Andrzej Duda zdobywając 51.03 proc. głosów zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wynik jest ostateczny, potwierdzony przez Państwową Komisję Wyborczą. Urzędujący prezydent pokonał swojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy wywodzący się z Platformy Obywatelskiej zdobył 48.97 proc.
„Uznajemy wynik wyborczy, ale Sąd Najwyższy musi stwierdzić, jaka była skala nieprawidłowości” – powiedział szef sztabu Rafała Trzaskowskiego, Cezary Tomczyk.
Nieprawidłowości były – o tym są przekonani politycy opozycyjni. Tomczyk zapewnił, że protest zbiorowy będzie składany na pewno przez Polonię mieszkającą w Irlandii, ale nie tylko. „Cała zagranica wrze, jeśli chodzi o brak możliwości głosowania” - dodał. Niemal pewne jest, że nie będzie to miało wpływu na ostateczny wynik, różnica głosów pomiędzy oboma kandydatami to 422,385 głosów. Potwierdzeniem tej tezy są gratulacje złożone Dudzie przez Rafała Trzaskowskiego. Po rozpoznaniu protestów Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyborów. Ma na to 30 dni od ogłoszenia wyników głosowania.
Jak rozkładały się głosy wyborców?
Andrzej Duda wygrał w województwach: lubelskim, łódzkim, małopolskim, podkarpackim, podlaskim i świętokrzyskim. Rafał Trzaskowski zwyciężył w pomorskim, lubuskim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, opolskim, mazowieckim, śląskim. Łącznie łupem prezydenta Warszawy padło 10 województw, a urzędującego prezydenta 6. Według badań przeprowadzonych przez pracownię Ipsos, która odpowiadała za sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich, większe poparcie wśród głosujących kobiet i mężczyzn zdobył Andrzej Duda – nie było w tym aspekcie różnic co do płci..
Kto kogo poparł?
Kolejna kwestia to właściwie pytanie – na kogo głosowali wyborcy tych, którzy odpadli w I turze? Według sondażu latepoll przeprowadzonego również przez Ipsos elektorat Krzysztofa Bosaka (Konfederacji) w 52 proc. głosował na urzędującego prezydenta, a 48% postawiło krzyżyk przy nazwisku Trzaskowskiego. Wyborcy bezpartyjnego Szymona Hołowni w 85 proc. poparli Trzaskowskiego, reszta głosowała na Dudę. Jedna czwarta elektoratu Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL) także udzieliła poparcia urzędującej głowie państwa, pozostałe trzy czwarte oddało głos na kandydata Koalicji Obywatelskiej. Wszystkie wyniki zakładają 1 proc. margines błędu.
Głosowanie za granicą
Stany Zjednoczone nie są już bastionem PiS-u. Prezydent Andrzej Duda zwyciężył w USA, uzyskując 55 proc. głosów. Kandydat KO Rafał Trzaskowski otrzymał 45 proc. Urzędujący prezydent zwyciężył w okręgach konsularnych w Chicago i Nowym Jorku, w pozostałych większym zaufaniem Polonii cieszył się Rafał Trzaskowski. Na Andrzeja Dudę zagłosowało 19,700 wyborców, a na Trzaskowskiego - 16,144. W tym miejscu powinna zapalić się politykom Prawa i Sprawiedliwości czerwona lampka. Dlaczego? Przed 5 laty Andrzeja Duda miał wynik porównywalny do obecnego, czyli dobry, ale wówczas jego kontrkandydatem był Bronisław Komorowski, który otrzymał w 2015 roku jedną czwartą tego, co Trzaskowski teraz. Szczegółowe dane z poszczególnych okręgów konsularnych znajdują się tutaj.
Zaskoczenia nie było w krajach europejskich. Rafał Trzaskowski wygrał m.in. w Niemczech, Chorwacji, Hiszpanii, na Węgrzech i we Włoszech. Urzędujący prezydent pokonał kandydata KO m.in. na Ukrainie i Białorusi.
Frekwencja
Frekwencja była rekordowo wysoka –wyniosła 67.67 proc. Oznacza to, że zagłosowało 20,473,072 osób. Politolodzy zwracają uwagę, że świadczy to o dojrzałości narodu i przywiązaniu do demokracji. Z drugiej strony ci sami politolodzy będą przez kolejne tygodnie zastanawiać się, komu ta wysoka frekwencja tak naprawdę pomogła.
Co teraz będzie?
Kontynuacja, dobra zmiana 2.0. To zapewniają działacze i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości. Niemal na pewno dojdzie do rekonstrukcji w obozie władzy, chodzi przede wszystkim o Jarosława Gowina i jego „Porozumienie”. Politycy Zjednoczonej Prawicy uważają, że Gowin torpedując majowe wybory prezydenckie przyczynił się do tego, że obóz rządzący wpadł w turbulencje, a teraz musi ponieść za to odpowiedzialność. Publicyści twierdzą, że „Porozumienie” w rządzie ma zostać zastąpione Polskim Stronnictwem Ludowym, a przynajmniej kilkoma działaczami spod zielonej koniczyny. PSL od tych teorii się odcina.
Co pokazały te wybory?
Przede wszystkim to, że PiS nadal jest silny, ale nie tak jak chociażby 5 lat temu. Andrzej Duda wygrał, ale na jego wynik trzeba patrzeć przez pryzmat wyborców chociażby Konfederacji, którzy połowicznie przyczynili się do zwycięstwa. Sporo przemyśleń będą mieć też sztabowcy Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej. Prezydent Warszawy uzyskał dobry rezultat i odbudował pozycję, którą w maju straciła Małgorzata Kidawa-Błońska, ale jest to już któraś z kolei porażka Koalicji Obywatelskiej/Platformy Obywatelskiej. Pojawia się pytanie – wynik II tury wyborów prezydenckich to wygrana Dudy, czy przegrana Trzaskowskiego?
Fk