YouTube poinformowało na swoim oficjalnym blogu, że co najmniej miliard melomanów odwiedza serwis każdego miesiąca, odkrywa nową muzykę i przeszukuje katalog ponad dwóch milionów artystów. Ale YouTube to serwis wideo, nie muzyczny. To jednak ma się zmienić, gdyż serwis wprowadzi nową usługę.
YouTube Music - to świeża usługa strumieniująca wyłącznie muzykę. Jak podaje YouTube, świat muzyczny będzie łatwiejszy do odkrycia i bardziej spersonalizowany na nasze potrzeby. Skończy się też czas przełączania się pomiędzy YouTubem a różnorakimi aplikacjami.
W YouTube Music znajdą się niezliczone oficjalne wersje piosenek, albumów, tysiące playlist, usługa radiowa oraz ogromny katalog remiksów, wystąpień na żywo, coverów oraz wideoklipów, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Wszystko ma być zorganizowane i przystosowane do naszych potrzeb.
Nowy serwis pojawi się zarówno w wersji desktopowej, jak i mobilnej. Korzystanie z aplikacji będzie darmowe w wersji z reklamami, ale pojawi się też opcja YouTube Music Premium. Za nią zapłacimy 9.99 dolara za miesiąc i będziemy mogli słuchać w tle, ściągać pliki oraz przeglądać serwis bez reklam.
Facebook: usunięto mnóstwo kont oraz spamu
Facebook w pierwszym kwartale tego roku miał prawie 1.5 mld użytkowników. To naprawdę wiele osób, ale mimo to Mark Zuckerberg oraz spółka podjęli się moderacji serwisu i okazuje się, że czynności przeprowadzone od początku stycznia do końca marca przyniosły całkiem pozytywne efekty.
Warto dodać, że to pierwszy raz, gdy Facebook opublikował tego typu dane statystyczne. W przeszłości tego nie czyniono.
Co udało się zrobić przez pierwszy kwartał tego roku?
- Usunięto 837 mln postów, które sklasyfikowano jako spam
- Zablokowano 583 mln nieprawdziwych kont
- Usunięto 21 mln wpisów powiązanych z nagością i aktywnością seksualną
- Zlikwidowano 3.5 mln treści, które sklasyfikowano jako brutalne
- Usunięto 2.5 mln postów szerzących mowę nienawiści.
W tym ostatnim przypadku Facebook dodaje, że wykorzystywana sztuczna inteligencja jeszcze nie sprawuje się tak dobrze, jakby tego oczekiwano. Z 2.5 mln usuniętych postów z mową nienawiści tylko około 38% zostało wykrytych przez algorytmy.
Google One –zmiany w płatnościach Dysku Google
Google właśnie zaprezentowało nowy plan taryfowy dotyczący Dysku Google. Będzie się on nazywać Google One (Google 1). Na początek nowy plan dostaną przede wszystkim Stany Zjednoczone. Po nich zaś reszta świata. Google ma zamiar wdrożyć globalnie te zmiany w ciągu najbliższych miesięcy.
Co nowego pojawi się w ramach planu Google One? Przede wszystkim opcja 200 GB za 2.99 dolara miesięcznie. Wariant 100 GB przestrzeni spadnie zaś do 1.99 dolara za miesiąc. Z kolei plan pojemnościowy 2 TB będzie teraz kosztował 9.99 dolara miesięcznie - to tyle, ile dotychczas płaciliśmy za 1 TB. Jedyne, co nie uległo zmianie, to taryfa za 10 TB, która wciąż wynosi 99.99 dolara za miesiąc.
Warto też wspomnieć, że dotychczasowe plany zostaną automatycznie zaktualizowane do nowej wersji. Jeśli ktoś miał dotychczas 100 GB, to teraz będzie miał 200 GB.
Nowością jest też to, że będzie można współdzielić przestrzeń z maksymalnie pięcioma członkami rodziny. Do tego dochodzi także dostęp do Google Experts, czyli ludzi z pomocy technicznej. Nadal też pozostanie 15 GB darmowej przestrzeni na Dysku Google.
Facebook pracuje nad własną kryptowalutą
Facebook wykazuje zainteresowanie kryptowalutami i jeśli wierzyć nowym plotkom, które opublikował Cheddar, to Mark Zuckerberg i spółka mogą prowadzić prace nad własną wirtualną walutą.
Znany portal społecznościowy powołał dział ludzi, którzy mają rozważyć wykorzystanie blockchaina w serwisie. Mają wziąć pod uwagę najlepsze sposoby wykorzystania takiego rozwiązania od zera i temu działowi ma przewodzić Marcus, który dotychczas był szefem Messengera.
Na razie nie wiadomo za wiele o planach Zuckerberga i spółki. Facebook wprowadzając własną kryptowalutę mógłby ułatwić dokonywanie płatności w całej platformie. Tym bardziej, że ma wielką bazę użytkowników. Na więcej szczegółów musimy jeszcze poczekać. Jeśli jest to jednak prawdą, to wkrótce powinniśmy poznać nowe informacje.
Apple pozwane w sprawie wadliwych klawiatur w MacBookach
Apple kilka lat temu wprowadziło na rynek nowy typ klawiatur w swoich sprzętach. Przyciski typu „nożyczkowego” zamieniono na „motylkowe”, co sprawiło, że klawiatury były znacznie cieńsze – o prawie 40 procent. Miały być też znacznie bardziej stabilne, a także lepiej przyjmować nacisk na każdym klawiszu.
Nie każdemu spodobała się jednak ta spora zmiana w klawiaturach w MacBookach i efektem tego jest pozew zbiorowy dotyczący Apple. Według pozwu tysiące MacBooków i MacBooków Pro wyprodukowanych w 2015 i 2016 roku jest teraz bezużyteczne, gdyż pod klawisze dostawał się kurz, pył, który sprawił, że klawiatury przestawały działać.
Co więcej, Apple ponoć wciąż nie przyznaje, że nowe MacBooki mają takie defekty, a w dodatku uszkodzone w ten sposób klawiatury nie są objęte gwarancją. Ktokolwiek więc zaniesie do sklepu Apple taki wadliwy laptop, musi przyszykować się na nieprzyjemną niespodziankę. Apple raczej nie naprawia tych laptopów. Gdy zaś już uda się zmusić firmę do naprawy, to owa naprawa jest tylko chwilowa i problem zaraz powraca.
Opracował: Daniel Odroniec
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.