----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 kwietnia 2018

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Chrome 66 to najnowsza odsłona przeglądarki Google, która jest już dostępna na urządzenia z Windows, macOS i Linuksa. Program wprowadza kilka nowych funkcji, takich jak, łatwe eksportowanie zapamiętanych haseł czy nowy mechanizm dla Windows, który ma ostrzegać użytkowników po nagłym zamknięciu się programu, gdy było to wywołane przez oprogramowanie firm trzecich.

Najnowsza przeglądarka od Google wprowadza także zmiany związane z autoplayerami. Te będą automatycznie blokowane, jeśli filmy na stronach zawierają dźwięki, które nie są wyciszone. Warto jednak dodać, że jeśli w ciągu jednej sesji użytkownik raz odtworzy sam takie wideo, to kolejne będą włączane automatycznie.

Google postanowiło rozstać się także z certyfikatami firmy Symantec, dla których program traci zaufanie. Chrome 66 zawiera także 62 patche dla luk związanych z zabezpieczeniami, a ich szukaczom ponownie wypłacono tysiące dolarów.

Apple chce mieć coś na kształt Google News

Apple niedawno wykupiło Texture. To agregat newsowy, który pozwala użytkownikom na zasubskrybowanie ponad 200 magazynów za 9.99 dolara miesięcznie. Według doniesień Apple zaraz po wykupieniu zredukowało załogę Texture o 20%. Teraz zaś zamierza zintegrować tę technologię wraz ze swoim oddziałem Apple News.

Za nową odsłonę Apple News trzeba będzie zapłacić. Firma podaje, że część dochodów z subskrypcji ma trafić do wydawców danych magazynów. Kto jest bardzo przywiązany do ekosystemu Apple, ten jeszcze w tym roku będzie mógł zapewne skorzystać z takiej usługi.

Reszta ludzi prawdopodobnie pozostanie przy tradycyjnym wyszukiwaniu wiadomości albo korzystaniu z np. Google News. Apple obecnie sprzedaje subskrypcje na iCloud oraz Apple Music. Niedługo zatem dołączy do nich kolejna usługa - Apple News. Za jakiś czas użytkownicy iPhone'ów X czy innych modeli telefonów tej firmy będą mogli przeglądać na swoich urządzeniach newsy z całego świata. Trzeba będzie tylko za to zapłacić.

Facebook pozwany w sprawie nielegalnego zbierania danych biometrycznych

Ostatnio Facebook znalazł się pod sporym ostrzałem. Przede wszystkim Mark Zuckerberg musiał odpowiadać na pytania przed amerykańskim Kongresem ze względu na skandal dotyczący Cambridge Analytica. Teraz, jak się okazuje, firma została także oskarżona o nielegalne zbieranie danych biometrycznych.

Chodzi o technologię rozpoznawania twarzy. Facebook już w 2011 roku wprowadził w niektórych krajach, np. USA usługę, która pozwalała na automatyczne tagowanie osób na zdjęciach. Aby było to możliwe, Facebook zbierał dane biometryczne użytkowników - w końcu rozpoznawanie twarzy musiało się na czymś opierać. Jak nietrudno się domyślić, spowodowało to podjęcie kroków prawnych.

Już w 2015 roku grupa użytkowników pozwała Facebooka w tej sprawie. Dopiero teraz jednak pojawiły się jakieś konkrety. Facebook został pozwany przez grupę użytkowników ze stanu Illinois, dla których aplikacja stworzyła oraz przechowywała szablon twarzy. Firmie udało się przenieść sprawę z Illinois do San Francisco, ale i tam potwierdzono, że pozew zbiorowy był najlepszym wyjściem.

Facebook się nie poddaje i uważa, że sprawa ta nie ma żadnego podłoża. Firma podaje, że użytkownicy zawsze mają możliwość wypisania się z danej oferowanej przez Facebooka usługi. Podaje też, że jeśli ktoś nigdy nie został otagowany na Facebooku czy odznaczył się ze wszystkich zdjęć, firma nie może mieć na jego temat żadnych informacji. 

Nokia X

Nokia X to kolejny smartfon HMD Global, który zostanie zaprezentowany jeszcze w tym miesiącu. Finowie organizują konferencję dla mediów w Chinach, która odbędzie się dokładnie 27 kwietnia. Specyfikacja techniczna Nokii X pozostaje tajemnicą, ale przecieki sugerują, że będzie to propozycja ze średniej półki cenowej.

Nowa Nokia najpewniej dostanie procesor Qualcomma, który będzie wspomagany przez 6 GB pamięci RAM. Następnie 64 GB miejsca na dane i jest bardzo możliwe, że telefon dostanie ekran z wąskimi ramkami. Być może o proporcjach 18:9 czy podobnych. Na szczegóły trzeba będzie jednak poczekać.

Xiaomi zastanawia się nad kupnem GoPro

Jeszcze w tym roku okazało się, że GoPro wystawiło się na sprzedaż. Firma nie radzi sobie zbyt dobrze i najwyraźniej potrzebuje porządnego inwestora. Wśród zainteresowanych kupnem kultowej firmy produkującej kamerki znalazło się kilku ciekawych chętnych, w tym najnowszy chiński gigant smartfonowy, czyli Xiaomi.

Xiaomi znane jest głównie z produkcji smartfonów, np.Mi 6 czy Redmi 4a. Ale tak naprawdę firma ta dawno już rozwinęła swoje skrzydła. Produkują już wiele innych rzeczy, np. drony, oczyszczacze powietrza, plecaki, rowery elektryczne, roboty sprzątające czy wiele innych rzeczy. Nie dziwne jest zatem, że mogliby być zainteresowani kupnem GoPro. Firma znana jest z jakości wytwarzanego sprzętu, gorzej było natomiast z zarządzaniem biznesem.

Nie wiadomo kto jeszcze planował wykupienie GoPro, ale gdyby taki konkurs wygrało właśnie Xiaomi, byłaby to bardzo ciekawa sprawa głównie ze względu na wejście na rynek amerykański. Jest to jedyny duży rynek, na którym Xiaomi wciąż nie radzi sobie najlepiej i od dawna pracuje nad tym, by zainteresować amerykańskiego konsumenta.

Opracował: Daniel Odroniec               
e-mail: daniel@1030.am

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor