***
Osamu Dazai (właśc. Shūji Tsushima; 1909-1948) to jedna z najważniejszych postaci w literaturze japońskiej. W czasie swojego burzliwego – bo naznaczonego uzależnieniami i licznymi próbami samobójczymi – życia zasłynął jako mistrz nowego stylu, świetnie władający językiem, potrafiący głośno wyrazić stany uczuciowe kolejnych pokoleń młodych Japończyków.
***
"W nieustannym strachu przed ludźmi, bez odrobiny pewności siebie, chowając w sercu udrękę, skrywając melancholię i nieśmiałość, przyjąłem pozę beztroskiego optymisty i stopniowo doszedłem do perfekcji w odgrywaniu roli błazeńskiego dziwadła."
***
Osamu Dazai napisał „Zatracenie” w 1948 roku, roku swej samobójczej śmierci. Było już po przegranej wojnie, po zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki, po odebraniu cesarzowi atrybutów boskości. Świat już nigdy nie miał być taki sam, jak poprzednio. Wszystko się zawaliło, wszystko się rozpadło. Japonia była zdruzgotana, a Japończycy musieli odnaleźć się w tym historycznym zatraceniu.
***
„Doświadczyć rozpadu świata – twierdzi Snyder w „Drodze do niewolności” – oznacza zobaczyć go po raz pierwszy.
***
Jest w tej definicji dramat rozdarcia pomiędzy tym, co było, a tym co jest. U Osamu Dazaia nic jednakowoż nie jest, na szczęście, jednoznaczne i oczywiste. Rozpad dotychczasowości nie jest koniecznym warunkiem zatracenia się w teraźniejszości. Z kolei doświadczenie niemożliwej do zniesienia teraźniejszości, niekoniecznie wynika z dewastacji przeszłości. Jest też bowiem, albo raczej może być, rezultatem wewnętrznych sporów bohatera Zatracenia z samym sobą.
***
To pogubienie w relacjach z innymi i światem w ogóle, skutkuje wieloma próbami samobójczymi. W niektóre z nich zaangażowane są jego partnerki. Co tragicznie groteskowe i głęboko absurdalne, to one umierały, a jego udawało się odratować.
***
Miał wyjątkowy talent malarski, który pozwalał mu często przeżyć trudne finansowo momenty. Nigdy go nie rozwinął. Tworzył znakomite opowieści komiksowe. Zaczynał wiele projektów i niewiele z nich kończył. Miał przedziwne poczucie zagrożenia ze strachu przed byciem odrzuconym.
***
„Ani razu nie zdarzyło się – zwierza się nam narrator – bym odpowiedział na uwagę dorosłych. Nawet błahe upomnienie spadało na mnie jak grom z jasnego nieba i prawie odchodziłem od zmysłów ze strachu. Przekonany, że w tych upomnieniach zawarta jest jakaś odwieczna, nienaruszalna ludzka prawda, nie śmiałem się sprzeciwić, a skoro, myślałem, nie potrafię sprostać wymogom płynącym z tych prawd, po prostu nie zasługuję, by przebywać wśród ludzi. Toteż nie umiałem ani oponować, ani bronić się. Nabrałem przekonania, że kiedy ktoś mnie ruga, to na pewno wina jest po mojej stronie, i przyjmując pokornie te ataki, żyłem w strachu bliskim szaleństwa”.
***
Osamu Dazai i jego alter ego kształtujące historię Zatracenia, wciąga nas w neurotyczną opowieść o balansowaniu na pograniczu sensu i bezsensu istnienia. Historyczne konteksty, praktycznie nieistniejące w tekście, są jedynie domyślne. Trzyczęściowa „biografia” Yozo (głównego bohatera) jest interpretacją trzech zdjęć z różnych okresów jego życia. Ten fenomenalny zabieg literacki pozwala nam dotknąć różnych doświadczeń postaci bohatera/autora w ich bardzo osobistym wymiarze. Powieść Dazaia jest bowiem intymnym wyznaniem niemożności implikowanym nieustannym strachem przed brakiem akceptacji, odrzuceniem, niemożnością spełnienia, niemożliwością powrotu do tego, co wydaje się bezpowrotnie utracone.
***
„Nigdy nie miałem szczególnego pragnienia posiadania, a jeśli nawet zdarzało mi się niekiedy żałować utraty czegoś, to nigdy na tyle, by wdawać się z kimś w spór i dochodzić swoich praw. Zdarzyło się nawet jakiś czas później, że patrzyłem w milczeniu, jak gwałcono moją własną żonę”.
***
Poruszające w swej intymności „Zatracenie” ukazało się w Japonii w 1948 roku, roku śmierci pisarza i jest tym samym literackim testamentem Dazaia. Jego wcześniejszy, wydany w 1947 roku „Zmierzch” ma swoiście odmienny charakter i jest mocniej nakierowany na konteksty społeczne i historyczne implikacje:
„Mroczny czar powieści bazuje w dużej mierze na dekadenckiej atmosferze otaczającej samego autora – uzależnionego od narkotyków, tonącego w rozpaczy i nienawidzącego siebie, na długo przedtem, zanim kultura kasutori rozlała się na resztę społeczeństwa. Jego osobiste demony, które gnębiły go przez większość życia, pomogły idealnie zarysować bolączki i marzenia po zakończeniu wojny – po «upadku» całego narodu” (ze wstępu)
***
„Zmierzch” wprawdzie, podobnie jak „Zatracenie”, jest naznaczony przeczuciem bliskości schyłku, ale niesie w sobie więcej kontekstualnych znaczeń, nie tak intymnie, fotograficznie, przynależnych jedynie głównemu bohaterowi.
***
/Książka Osamu Dazaia, wydana po raz pierwszy w roku 1947, to opowieść o zmierzchu japońskiej arystokracji – o mrocznych czasach po klęsce II wojny światowej, czasach kryzysu wartości i ideałów. W tym powieściowym świecie autor umieszcza młodą kobietę, która podejmuje rozpaczliwą próbę ucieczki od powszechnej beznadziei. […]
Tytuł Zmierzch nawiązuje oczywiście do upadku japońskiej arystokracji oraz ideałów, w które wierzyli Japończycy ruszając na wojnę. Również w języku powieści pojawia się wiele metafor opartych na obrazach gnicia i rozkładu. Bohaterowie powieści mówią o sobie, że są zepsuci („Rzeczywiście, jestem zdeprawowana, wuj też; zaczęłam nawet myśleć, że i Mama jest zepsuta. Czy zepsucie nie oznacza po prostu wrażliwości?” – zastanawia się Kazuko), a ich życie się rozkłada. To proces, który po wojennej klęsce dotyka cały naród, a w szczególności jego elitę – japońską arystokrację. „Pozwalam, aby moje życie ulegało rozkładowi, podobnie jak liście bananowca, które gniją na drzewie, trzymając się gałęzi” – mówi bohaterka. / (za: LietrackieSkarby.pl)
***
„Czasami można usłyszeć, że Zmierzch jest plagiatem. Przypomnę pokrótce, jak do tego typu oskarżeń doszło. W 1941 roku zeszły się drogi życiowe Dazaia i Ōty Shizuko (nazwisko poprzedza imię). Ōta została kochanką i przyjaciółką pisarza. Dazai Osamu w swoim Zmierzchu wykorzystał fragmenty dziennika Ōty Shizuko – Dziennik zmierzchu (Shayō nikki), wydany w 1948 roku, już po śmierci Dazaia. Niemniej jednak obraz Naojiego, brata Kazuko, wydaje się być swoistym autoportretem Dazaia. Myśli, słowa, uczucia i przeżycia Naojiego, wyrażone w jego notatkach oraz testamencie, niezwykle mocno przemawiają za (s)twierdzeniem, iż pierwowzorem Naojiego był sam pisarz, Dazai Osamu. Zmierzch tym samym można odczytywać jako osobliwą spowiedź, próbę rozrachunku Dazaia, a nie plagiat”. (za: Luiza Stachura)
Kontynuacja za tydzień.
Zbyszek Kruczalak