Niewiele mniejszym powodzeniem cieszy się „Muzeum Skarbów Mela Fishera”, gdzie podziwiać można i pozazdrościć właścicielowi wartych ponad 450 milionów dolarów wydobytych 20 lipca 1985 roku po 16 latach poszukiwań skarbów. Sztabki złota, srebra i antyczne przedmioty o wadze ponad 40 ton wydarte zostały wrakom hiszpańskich galeonów „Neustra Senora de Atocha” oraz „Santa Margarita” zatopionych w czasie huraganu w 1622 roku 40 mil na południowy wschód od Key West.
Nie sposób również pominąć „Muzeum Wraków”, w którym wystawiona jest ciekawa ekspozycja wielu wartościowych przedmiotów uratowanych z tonących lub zatopionych statków. Sto lat temu sprzedawane one były w domach aukcyjnych przy Mallory Square, na którym obecnie dziesiątki domorosłych ekwilibrystów oraz iluzjonistów ku uciesze rozbawionych turystów popisują się swymi umiejętnościami celebrując świętowanie niezwykle malowniczego, słynnego na całą Amerykę zachodu słońca. Kiedy gaśnie ono w jaskrawo pomarańczowej poświacie zapada na moment absolutna cisza, kiedy milkną również amatorskie, nadbrzeżne kapele muzyczne. Mniej więcej co setny zachód pojawia się na horyzoncie zielony odblask na kształt gigantycznej plamy, która przynosi ponoć szczęście tym, którzy ją zobaczą.
Wart odwiedzenia jest również miejscowy cmentarz, na którym pochowanych jest wielu znanych osobistości związanych z życiem i historią Key West. Jest on na tyle ciekawy i nietypowy, że znaleźć tu można rzadko spotykane, jedyne w swoim rodzaju nagrobki z napisami typu: „tutaj leży wierny fan Julio Iglesiasa” lub „mówiłem Ci, że jestem chory”. Pamiętne do dziś są słowa E. Hemingwaya, który zwykł mawiać, że wolałby zjeść małpie gówno, niż spoczywać na tym cmentarzu. Podłoże wyspy stanowi bowiem koral, którego twardość na miarę skały zmusza do wysadzania dynamitem miejsc pochówku, z których w czasie sztormów lub huraganów wypłukiwane doczesne, rozmyte szczątki rozpływają się po okolicy.
Historyczną już i starą dzielnicę miasta przecina żartobliwie nazwana „najdłuższa ulica świata” – Duval Str. łącząca Ocean Atlantycki z zatoką Meksykańską. Z dachu najwyższego budynku hotelu „Holiday Inn” rozciąga się fenomenalny widok na miasto, zatokę i ocean. 120-letnia fabryczka o międzynarodowej sławie, nieprzerwanie do chwili obecnej utrzymuje przy życiu wielowiekową tradycję produkcję wysokiej jakości, ręcznie skręcanych cygar na bazie oryginalnych, 100% kubańskich surowców.
Na uwagę zasługuje również prawie 200-letnia latarnia morska mieszcząca w sobie Muzeum Nawigacji i Żeglowania, z której po pokonaniu 88 stopni z balkonu widokowego nasycić można oczy wspaniałym widokiem na miasto i okolice oraz leżący nieopodal historyczny już Fort Zachary Taylor, w pobliżu którego ulokowana jest stara baza Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Nie sposób także ominąć unikalnego w swej wymowie Muzeum Huraganów, którego eksponaty ukazują nam heroiczny i często jakże beznadziejnie tragiczny wysiłek ludzi w walce z nie ujarzmioną jeszcze do tej pory potęgą sił przyrody, jakimi są tajfuny i huragany nagminnie grasujące i siejące spustoszenia na tych właśnie terenach.
Obowiązkiem każdego turysty jest uwiecznienie się na kliszy fotograficznej na tle koszmarnego niestety obeliska w kształcie boi na skrzyżowaniu ulic Whitehead i South, na którym widnieje napis informujący, że to właśnie w tym miejscu znajduje się najdalej na południe wysunięty punkt Stanów Zjednoczonych, a Kuba sąsiaduje w odległości tylko 90 mil (145 km). Ulokowana tuż obok do refleksji zmusza czarna marmurowa tablica poświęcona pamięci Kubańczyków, którzy zginęli tragicznie tonąc lub padając pastwą żarłocznych rekinów w czasie ucieczek ze swego kraju do USA w poszukiwaniu wolności i dobrobytu.
Spacerując uliczkami tego egzotycznego miasta, mijając wielobarwny tłum leniwie snujących się turystów nietrudno oddać się specyficznej panującej tu atmosferze. Setki wabiących na wszelki sposoby sklepików, rozmuzykowanych tawern, historycznych obiektów, piaszczystych, porośniętych palmami i skąpanych w tropikalnym słońcu plaż, rejsów statkami ze szklanym dnem do podglądania fauny i flory podwodnych raf koralowych, nastrój pełnego „luzu” – wszystko to pozwala na prawdziwy odpoczynek, całkowity relaks i oderwanie się choć na chwilę od szarej, codziennej rzeczywistości dnia codziennego.
Republika Muszli,była wyspa ludożerców, następnie siedlisko niesławnych piratów, później ostoja hippisów, a obecnie mekka gejów, wabi turystów oferując wszystko oprócz pracy i stresów: błogą sjestę, nurkowanie, unikalne zachody słońca, zwiedzanie historycznych obiektów i zabawę w niezliczonych barach.
Zarówno Key West jak i wiele innych ciekawych atrakcji geograficznych, przyrodniczych i historycznych podziwiać można korzystając z usług biura Tramp Travel, które od 29 lat organizuje autokarowe wycieczki po USA.
Dla osób szczególnie zainteresowanych stanem Floryda i jego atrakcjami polecam mój 2-godzinny film na DVD – „Floryda znana i nieznana”, który nabyć można zamawiając telefonicznie.
Marek Brzeziński
Tramp Travel
Tel. 414-207-3800
www.tramptravelusa.com