----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 stycznia 2018

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Styczeń to miesiąc nadziei, pomysłów, postanowień i planowania przyszłości. Mamy przed sobą do dyspozycji zupełnie nowych dwanaście miesięcy roku, motywację do działania i wizję życzeń noworocznych – aby ten rok był lepszy od poprzedniego.

Jak co roku postanawiamy: nie wychodzić z domu bez śniadania, pić więcej wody, jeść więcej owoców i warzyw, systematycznie ćwiczyć, spędzać więcej czasu z rodziną i nie odkładać niczego na później.

Do tego ostatniego będę dziś Państwa namawiać – aby nie czekać, nie dać się zwieść, nie analizować za długo i nie żyć ułudą, że najlepszy moment i najlepszy czas kiedyś przyjdzie. Chce udowodnić, że najlepszy czas na zrobienie tego, o czym zawsze marzyliśmy, jest teraz.

Marzymy najczęściej o lepszym życiu, bardziej satysfakcjonującej pracy, większych pieniądzach. Stan, w którym się znajdujemy, nie zawsze nam odpowiada. Szukamy rozwiązań, które w łatwy i szybki sposób zaprowadzą nas do wymarzonego celu, albo czekamy na przysłowiowy cud – czyli, że coś się wydarzy samo.

W oczekiwaniu na cud pomaga nam seria wymówek. Najczęściej sami przed sobą tłumaczymy się brakiem czasu, niewystarczającą ilością środków materialnych do zrealizowania życiowych marzeń lub celów. Świetnie sprawdza się wymówka dotycząca wieku… bo w moim wieku to… nie czas na zmiany, już nic nie osiągnę, bądź odkładanie wszystkiego w nieskończoność. Brzmi znajomo? Oczywiście! Wszyscy lubimy zacząć coś jutro, za tydzień, w przyszłym miesiącu albo po wakacjach. Wiemy, że “praca nie zając i nie ucieknie”, “co ma być to będzie”, a “spieszyć trzeba się powoli”, w związku z tym odkładamy wszystko na bliżej niesprecyzowany termin.

Historie ludzi sukcesu mają kilka wspólnych cech. Jedną z nich jest zawsze cel i plan działania.

Słynny aktor Jim Carrey na początku swojej kariery zaplanował swój sukces. Marząc o ogromnej sławie i pieniądzach, postanowił wypisać sobie czek na 10 milionów dolarów z datą na 1995 rok i dopiskiem „za wyświadczone usługi aktorskie”. W 1995 roku jego gaża wynosiła już 20 milionów.

Henry Ford w wieku 44 lat, po tym jak kilka jego wcześniejszych firm splajtowało, wprowadził taśmę produkcyjną i zaczął masowo produkować samochody. To przesądziło o jego sukcesie.

Cel i plan realizacji działania to pierwszy krok. Cel do zrealizowania powinien być realistyczny, łatwy do zmierzenia, osiągalny, konkretny, określony w czasie i zależny od nas.

Realistyczny cel to inaczej cel osiągalny – taki, który jesteśmy w stanie zrealizować. Konkretny cel to szczegółowe określenie tego, co chcemy zrealizować – np. ukończyć kurs asystenta medycznego w TTI Medical Training School. Cel określony w czasie to cel, który ma datę zrealizowania np. ukończę kurs asystenta medycznego w semestrze wiosennym, tak aby latem podjąć pracę w zawodzie. Cel łatwy do zmierzenia to taki, którego efekty będą widoczne np: dyplom asystenta medycznego. Cel zależny od nas to cel, na który mamy wpływ i tylko od nas i naszej pracy zależy czy powiedzie się jego realizacja.

Prowadząc od kilkudziesięciu lat TTI Medical Training School przeprowadziłam setki rozmów ze studentami. Na pierwsze spotkanie przychodzili najczęściej pełni obaw i dylematów. Zastanawiali się, jak poradzą sobie w szkole, czy uzyskają rządowe dofinansowanie. Pomimo niepewności mieli jasny cel – zmienić ścieżkę kariery zawodowej i odnaleźć się w najszybciej rosnącym sektorze rynku pracy w USA – sektorze usług medycznych. Liczba miejsc pracy w sektorze medycznym rośnie najszybciej wśród wszystkich innych sektorów gospodarki, generując miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Kilkumiesięczne kursy oferowane przez TTI Medical Training School to przepustka i najszybsza droga do otrzymania pierwszej pracy w szpitalu czy ośrodku zdrowia.

Cel i plan to pierwszy krok, następnym jest działanie. Tak jak aktor Jim Carry wyobraził sobie swoją karierę i gażę, ty wyobraź sobie, że za rok od dziś będziesz mieć dobrze płatną pracę z ubezpieczeniem medycznym i świadczeniami w renomowanym szpitalu. A potem zadzwoń do TTI Medical Training School – my zadbamy o resztę.

Anna Tukiendorf-Wilhite
dyrektor TTI Medical Training School,
prezes Polish Women in Business telefon 773-774-2222

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor