W całym kraju liczbę bezdomnych dzieci szacuje się na miliony. Ten problem dotyczy również Chicago. I chociaż życie na ulicach zawsze było ryzykowne, w okresie pandemii staje się jeszcze bardziej ryzykowne. Wraz z wytycznymi dotyczącymi dystansu społecznego w nowej rzeczywistości, schroniska musiały zmniejszyć liczbę dostępnych łóżek, a wiele usług zostało ograniczonych.
Natalie mówi, że nie miała wyboru, musiała odejść z domu. "Mieszkanie w domu nie było już dla mnie bezpieczne. Ponieważ jestem w ciąży, muszę robić to, co najlepsze dla mnie i mojego dziecka". W tej chwili dziewczyna żyje w schronisku i stara się jak najlepiej dostosować do nowej rzeczywistości.
Susan Frankel, dyrektor generalna National Runaway Safeline, mówi, że nikt nie chce żyć na ulicy.
"Myślę, że bardzo ważne jest zrozumienie, że dzieci nie uciekają do czegoś, uciekają przed czymś" - powiedziała.
Niestety, w obecnej sytuacji miejsca, gdzie wcześniej mogły szukać schronienia i pomocy, takie jak szkoła, praca, biblioteki, YMCA, są zamknięte. Małe dzieci przebywają w domach 24 godziny na dobę.
"Widzimy, jak młodzi ludzie w wieku, 8, 9 czy 10 lat nawiązują z nami kontakt. To przerażające" - powiedziała Frankel.
Istnieje kilka organizacji oferujących pomoc, między innymi:
National Runaway Safeline, 1800RUNAWAY.org, infolinia: 1-800-RUNAWAY
Schronisko Night Ministry's Open Door Shelter, West Town, tel. 773-784-9000
Unity Parenting and Counseling, Inc., Ujima Village Youth Shelter, tel. 312-455-0007
JM