Niemalże dokładnie siedemnaście lat temu, w Jersey City, w stanie New Jersey, został odsłonięty Pomnik Katyński. Pomnik powstał z inspiracji Polonii z tych okolic, zorganizowanej w Komitecie Budowy Pomnika Katyńskiego. Jednym z członków Komitetu oraz autorem projektu pomnika był wybitny polski rzeźbiarz, Andrzej Pityński.
Pomnik przedstawia żołnierza w mundurze polskim, ze związanymi z tyłu rękoma, z wbitym w plecy bagnetem nasadzonym na karabin. Rzeźba jest bardzo ekspresyjna, zmuszająca wręcz obserwatora do odczucia grozy śmierci i ohydy zdrady.
Pomnik oczywiście upamiętnia bestialskie masowe morderstwo popełnione przez rosyjskie NKWD w lasach koło Katynia na wiosnę 1940 roku. Ponadto, w cokół pomnika wmurowane swą trzy dodatkowe płyty pamiątkowe. Jedna opisuje zbrodnie katyńską. Druga, umieszczona na wschodniej stronie pomnika, upamiętnia Polaków zesłanych na Sybir, a trzecia przedstawia Matkę Boską z inskrypcją w języku angielskim, odnoszącą się do ofiar terrorystycznego ataku z 11 września, 2001.
Pomnik jest zlokalizowany na prestiżowej promenadzie Exchange Place, nad brzegiem rzeki Hudson, z przepięknym widokiem na nowojorski Manhattan.
I tak sprawy się miały przez siedemnaście lat. Nie było to jednak w smak żydowskiemu burmistrzowi Jersey City, niejakiemu Stevenowi Fulop. Na początku maja Fulop nonszalancko ogłosił, że pomnik zostanie przesunięty tymczasowo pod magazyn miejski, ze względu na planowaną renowację promenady. Na pytania zaniepokojonej losem pomnika Polonii, administracja miasta odpowiedziała eufemistycznie, że pomnik zostanie potem zwrócony do przestrzeni publicznej. Dociekliwa (i coraz bardziej zaniepokojona) Polonia wycisnęła wreszcie od miejskich biurokratów, że nowe miejsce ustawienia pomnika będzie około 60 metrów na południe, u wylotu York Street. Jest tylko mały problem. W tym akurat miejscu znajduje się otwarty zbiornik kanalizacyjny, który jest częścią systemu melioracyjnego miasta New Jersey. Kiedy nie ma opadów deszczowych, stojąca w tym zbiorniku woda nabiera zapachu trudnego do zignorowania. Zwyczajnie śmierdzi. Śmierdzi, jak ta cała sprawa pomnika.
Dlaczego nagle pomnik stał się obiektem ataku ze strony burmistrza Fulopa? Nie jestem zwolennikiem teorii konspiracyjnych, ale… Mocno mnie zastanawia, czy ta cała akcja nie ma zasadniczego związku z napięciem stosunków polsko-żydowskich? Od słynnej wypowiedzi premiera Morawieckiego w Monachium, na sympozjum bezpieczeństwa publicznego, gdzie został zapytany przez amerykańskiego żydowskiego dziennikarza o ustawę IPN, i premier odpowiedział, że należy zawsze pamiętać o polskich oraz żydowskich (sic!) kooperantach z hitlerowskimi Niemcami – tylko ślepi i głusi politycznie nie widzą tego politycznego napięcia. Pojawiły się setki, ba – tysiące nowych i starych dokumentów, udowadniających kolaborację Żydów z Niemcami. Od Judenrat’ów, obsadzonych Żydami katujących swoich ziomków, poprzez lokalne gminy żydowskie finansujące hitlerowskie przedsiębiorstwa, do 50 tysięcy Żydów, którzy byli członkami Wehrmacht’u, i to na takich stanowiskach, jak generałowie, czy marszałkowie polowi.
Ujawnienie tych faktów i generalna defensywa Polaków przeciw stałym atakom Żydów (łącznie z tymi pochodzącymi z USA), spowodowały jeszcze bardziej zajadłą nagonkę starszych braci w wierze na Polskę, Polaków, i wszystko, co się z Polską kojarzy. Czyż nie jest zatem możliwe, że Pomnik Katyński stał się również obiektem w tej politycznej rozgrywce?
Społeczeństwo amerykańskie jest zasadniczo bardzo infantylne politycznie. Prawdopodobnie lata prania amerykańskich mózgów zrobiły swoje. Lewicy udało się w sumie coś niebywałego. A mianowicie wmówili przeciętnemu Jankesowi, że jednym z filarów progresywnego światowego myślenia jest polityka tożsamości, czyli uznanie, że walorami nadrzędnymi są cechy zewnętrzne - gej, lesbijka, transgender, Latynos, czarny, itd. Z drugiej strony, udało im się zakamuflować Żydów jako Amerykanów. Są prowadzone wielogodzinne seminaria na temat preferencji seksualnej a stanowiskiem lokalnej władzy, i to jest jak najbardziej w porządku. Ale niech ktoś spróbuje zapytać się, czy prowadzący seminarium profesor jest Żydem, będzie to odebrane najpierw z totalnym zaskoczeniem, a zaraz potem spowoduje oskarżenia o antysemityzm. Amerykanie zostali nauczeni, że pytania o korzenie żydowskie są nietaktowne, i tak w ogóle nie mają nic wspólnego z niczym. No chyba, że właśnie z tym antysemityzmem.
A tymczasem wszyscy wiemy, że pochodzenie, więzy krwi, i więzy ideologiczno-religijne grają wśród Żydów nadrzędną rolę. Nie jest mitem, że ta grupa społeczna trzyma się razem, i to nie tylko na skalę lokalną, ale również globalną. Przykładem jest między innymi skandaliczne zachowanie burmistrza Fulopa. Nie mam cienia wątpliwości, że jego decyzja o przeniesieniu Pomnika Katyńskiego miała bezpośredni związek z ostatnią falą ujawniania zbrodni żydowskich dokonanych na Polakach. Gdyby chodziło jedynie o sprawy administracyjne, renowację deptaka, to nie sądzę, że burmistrz wydałby pozwolenie na zorganizowanie hinduskiego święta wiosny, Holi właśnie w tym miejscu. To radosne skądinąd święto odbyło się dokładnie u stóp pomnika, a podczas święta roztańczony i roześmiany tłum Hindusów oblewał się wodą i posypywał sproszkowaną farbą. Pomijając totalną niestosowność atmosfery z miejscem, pomnik został w trakcie tej imprezy nie tylko zbezczeszczony, ale również mocno pobrudzony farbą.
W akcję przeciwko przeniesieni pomnika zaangażowała się Polonia i rząd RP. Sprawa trafiła również do sądu. Wiele osób i organizacji przypisało już sobie zwycięstwo i nastąpiło gremialne poklepywanie siebie po plecach. Fakt jest jednak taki, że pomnik na dzień dzisiejszy będzie przeniesiony z prestiżowej lokalizacji i stanie na krawędzi miejskiego rynsztoku. Czy świadczy to słabości Polonii, niemocy rządu RP, czy o wszechpotędze żydowskiej lewicy? Na to pytanie musicie państwo odpowiedzieć już sobie sami…
Marcin Vogel
Marcin Vogel jest chicagowskim policjantem, wykładowcą na Akademii Policyjnej. Ma tytuł Master of Art z psychologii. Występuje w audycji "Kwadrans Policyjny" w środy o 16:45 na Polskim FM, prowadzi audycję radiową "Sprawa dla policjanta" w czwartki o 17:25 na 1080 AM oraz podcasty "Marcin Vogel prezentuje" na YouTube.