Amazon chce zbudować w Bolingbrook centrum dystrybucyjne o powierzchni 825,000 stóp kwadratowych, które zatrudniłoby 1,500 osób – marzenie większości społeczności utrzymujących się z podatków. Okazuje się jednak, że nie dla Bolingbrook, którego burmistrz nie życzy sobie takiej inwestycji u siebie.
Sytuacja wygląda następująco: Amazon zakupił właśnie kosztem $50.5 mln. dolarów teren w pobliżu autostrady I-55, należący do miasteczka Bolingbrook. W miejscu tym planuje budowę wielkiego centrum logistyczno-dystrybucyjnego, dającego zatrudnienie ok. 1,500 osobom. By ten plan zrealizować, potrzebna jest zgoda władz Bolingbrook na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego.
Burmistrzem miasteczka, bardzo wpływowym i zasiadającym na tym stanowisku już od 33 lat, jest Roger Claar, który nie ukrywa niechęci do wspomnianej inwestycji. Nie podoba mu się planowana wysokość budynku, brak w nim okien, niskie wynagrodzenie godzinowe pracowników i przewidywany, znacznie większy ruch kołowy w okolicy, zwłaszcza na rampie zjazdowej na autostradę.
„Powiedziałem im, że nie poprę tego projektu, kiedy się z nami spotkali” - powiedział Roger Claar wspominając spotkanie z przedstawicielami Amazon - „Dwa tygodnie później podpisali umowę zakupu tego terenu”.
Projekt nie podoba się burmistrzowi
Claar zdecydowanie sprzeciwia się planom Amazon dotyczącym 119 akrów ziemi, którą nabył on niedawno na południowo-zachodnich przedmieściach, mówiąc, że centrum dystrybucyjne o powierzchni 825,000 stóp kwadratowych, które gigant handlu elektronicznego chce tam zbudować, byłoby zbyt wysokie i nieestetyczne. Skrytykował wielkość proponowanego magazynu, który wznosiłby się na osiem lub dziewięć pięter – znacznie powyżej ograniczeń wysokości narzuconych przez miasteczko. Do tego byłby to budynek bez okien.
Martwi się też, że ruch ciężarówek i samochodów dostawczych zakłóciłby ruch na pobliskim zjeździe na autostradę międzystanową nr 55.
Poza tym stawka $15 dolarów na godzinę nie jest według niego wystarczająco wysoka. Podobno burmistrz wyraził swą opinię jasno podczas spotkania z przedstawicielami inwestora w styczniu, gdy przedstawiono mu plany budowy.
Sprzeciw Claara stanowi poważną przeszkodę dla planów firmy Amazon, której projekt podwyższa dochód z podatków i kreuje nowe miejsca pracy, co z otwartymi ramionami powitaliby u siebie urzędnicy większości miasteczek w okolicach Chicago. Największy w USA detalista z Seattle potrzebuje bowiem zmiany lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego, zanim będzie mógł realizować swoje plany, a Roger Claar ma na tyle silny wpływ na decyzje podejmowane w Bolingbrook, że jest w stanie to zablokować.
Podobno o zamiarach storpedowania projektu Amazon powiedział na spotkaniu z radą miasta, które odbyło się kilka godzin po tym, jak rozeszła się wiadomość o zakupie terenu przez inwestora.
„Absolutnie nikt się temu nie sprzeciwił” – miał powiedzieć Claar.
Miejsce, w którym planowana jest budowa centrum dystrybucyjnego, to były teren Cox Automotive z Atlanty, tuż przy Illinois Route 53, gdzie przeprowadzane były kiedyś aukcje samochodowe. W ubiegłym roku firma zakończyła jednak działalność i należący do niej teren trafił na rynek.
Proponowana stawka godzinowa dla przyszłych pracowników oraz sam pomysł budowy centrum dystrybucyjnego nie podobają się burmistrzowi Bolingbrook.
„To nie jest nawet godne wynagrodzenie. Powiat Will pełny jest centrów dystrybucyjnych i istnieje mnóstwo takich miejsc pracy” – powiedział Claar.
Ma sporo racji, bo sam Amazon rozwijając swoją sieć zatrudnił już w Will County około 7 tysięcy osób. Firma już prowadzi centrum logistyczne w pobliskim Romeoville i planuje kolejne, dające zatrudnienie około 500 osobom w Channahon, 11 mil na południowy-zachód od Joliet. To duże i wartościowe dla gospodarki inwestycje, ale przeciwnicy Amazon skrytykowali firmę za niskie wynagrodzenia i trudne warunki pracy w jej magazynach.
„Chciałbym zobaczyć różnorodne firmy oferujące prace w różnych zawodach” - powiedział burmistrz Claar - „Zarabiasz $30,000? To niewiele pieniędzy na zakupy w Bolingbrook”.
Chciałby przyciągnąć więcej firm, takich jak choćby WeatherTech, największy obecnie pracodawca w Bolingbrook, zatrudniający ponad 1,500 pracowników, oraz Ulta, detalista w branży kosmetyków i drugi co do wielkości pracodawca w okolicy, zatrudniający ponad 1,200 osób. Claar wspomniał także o firmie Q&W Electric, która zatrudnia wielu dobrze opłacanych inżynierów.
W sumie osiemnaście podmiotów gospodarczych, w tym Amazon, wyraziło zainteresowanie terenem na południe od I-55, z których wielu to deweloperzy przemysłowi budujący duże magazyny.
„Byłem bardzo niezadowolony, że Amazon się tym interesuje” – stwierdził Roger Claar - „A potem przebili cenowo wszystkich”.
Problemem dla burmistrza Bolingbrook jest też potencjalnie wzmożony ruch kołowy na odcinku Route 53 i pobliskim zjeździe na I-55. Przedstawiciele Amazon powiedzieli mu, że 200 ciężarówek będzie korzystać z tych dróg każdego dnia.
„Przecież ruch na tym odcinku to już teraz jest koszmar” – miał powiedzieć burmistrz miasteczka.
Kto zwycięży w tym starciu, zobaczymy wkrótce.
RJ