10 lipca 2016

Udostępnij znajomym:

Znaki mogą być różne, to zależy od przepowiedni. A jest ich wiele. Przepowiedni i znaków. Na przykład obecność fałszywych proroków, ale to chyba związane z nadchodzącymi wyborami. Podnosi się też poziom oceanów, ale to raczej w wyniku ocieplania klimatu. Wojny i konflikty były, są i będą niestety, więc nie powinniśmy ich traktować jako elementów przepowiedni, choć mogą okazać się dla nas zgubne.

Możemy natomiast za zbliżający się koniec znanego nam świata uznać wiele wydarzeń obserwowanych każdego dnia. Podkreślam - znanego nam, bo przecież nie mówimy o zagładzie totalnej. Niektórzy twierdzą, że jak dotąd nie było źle, bo przecież najgorsze przed nami. Na przykład wybory prezydenckie z udziałem Trumpa i Clinton. Jest wiele innych, drobnych zdarzeń, które powinny nas niepokoić. Sięgamy po pierwszą z brzegu gazetę codzienną, może być wydanie elektroniczne, i czytamy...

- W miejscowości Walnut Creek klienci sieci Taco Bell mogą korzystać z bezpłatnej usługi parkingowej. W godzinach szczytu podjeżdżamy pod "restaurację", nasze cztery kółka oddajemy pod opiekę uśmiechniętemu młodzieńcowi, po czym udajemy się na posiłek. Samochód jest później podstawiany pod samo wyjście, byśmy nie musieli spalić zbyt wielu właśnie spożytych kalorii. Końcem znanego mi świata wydawała się jakiś czas temu informacja, że wybrane Taco Bell zaczynają serwować alkohol. Jakże się myliłem...

- Raper Kanye West podbił rynek muzyczny i zaistniał w świecie mody. W najbliższym czasie jego imię nosić będzie XIX-wieczna stacja kolejowa w miasteczku Kent, hrabstwie Canterbury, w południowo-wschodniej Anglii. Odpowiednia petycja w tej sprawie pojawiła się w internecie, w ciągu kilku godzin podpisało ją kilkaset osób. Pomysłodawca, mieszkaniec Kent, doszedł do wniosku, że to najlepszy sposób uhonorowania "najwspanialszego człowieka naszych czasów". Dalsze plany to przemianowanie ratusza, katedry, a później całego miasta nazwiskiem piosenkarza. Kanye West to ten od Kim Kardashian, kandydat na prezydenta USA w 2020 roku, o czym poinformował niedawno przyznając, że wcześniej zapalił skręta, ale komunikat jest absolutnie poważny.

- Profesor Zachary Feinstein z Washington University opublikował niedawno pracę, w której dowodził, iż zniszczenie przez rebeliantów dwóch Gwiazd Śmierci w filmach Gwiezdne Wojny wpłynęło na upadek ekonomii Imperium. W jakiś sposób obliczył on, że ich budowa kosztowała odpowiednio 193 i 419 kwintylionów dolarów, w związku z czym zniszczenie ich w okresie zaledwie czterech lat położyło na łopatki gospodarkę Imperium, która bez pomocy finansowej rządu nie utrzymałaby się. Dodam, że Feinstein wciąż jest wykładowcą.

- Pewna klinika w Sztokholmie rozdaje młodym mężczyznom specjalną taśmę pomiarową. Specjalną, bo dzięki niej mogą ocenić szczodrość natury, choć nie wzdłuż, a w poprzek. Akcja ma na celu ochronę młodzieży przed niektórymi chorobami. Stwierdzono bowiem ponad wszelką wątpliwość, że wzrost liczby zachorowań związany jest ze spadaniem gumowej ochrony. To z kolei jest wynikiem niewłaściwie dobranego jej rozmiaru. Podobno inne kraje z wysoce rozwiniętą służbą zdrowia już zainteresowały się tą akcją.

- Z kolei w sąsiadującej ze Szwecją pięknej Norwegii wojsko wyposażone będzie już niedługo w bieliznę produkowaną z organicznej bawełny. Na razie zamówiono 50 tysięcy ekologicznych sztuk. Organiczne majtki, staniki i szorty mają zadośćuczynić planecie bombardowanej tonami trotylu i ołowiu na norweskich poligonach.

- Elitarna szkoła militarna West Point zakazała kadetom okładać się poduszkami po tym, jak po wielkiej, dorocznej bitwie kończącej lato ciężkiego treningu kilkadziesiąt osób nabawiło się urazów - potłuczeń, siniaków i jednego złamanego nosa. Zapowiedziano surowe konsekwencje dla najbardziej agresywnych "poduszkowiczów". Oczywiście po wydaniu tego oświadczenia uczniów zaproszono na kolejne wykłady: matematyka, geografia, polityka, posługiwanie się nożem, obsługa M16, budowa czołgu, etc...

- Jak wynika z sondaży, aż jedna piąta Amerykanów przekonana jest, że sprzedawane w sklepach w postaci mrożonej "paluszki rybne" to rzeczywiście... paluszki rybne. Tak, jak skrzydełka i nóżki drobiowe. Oczywiście ryby posiadające na końcach płetw paluszki żyją w oceanach i jeziorach, tylko nie wszyscy o tym wiedzą.

Pozostańmy jeszcze przez chwilę przy ludzkiej głupocie i niewiedzy, bo im jest ona większa, tym koniec świata bliższy. Te same badania wykazały, iż 25 procent z nas podejrzewa, że to osy robią miód, a 9 proc. iż ziemniaki rosną na drzewach. Aż 15 proc. nie ma pojęcia, że schabowe to mięso świni i tyle samo nie ma pojęcia, czym jest baranina, choć "ze względu na walory smakowe często ją spożywają".

To nie koniec, bo te same badania wykazały, iż ponad 35 proc. osób w wieku 16-24 lata nie wie, że cielęcina pochodzi z młodych krów, czyli cielaków, najczęściej zabijanych pomiędzy 2-6 tygodniem życia. Gdyby wiedzieli, spożycie tego mięsa na pewno byłoby wśród nich znacznie mniejsze. Na koniec tej części muszę wspomnieć, że aż 12 proc. zjadaczy miodu przekonanych jest, że jest on wyciskany z owadów, prawdopodobnie os.

- Na koniec dowód na to, że nie tylko koniec świata jest bliski, ale również zainteresowania ludzi absolutnie nieprzewidywalne. Ktoś, chyba z nudów i miłości do gołębi, stworzył elektroniczną bazę danych, w której zapisywane jest pojawienie się tych ptaków w filmach. Możemy dowiedzieć się na przykład, że w 57 minucie i 20 sekundzie filmu Matrix stado gołębi przelatuje przez plan i jest całkowicie zignorowane przez bohaterów filmu.

Mam prośbę, przysyłajcie mi informacje na temat podobnych znaków końca świata. Co jakiś czas będę je przekazywał w tym miejscu. Musimy być gotowi!

Miłego weekendu

Rafał Jurak
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

Polonez

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor