Niegdyś stanowił symbol triumfu i chwały. Przewijał się w kulturze licznych krajów Europy i wielu epokach – od starożytności przez czas Napoleona, po portrety XIX wieku. We Włoszech zachował się zwyczaj noszenia laurowych wianków przez studentów odbierających dyplomy.
Rośnie wszędzie tam, gdzie jest wilgotno i ciepło, najchętniej w klimacie śródziemnomorskim. Wspina się nawet do 10 metrów i dożywa 100 lat. Kwitnie w marcu i kwietniu na żółto, owocuje ciemnofioletowymi jagodami. Ale nas interesują najbardziej liście tego krzewu (tak, tak… to nie drzewo) o intensywnym aromacie i nieprzeciętnych właściwościach.
Z chemicznego punktu widzenia liście laurowe, zwane też bobkowymi (przyprawa przywędrowała do Polski przez Czechy) niesamowicie konserwują. Liść wrzucony do dania, przedłuża jego żywot, powstrzymując swoimi garbnikami rozwój bakterii. W jego obecności pleśń nie pojawi się w marynatach, a w worku z mąką nie dopuści do wyklucia się wołka zbożowego. Odstrasza też insekty wszelkie…
Sprawdza się w kosmetyce i medycynie. Od setek lat mocnymi naparami z niego zwalczano łupież, olejkami na jego bazie smarowano reumatyków, w ludowych podaniach stoi też, że pity zeń wywar rozpuszcza kamienie nerkowe. Wrzucony zaś do kąpieli ponoć bardzo dodaje energii.
No i kuchnie świata, na przykład grecka, francuska, indyjska, również amerykańska. Dodaje głębi i złożoności od risotto, przez małże, sos pomidorowy, po gotowaną fasolę czy dania mięsne.
Zaskoczeniem może być jego obecność w lokalnym barze. Współcześni miksolodzy tworzą niezwykłe koktajle „podkręcone” smakiem liścia laurowego (wyobrażasz sobie sok z mango, wódkę pomarańczową i likier jagodowy ze szczyptą sproszkowanego lauru, który nadaje ziołowy, herbaciany smak?!).
Uwielbiany wawrzyn szlachetny (kolejna nazwa lauru), zwłaszcza jego liście zbierane przez cały rok, wzbogacają też smak produktów skrobiowych. Wyjątkowo smaczne okaże się puree ziemniaczane, jeśli do gotujących ziemniaków doda się liść laurowy, który pod wpływem podwyższonej temperatury ujawni wszystkie swoje walory smakowo-aromatyczne. To samo z suszoną fasolą. Kilka liści laurowych, ziaren pieprzu i płatków chili w wodzie do jej gotowania zdziała cuda. Ryż jest kolejnym dobrym kandydatem. Liście laurowe nadają głębi smaku. Należy tylko pamiętać, by przed podaniem usunąć liść.
Marynaty do większości dań z wołowiny, wieprzowiny lub drobiu będą smaczniejsze po dodaniu tego specyfiku, uzupełniając smaki innych ziół. Na przykład do marynowania wołowiny najlepiej połączyć liść laurowy z suszonym tymiankiem i rozmarynem, oliwą z oliwek, czarnym pieprzem i odrobiną czerwonego wina (w takiej zalewie mięso pozostawić na 1-2 godziny przed grillowaniem lub pieczeniem).
Liście laurowe są zaskakująco dobrym dodatkiem do owoców morza. Przed gotowaniem krewetek na parze należy dodać do wody jeden lub dwa liście, kilka plasterków cytryny i odrobinę nasion selera. To samo tyczy się zupy z owoców morza. Klasyczne włoskie zupy i gulasze rybne często są nimi okraszone wraz z płatkami pietruszki, tymiankiem i nutą kruszonej czerwonej papryki.
Tworząc własne smaki w trakcie kuchennych eksperymentów należy pamiętać, iż liść laurowy najlepiej komponuje się z rozmarynem, bazylią, czarnym pieprzem i tymiankiem. Jednym z najlepszych zamienników liści laurowych jest szczypta przyprawy do drobiu. Oferuje tę samą ziemistość i złożoność smaku. Nie są zalecane świeże liście laurowe z Kalifornii – ich mentolowy aromat może zdominować niektóre przepisy.
A jak przechowywać tę suszoną dobroć? W szczelnym słoiku, podobnie jak wszystkie zioła i przyprawy, z dala od ciepła i wilgoci. Prawidłowo przechowywane suszone liście laurowe mogą przetrwać nawet 2 lata, jednak zawsze jest ważny termin przydatności do spożycia.
Mrożona herbata z cytryną i liściem laurowym
Składniki:
- 6 szklanek wody
- 0,25 szklanki sypkiej czarnej herbaty
- 4 liście laurowe
- Skórka z jednej cytryny (bez białej części)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieścić w dużym dzbanku, przykryć pokrywką lub folią spożywczą i odstawić na 3 do 5 godzin.
Gulasz wołowy z warzywami i ryżem
Składniki:
- 2 łyżki oleju
- 500 gramów wołowiny bez kości, pokrojonej na małe kwadraty
- 1 średnia cebula, posiekać
- 2 szklanki bulionu (najlepszy wołowy)
- 1 puszka posiekanych pomidorów, odcedzić
- 250 gramów pieczarek w plasterkach
- 2 średnie marchewki, obrać, pokroić w plasterki
- 0,5 szklanki wody
- 1 łyżeczka oregano
- 0,5 łyżeczki czosnku w proszku
- 0,5 łyżeczki tymianku
- 0,25 łyżeczki czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka soli (lub więcej – do smaku)
- 1 liść laurowy
- 2 łyżeczki maki kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 4 łyżeczki wody
- 0,75 szklanki ryżu instant
Przygotowanie:
Na rozgrzanym oleju podsmażyć w dwóch partiach mięso do zrumienienia. Na tym samym tłuszczu podsmażyć cebulę.
Mięso przełożyć do garnka, dodać bulion, pomidory, grzyby, marchewkę, wodę, oregano, czosnek w proszku, tymianek, pieprz i listek laurowy. Gotować na małym ogniu przez 1 godzinę.
Wymieszać mąkę z 4 łyżeczkami wody. Dodać do mięsa wraz z ryżem. Gotować mieszając przez 4 minuty (do miękkości ryżu). Usunąć lisc laurowy.
Anna Czerwińska
wielbicielka muzyki klasycznej i dobrej literatury, amatorka gór i namiotu, podglądania życia od kuchni i innych obserwacji wszelkich na własny użytek.
Autorka blogów: o kuchni Stanów Zjednoczonych i… truflach czekoladowych www.amerykanskiekulinaria.com; www.domowetrufle.com
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.