżka oliwy
    liście zielonej kapusty lub jarmużu
    1 łyżka musztardy francuskiej
    2 łyżeczki miodu
    6 suszonych moreli, posiekanych

Przygotowanie:

- Rozgrzać piekarnik do 400°F/200°C. Wymieszać dokładnie mielone mięso, rozmaryn, czosnek, chili, sól i pieprz. Uformować małe klopsiki. Na dużej żeliwnej patelni rozgrzać oliwę, ułożyć klopsiki i wstawić patelnię do piekarnika na 18-20 minut.

- Z kapusty lub jarmużu usunąć żyłki i łodyżki, po czym pociąć na paski.

- Upieczone klopsiki przełożyć na talerz; trzymać w cieple.

- Na patelnię wyłożyć musztardę, dodać miód, wymieszać, dołożyć kapustę. Smażyć, aż zmięknie (jakieś 3 minuty). Dodać posiekane morele, doprawić do smaku. Z powrotem ułożyć klopsy na patelni, podgrzać przez chwilę, delikatnie mieszając. Gorące stawiać na stół ze świeżym pieczywem, pieczonymi ziemniakami albo makaronem z czosnkiem. Do tego sałata albo ulubione surówki. Andrea podaje z własną kiszoną kapustą z dodatkiem szczypioru, tartej marchwi, odrobiny brązowego cukru i oliwy z oliwek.

Anna Czerwińska
wielbicielka muzyki klasycznej i dobrej literatury, amatorka gór i namiotu, podglądania życia od kuchni i innych obserwacji wszelkich na własny użytek.
Autorka blogów: o kuchni Stanów Zjednoczonych i… truflach czekoladowych www.amerykanskiekulinaria.com; www.domowetrufle.com
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor