W ubiegłym tygodniu burmistrz Lori Lightfoot nakazała, aby bary i restauracje, które serwują alkohol, były zamykane o północy - to odpowiedź na wzrost liczby przypadków koronawirusa wśród młodych mieszkańców Chicago.
Nowe ograniczenia weszły w życie natychmiast - poinformowało biuro burmistrz w piątek rano. W dalszym ciągu obowiązują przepisy zakazujące sprzedaży alkoholu do spożycia na miejscu po godzinie 11 wieczorem oraz sprzedaż alkoholu w sklepach po 9 wieczorem.
Reguły mają na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa poprzez "zapobieganie gromadzeniu się w późnych godzinach wieczornych, po zakończeniu sprzedaży alkoholu" - poinformowało biuro burmistrz.
Lightfoot przyznała w czwartek, że w mieście odnotowano wzrost liczby potwierdzonych przypadków koronawirusa od czasu, gdy Chicago wraz z resztą stanu przeszło do czwartej fazy ponownego otwarcia, co nastąpiło 26 czerwca.
"Musimy upewnić się, że młodzi ludzie rozumieją, iż nie są niepokonani jeśli chodzi o COVID-19" - powiedziała Lightfoot. "Ten wirus nie dyskryminuje".
W dalszym ciągu będzie można odebrać osobiście lub zamówić jedzenie na wynos po północy, a restauracje bez licencji na alkohol mogą zostać otwarte dłużej - poinformowali urzędnicy.
Gwałtowny skok nowych przypadków koronawirusa w innych stanach, w tym Teksasie czy Georgii, został powiązany z ponownym otwarciem barów i restauracji.
Lightfoot wielokrotnie powtarzała, iż obawa się, że osoby spożywające alkohol nie będą przestrzegać zasad dystansu społecznego.
JM