Niedawno Walgreens, jedna z największych sieci aptek w kraju, ogłosiła plany zamknięcia 1200 swoich lokalizacji w ciągu najbliższych trzech lat. To część szerszego trendu, w wyniku którego od 2019 r. zamknięto prawie 7 000 aptek, a w nadchodzących latach ta liczba będzie prawdopodobnie rosła.
Wiele małych aptek walczy o to, by pozostać otwarte, zmagając się z przepracowaniem personelu, malejącymi stawkami refundacyjnymi za leki na receptę oraz ograniczoną możliwością obciążania ubezpieczycieli za usługi wykraczające poza wydawanie leków. Utrata lokalnych aptek zagraża dostępności leków, wiedzy farmaceutów i niezbędnych zasobów zdrowia publicznego.
Zmieniająca się rola aptek
To, co kiedyś było prostymi punktami odbioru leków, przekształciło się w centra zdrowia i dobrego samopoczucia. Oprócz wydawania recept, apteki zapewniają szczepienia, testy i leczenie chorób zakaźnych, dostęp do hormonalnej antykoncepcji i innych usług klinicznych. Mimo ich dużego znaczenia, wciąż zamykane są kolejne punkty. Dlaczego tak się dzieje?
Istnieje wiele powodów, ale najistotniejszym jest zmniejszenie stawek refundacyjnych za leki na receptę. Większość aptek pracuje na modelu biznesowym opartym na wydawaniu leków z polecenia lekarza, który zależny jest od zwrotów od ubezpieczycieli oraz płatności gotówkowych od pacjentów. Niewielkie przychody pochodzą ze sprzedaży produktów dostępnych bez recepty i innych artykułów.
Tymczasem firmy zajmujące się zarządzaniem świadczeniami farmaceutycznymi – tzw. pharmacy benefit managers (PBM), które zarządzają świadczeniami leków na receptę dla ubezpieczycieli i pracodawców – agresywnie obniżyły stawki refundacyjną w ostatnich latach, próbując obniżyć koszty leków. W efekcie farmaceuci często muszą wydawać leki na receptę przy bardzo niskich marżach lub nawet ze stratą. W niektórych przypadkach farmaceuci są zmuszeni do przenoszenia recept do innych aptek, które są gotowe ponieść straty finansowe. Innym razem farmaceuci decydują się w ogóle nie przechowywać tych leków.
I nie dotyczy to tylko małych, rodzinnych aptek. W ciągu ostatnich czterech lat trzy największe sieci aptek ogłosiły plany zamknięcia setek sklepów w całym kraju. CVS zapoczątkowało ten trend w 2021 r., ogłaszając plany zamknięcia 900 aptek. Pod koniec 2023 r. Rite Aid poinformowało, że tysiące jego sklepów będzie zagrożonych zamknięciem z powodu bankructwa. A pod koniec 2024 r. Walgreens ogłosiło plany zamknięcia 1 200 sklepów w ciągu najbliższych trzech lat.
Na domiar złego farmaceuci, podobnie jak wielu innych pracowników opieki zdrowotnej, borykają się z wypaleniem zawodowym spowodowanym wysokim stresem i długotrwałymi skutkami pandemii COVID-19. W tym samym czasie liczba zapisów na studia farmaceutyczne spadła, co pogorszyło niedobór siły roboczej tuż przed zbliżającym się niedoborem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Dlaczego dostępność do aptek ma znaczenie?
Coraz częstsze zamykanie aptek w lokalnych społecznościach ma daleko idące konsekwencje dla milionów Amerykanów. Dzieje się tak, ponieważ są one jednymi z najbardziej dostępnych miejsc opieki zdrowotnej w kraju, a szacuje się, że 90% Amerykanów mieszka w odległości 5 mil od apteki. Jednak badania pokazują, że „pustynie apteczne” są częstsze w społecznościach zmarginalizowanych, gdzie ludzie najbardziej potrzebują dostępnej opieki zdrowotnej. Osoby żyjące w takich miejscach są również bardziej narażone na niepełnosprawności, które utrudniają poruszanie się. W miarę jak przyspiesza zamykanie aptek, dysproporcje zdrowotne w Ameryce mogą się jeszcze bardziej pogłębić. Dlatego tak ważne jest, aby znaleźć sposób na kontynuowanie opieki zdrowotnej, gdy lokalna apteka przestaje funkcjonować, a także, aby zarówno ustawodawcy, jak i przedstawiciele służby zdrowia podejmowali działania mające na celu zachowanie i wsparcie funkcjonowania lokalnych placówek.
W obliczu dynamicznych zmian w sektorze aptek, ważne jest, aby konsumenci byli świadomi swoich praw i dostępnych możliwości. Zawsze warto szukać alternatywnych rozwiązań, rozmawiać z farmaceutami oraz korzystać z dostępnych programów wsparcia. Tylko dzięki wspólnemu wysiłkowi ustawodawców, pracowników służby zdrowia oraz samych pacjentów uda się wypracować model, który umożliwi utrzymanie wysokiego poziomu opieki i dostępności usług zdrowotnych, niezależnie od zmian zachodzących na rynku aptecznym.
jm