Używanie elektronicznych papierosów wśród młodych ludzi w USA znacznie spadło w ciągu ostatniego roku. Te obiecujące znaki pojawiają się, gdy coraz więcej szkół instaluje w łazienkach i szatniach zaawansowane technologicznie detektory waporyzatorów, aby ograniczyć używanie e-papierosów przez uczniów.
Niektóre okręgi wykorzystują pieniądze z 1,7 miliarda dolarów z ugody prawnej z producentem e-papierosów Juul Labs, aby zapłacić za urządzenia. Istnieją jednak rozbieżności co do tego, czy monitory są najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu, i pojawiły się pewne obawy dotyczące prywatności.
Według corocznego krajowego badania dotyczącego tytoniu wśród młodzieży przeprowadzonego w 2024 r. prawie 1,63 mln, czyli 6% uczniów szkół średnich i gimnazjów przyznało się do używania papierosów elektronicznych w 2024 r., podczas gdy w roku poprzednim odsetek ten wyniósł 2,13 mln, czyli 7,7%.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków twierdzi, że długoterminowe skutki wapowania nie są znane, ale u nastolatków zmiany w mózgu wywołane przez nikotynę mogą wpływać na koncentrację, zdolność uczenia się i pamięć.
Detektory waporyzatorów, które przypominają domowe detektory dymu i kosztują około 1 000 dolarów każdy, wysyłają wiadomość e-mail lub SMS do władz szkoły za każdym razem, gdy wykryją dym z waporyzatora - w tym kannabinoid THC lub CBD. Wykrywają również głośne dźwięki, które mogą wskazywać na wybuch bójki i mogą sygnalizować personelowi, że ktoś przy nich manipuluje. Detektory waporyzatorów są często zintegrowane z kamerami bezpieczeństwa na korytarzach i innych miejscach publicznych, więc jeśli członek personelu nie może zareagować natychmiast, nadal może być w stanie zidentyfikować ucznia, który wapował.
Władze szkolne martwią się o zdrowie uczniów i nie chcą, aby łamali prawo. Federalny minimalny wiek zakupu wyrobów tytoniowych, w tym waporyzatorów, wynosi 21 lat.
Uczniowie przyłapani na wapowaniu często są zawieszani
Uczniowie, którzy uruchamiają alarm, są przeszukiwani, a jeśli zostanie przy nich znalezione urządzenie do wapowania, grozi im zawieszenie i muszą wziąć udział w kursie świadomości na temat wapowania, mówi Ryan Zabawa ze szkoły Lincoln East High School w Nebrasce, gdzie w zeszłym roku uruchomiono program pilotażowy, instalując urządzenia w toaletach i szatniach.
Podczas gdy niektóre okręgi szkolne eksperymentują z programami pilotażowymi, dwupartyjna grupa ustawodawców w Nowym Jorku niedawno przedstawiła ustawodawstwo, które wymagałoby, aby Departament Edukacji miasta umieścił czujniki w każdej szkole publicznej.
Szkoły przyznają, że czasami otrzymują „fałszywe wyniki pozytywne” w związku z użyciem np. perfum.
IPVideo Corp. produkuje system marki HALO używany w okręgu szkolnym Lincoln. Według Davida Antara, szefa sprzedaży produktów HALO, linia detektorów została wprowadzona na rynek około sześć lat temu, a sprzedaż gwałtownie wzrosła, ponieważ szkoły wykorzystują pieniądze z ugody Juul na instalację detektorów. Antar twierdzi, że system HALO jest dokładny w 93%, a fałszywe wyniki są rzadkie. Jeśli uczniowie wdmuchują dym z e-papierosa do plastikowej butelki po napojach lub swoich ubrań, aby uniknąć wykrycia, zazwyczaj „zajmuje im więcej czasu dotarcie do naszych czujników. Wszystko zależy od przepływu powietrza”.
Przeciwnicy
Organizacja American Civil Liberties Union sprzeciwia się inwazyjnym przeszukaniom uczniów i zajmowaniu ich mienia, takiego jak telefony komórkowe, twierdząc, że szkody wyrządzone przez detektory przewyższają potencjalne korzyści. Technologie nadzoru, takie jak detektory waporyzatorów, mogą podważać „relacje uczniów z nauczycielami i administratorami, którym chcemy, aby zaufali”. Zamiast tego szkoły mogłyby być lepiej obsługiwane przez osoby monitorujące korytarze, które mają pozytywne interakcje z uczniami i nadal mogą zwracać uwagę na waporyzację” – twierdzą przedstawiciele.
jm
