W Stanach Zjednoczonych wzrasta liczba przypadków zachorowań na gruźlicę – w ubiegłym roku odnotowano najwyższy poziom od ponad 12 lat.
Według wstępnych danych opublikowanych w tym miesiącu przez amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), w 2024 roku zgłoszono ponad 10 300 przypadków gruźlicy. To wzrost o 8% w porównaniu z rokiem 2023 i najwyższy poziom od 2011 roku.
Wzrosła zarówno liczba przypadków, jak i wskaźnik zakażeń. Wzrosty odnotowano we wszystkich grupach wiekowych, a aż 34 stany zgłosiły więcej przypadków niż rok wcześniej.
Przedstawiciele CDC wskazują, że głównymi przyczynami wzrostu są międzynarodowe podróże i migracje. Zdecydowana większość przypadków gruźlicy w USA dotyczy osób urodzonych poza granicami kraju. Do uaktywnienia się utajonych zakażeń mogą również przyczyniać się inne choroby osłabiające układ odpornościowy.
Na najnowsze dane wpłynęły także ogniska choroby w różnych częściach kraju, w tym jedno niedawne w rejonie Kansas City (stan Kansas). Wskaźnik zachorowań na gruźlicę w stanie Kansas wzrósł w ubiegłym roku aż o 148%. Najwyższe wskaźniki zakażeń wciąż notują Alaska i Hawaje.
Gruźlica to choroba bakteryjna, która zazwyczaj atakuje płuca i przenosi się drogą kropelkową – poprzez kaszel lub kichanie osoby zakażonej. Nieleczona może prowadzić do śmierci. Pod koniec XIX wieku gruźlica zabijała jedną na siedem osób mieszkających w USA i Europie. Rozwój antybiotyków oraz działania służb zdrowia pozwoliły jednak na skuteczne leczenie choroby i ograniczenie jej rozprzestrzeniania, co przez dekady prowadziło do systematycznego spadku zachorowań.
Nowe statystyki CDC nie pokazują liczby nowych zakażeń, lecz liczbę osób, u których choroba się uaktywniła – czyli takich, które zaczęły odczuwać objawy, takie jak kaszel, i zostały zdiagnozowane.
jm