Intel ogłosił Core i7-6950X Extreme Edition, swój pierwszy dziesięciordzeniowy procesor przeznaczony dla komputerów osobistych.
Procesor ma działać w 3 GHz i mieć 25 MB pamięci cache. Będzie też wyposażony w technologię Turbo Boost Max 3.0, która zarządza pracą poszczególnych rdzeni. To część linii przeznaczonej głównie dla graczy, montażystów oraz entuzjastów wirtualnej rzeczywistości.
Nowy Core i7 wchodzi w skład rodziny Extreme Edition i choć to oczywiście marketingowa zagrywka, wszystkie procesory mają wspomnianą technologię Turbo Boost Max 3.0, oferują wsparcie dla czterokanałowej pamięci DDR4-2400, a także mają na pokładzie technologię Hyper-Threading i Ready Mode.
Intel podaje, że zarówno 10-rdzeniowy i7, jak i jego mniejsi koledzy to procesory przeznaczone do szczególnie intensywnej pracy komputera. Chodzi tu także o wielozadaniowość. Nie powinniśmy mieć spadku jakości nawet przy równoczesnej grze w rozdzielczości 4K, przesyłowi transmisji w 1080p oraz np. edycji zdjęć.
Pobieranie klipów z YouTube może być zablokowane
Nie ma chyba osoby, która posiadając dostęp do internetu nie korzysta z YouTube.
Bez względu na to, czy wchodzimy tam, aby pooglądać wideo z pieskami, przepisy na dobre ciasta, posłuchać informacji czy obejrzeć muzyczny teledysk, na serwis ten logujemy się dość regularnie. Część z materiałów, które tam znajdujemy niejednokrotnie pobieramy – często albo w ramach zabezpieczenia, gdyby dany klip usunięto albo po prostu wolimy je utrwalić i odtwarzać z dysku nawet wtedy, gdy jesteśmy offline. Serwisów i programów umożliwiających pobranie wybranego wideo jest w sieci mnóstwo... ale niestety niedługo może się to zmienić. YouTube bowiem właśnie zagroził twórcom jednego z najpopularniejszych narzędzi tego typu – TubeNinja – konsekwencjami prawnymi.
W liście przedstawiciele serwisu wskazują na to, że podobne praktyki naruszają ich interesy oraz sam regulamin, a w przypadku kontynuowania praktyki twórcy tego typu narzędzi mogą zostać pozwani przez prawników YouTube'a do sądu. Ludzie odpowiedzialni za TubeNinja skomentowali całe zajście i nic nie wskazuje na to, aby mieli zamiar coś zmienić. W odpowiedzi poinformowali, że stworzone przez nich narzędzie nie wykorzystuje w żaden sposób API YouTube, a o ewentualnym naruszaniu regulaminu decydują użytkownicy serwisu, a nie oni.
iPhone 7 będzie miał co najmniej 32 GB miejsca na dane
Apple od lat produkuje podstawowe warianty iPhone'ów z zaledwie 16 GB miejsca na dane.
Jeszcze kilka lat temu taka pojemność była w porządku, ale w dobie filmów w jakości 4K i coraz większej liczbie aplikacji, to już zdecydowanie za mało. Na szczęście wraz z iPhonami 7 to powinno ulec zmianie.
Kevin Wang z IHS Technology, firmy, która już niejednokrotnie dostarczała sprawdzone informacje o przyszłych produktach Apple, poinformował, że iPhony 7 powinny mieć co najmniej 32 GB miejsca na dane. Wskazują na to łańcuchy dostaw komponentów. Poza tym analityk sugeruje, że iPhone 7 ma mieć 2 GB pamięci RAM.
Nie ma jeszcze pewności co do pozostałych wariantów pojemnościowych iPhonów 7. Możemy jednak się domyślać, że Apple wprowadzi do oferty takie same wersje, jak w przypadków iPadów Pro, a więc jeszcze ze 128 i 256 GB miejsca na dane. Przekonamy się o tym zapewne dopiero we wrześniu, gdy Apple zaprezentuje iPhona 7.
Dwa miesiące na bezpłatną aktualizację do Windows 10
Bezpłatna aktualizacja do Windows 10 rozpoczęła się 29 lipca 2015 roku. Dziś już wiemy, że potrwa tylko do 29 lipca tego roku i po tej dacie Microsoft wycofa ofertę.
To oznacza, że za aktualizację do nowych okienek trzeba będzie zapłacić.
Aktualizację na pewno warto rozważyć. Tym bardziej, że ceny Windows 10 nie są niskie, a jeśli raz ktoś przejdziecie na "dziesiątkę", to dostanie dożywotnią licencję na oprogramowanie.
Należy pamiętać również, że zawsze mamy 30 dni na powrót do starszej wersji Windows. Jeśli Windows 10 z jakiegoś powodu się nie spodoba, to do Windows 7 lub 8.1 można powrócić z poziomu ustawień systemu.
Samsung największym producentem SSD na świecie
Samsung dosyć szybko zainteresował się dyskami SSD i okazuje się, że była to świetna decyzja.
Z raportu TrendFocus wynika, że Koreańczycy nadal są liderem na rynku tego typu urządzeń. Pomimo niewielkiego spadku udziałów, obecnie Samsung ma w garści 42% rynku SSD.
Tym samym konkurencja pozostaje w tyle. Firmy takie jak Kingston, Lite-on, Intel czy Sandisk mogą pochwalić się udziałem oscylującym w około 10%.
W pierwszym kwartale tego roku dostarczono aż 30.77 mln nośników SSD. Względem adekwatnego okresu sprzed roku to aż o 32% więcej. Samsung sprzedał niemal 13 mln sztuk takich nośników.
Co ciekawe, duży wzrost sprzedaży nośników SSD wynika z coraz większego zainteresowania ze strony firm. Przedsiębiorstwa i firmy zakupiły o 69% więcej nośników SSD niż rok wcześniej. Powyższy wykres ujawnia nam, że Samsung zaliczył jednak spadek, ale to z pewnością spowodowane jest mniejszą ilością sprzedanych komputerów, a Koreańczycy dostarczają własne nośniki m.in. dla maszyn Lenovo czy Apple.
Opracował: Daniel Odroniec
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.