04 października 2024

Udostępnij znajomym:

Strajk dziesiątek tysięcy dokerów na Wschodnim Wybrzeżu oraz w rejonie Zatoki Meksykańskiej, który mógł poważnie zaszkodzić gospodarce USA, dobiegł końca po czterech dniach protestów. Pracownicy wrócili do pracy po osiągnięciu wstępnego porozumienia dotyczącego podwyżek płac.

W ramach umowy obie strony zgodziły się na 62-procentowy wzrost wynagrodzeń w ciągu sześciu lat, chociaż związek dążył do 77-procentowej podwyżki. Firmy początkowo oferowały 50%, ale ich oferta została odrzucona. Dodatkowo umowa została przedłużona do 15 stycznia 2025 roku, co da czas na negocjacje dotyczące pozostałych spornych kwestii, w tym żądania związku o zakaz automatyzacji w portach.

Polityczny wymiar strajku

Dość powszechne są opinie, że Harold Daggett, szef związku zawodowego wykorzystał zbliżające się wybory, by zagrozić paraliżem gospodarki i zmusić Biały Dom do ustępstw. Sprawa podwyżek dla pracowników portowych mogła poczekać, zwłaszcza w obliczu następstw huraganu na południu – gubernator Florydy musiał wysłać Gwardię Narodową do pracy w portach, by wykonywali pracę, której odmawiali członkowie związków, zamiast skierować ich do pomocy ofiarom powodzi.

Jak donosi The Wall Street Journal: „W zeszłym roku, według dokumentów Departamentu Pracy USA, (Harold Daggett– dop. red.) zarobił 728 694 dolarów jako szef ILA i kolejne 173 040 dolarów jako emerytowany prezes lokalnego oddziału mechaników w Port Newark. Jego syn Dennis, który pełni kierownicze funkcje w obu grupach, otrzymał łącznie ponad 700 000 dolarów”.

Media wskazują też na jego bliskie związki z republikańskim kandydatem na prezydenta, więc według niektórych opinii decyzja o strajku akurat w tym momencie miała osłabić pozycję administracji rządowej tuż przed wyborami.

Strajk wywołał bowiem presję na administrację Bidena, która była wzywana przez republikanów oraz setki grup przemysłowych do interwencji. Obawiano się, że dalszy protest spowoduje zakłócenia w łańcuchach dostaw i wzrost cen. Biden, choć podkreślał znaczenie procesu negocjacyjnego, zwrócił się do Związku Żeglugowców o przedstawienie uczciwej oferty, podkreślając, że pracownicy, którzy narażali się podczas pandemii, zasługują na znaczące podwyżki.

Biden, oprócz argumentów dotyczących płac, zwrócił uwagę na kluczową rolę dokerów w dostarczaniu pomocy dla społeczności dotkniętych huraganem Helene, co dodatkowo podkreślało konieczność szybkiego zakończenia sporu.

Odwrócona katastrofa gospodarcza

Codziennie przez strajkujące do piątku porty przepływają towary o wartości ponad 2 miliardów dolarów. Te porty, od Bostonu po Houston, obsługują ponad połowę wszystkich kontenerów, które docierają do USA, oraz około 300 tysięcy kontenerów eksportowanych za granicę miesięcznie.

W wyniku porozumienia, prace w portach zostaną wznowione natychmiast, jednak oczekuje się, że potrzeba kilku dni, aby rozładować czekające statki. Prezes Krajowego Stowarzyszenia Producentów, Jay Timmons, wyraził zadowolenie, że „zdrowy rozsądek zwyciężył”, co pozwoli uniknąć dalszych zakłóceń gospodarczych. Przed nadchodzącym sezonem świątecznym również detaliści odetchnęli z ulgą.

rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor