27 października 2022

Udostępnij znajomym:

Koniec października to nagły spadek temperatury i liści z drzew, coraz krótsze dni, a także coraz większy apetyt, bo przecież, podobnie jak cała przyroda, gromadzimy zapasy. Jest to również okres, w którym nasze dzieci przechodzą poważny kryzys tożsamości związany z Halloween: Kim chcę być? Za kogo się przebrać?! Niektóre w krótkim czasie próbują kilku osobowości, a i tak w końcu zazdroszczą innym.

Większość dzieci uwielbia Halloween. W jaki inny dzień można bezkarnie deptać trawniki, dzwonić do każdych drzwi i domagać się łakoci? Do tego w prawie dowolnym przebraniu. Prawie, bo jednak dla wielu rodziców Halloween to dość trudny okres.

- Tato, ja bym chciał ten kostium – mówi młody pokazując na ekran laptopa, w którym od pół godziny coś zawzięcie szukał.

- Ale to kosztuje 399 dolarów.

- No to co?

Choć kiedyś kostiumów gotowych też było wiele, to jednak człowiek kombinował we własnym zakresie. Różnie bywało. Mody przychodziły i odchodziły. Czasy zombie, pielęgniarek, zakonnic i policjantów chyba już się powoli kończą. Teraz nadszedł czas pielęgniarek-zombie i innych kombinacji pochodzących z gier i aktualnie popularnych seriali.

Jednak na oryginalność zawsze było i jest miejsce. Mój kolega, któremu jej nigdy nie brakowało, wymyślił kiedyś, że będzie drzewem. Z odpadów brązowej wykładziny dywanowej zrobił wielką tubę, wyciął otwór na twarz, dwa po bokach na ramiona, w dłonie chwycił po gałązce zerwanej z drzewa przed domem i przez cały wieczór robił za dąb. O ile wzbudzał wielkie zainteresowanie, to problemów miał z tym kilka. Nie wiedział, jak się poruszać w miarę sprawnie i jak pójść do toalety. Gdy się wywrócił, robiliśmy to, co w takiej sytuacji prawdziwi przyjaciele powinni: zaśmiewaliśmy się do łez. Wstawać pomagały mu przypadkowe osoby. Poza tym bomba. Zdjęcia mam do dziś. Wtedy uchodziło wszystko.

W pewnym wieku sprawa się komplikuje. Trudno jest dobrze wyglądać w każdym halloweenowym przebraniu. Nawet najlepszy kostium nie leży na nas tak, jak na naszej wersji sprzed 20-30 lat, a tym bardziej jak na aktorach grających postacie, w które staramy się w ten jeden wieczór zamienić. Ćwierć wieku temu pewnie przebrałbym się bez problemu w Asterixa, dziś pozostaje mi już tylko Obelix.

Wielu kostiumów nie wypada już nosić. Zdjęcie w gazecie sprzed lat pokazuje kilkulatka przebranego za puszkę piwa. Domyślam się, że był to kostium przygotowany przez rodziców. Niezły. Ale to były chyba lata 80. Dziś można dziecko przebrać za seryjnego mordercę, postać z horrorów lub filmowego psychopatę. Za piwo nie. Już nie jest tak wesoło.

Niewiele osób wie, że w ostatni piątek października obchodzony jest Dzień Frankensteina. Można się za niego przebrać i wyjść na ulicę, niektórzy nawet nie muszą się przebierać. Można obejrzeć o nim film, przeczytać książkę. W tym dniu przyznawane są nagrody „Frankie” osobie, która najbardziej przyczyniła się do spopularyzowania tej postaci. Szkoda, że „Frankenstein Friday” jest tak mało popularny, bo dr Frankenstein i jego potwór kojarzą się z bezpieczną i grzeczną wersją filmów i książek grozy.

Nie to co klauny.

Przebyły długą drogę i z cyrkowych rozrabiaków i rozśmieszaczy tłumu zamieniły się w symbol zła. Oczywiście za sprawą filmów. Coraz bardziej groteskowo powykrzywiane i pomalowane twarze patrzą na nas z plakatów filmowych i z półek sklepowych tuż przed Halloween. Wciąż jednak obowiązuje dawna definicja tego słowa, czyli „artysta komediowy, występujący najczęściej w cyrku”. Zaglądam do Wikipedii, a tam obok wymienionej definicji jest jeszcze informacja, że „grać klauna” oznacza „zachowywać się niewłaściwie”.

Od kilku lat okres wyborów to wysyp klaunów w telewizji, radiu, na plakatach wyborczych i w internecie. Jest ich mnóstwo. Są wszędzie. Jednak nie jest to odmiana z filmów grozy, ani z cyrku, ale jakieś trudne do określenia ich połączenie. Tych pierwszych i tych drugich się nie boję. Ta mieszanka mnie przeraża. Kiedyś znane było powiedzenie: wybierz klauna, będziesz miał cyrk. Dziś chyba powinniśmy zmienić na: wybierz klauna, będzie horror.

Miłego weekendu.

Rafał Jurak
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor