----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 marca 2020

Udostępnij znajomym:

Bibliotekarze i inni pracownicy publicznych bibliotek w mieście protestują, wykorzystują dni chorobowe i podpisują petycję, twierdząc, iż lokalne oddziały powinny zostać zamknięte, dopóki koronawirus nie znajdzie się pod kontrolą.

W Chicago zamknięte są bary i restauracje oraz szkoły. Ale miejski system biblioteczny, składający się z około 80 oddziałów, pozostaje otwarty, pomimo protestów pracowników, którzy wykorzystują dni chorobowe i błagają urzędników miejskich o zamknięcie placówek w czasie, gdy koronawirus rozprzestrzenia się w Chicago i w całym kraju. Pod internetową petycją domagającą się zamknięcia bibliotek we wtorek rano znalazło się ponad 4,300 podpisów.

„Kiedy usłyszałem, że zamykają restauracje i bary, pomyślałem, że wkrótce zostanie ogłoszone zamknięcie bibliotek, prawda? Nie wiem, czemu burmistrz nie podjął decyzji o zamknięciu bibliotek na co najmniej kilka tygodni z uwagi na bezpieczeństwo patronów i pracowników miasta” – powiedział pracownik Harold Washington Library, biblioteki w centrum Chicago.

Osoba ta poprosiła o zachowanie anonimowości w obawie przed utratą pracy.

Gubernator Pritzker nakazał zamknięcie wszystkich szkół, restauracji i barów w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid-19.

Urzędnicy miejscy nie odpowiedzieli na prośbę o komentarz w sprawie bibliotek. Systemy biblioteczne w innych dużych miastach, w tym Nowym Jorkuk, Los Angeles, Houston, Bostonie i Cleveland, zostały zamknięte, podobnie jak wiele bibliotek na przedmieściach Chicago.

National American Library Association we wtorek rano zaleciło zamknięcie wszystkich bibliotek publicznych oraz akademickich.

„Bardzo nam jest trudno wydać to zalecenie. Biblioteki są dumne z tego, że są dostępne w krytycznych momentach dla naszych społeczności. Często jesteśmy jedynymi instytucjami, które pozostają otwarte w czasach kryzysu. Obsługa i kierowanie naszymi społecznościami są podstawą naszego zawodu” – napisała rada w wydanym oświadczeniu.

W bibliotece Harolda Washingtona „obecnie znajduje się wiele osób, z pewnością więcej niż 10” – powiedział jeden z pracowników. „Ludzie kaszlą, dotykają książek. W powietrzu krąży wiele bakterii”.

Komputery nie są czyszczone pomiędzy użyciem przez kolejne osoby, a książki przekazywane od jednej osoby do drugiej przez cały dzień. „Ostatnim razem, kiedy rozmawiałem o tym z szefową, powiedziała: ‘Jeśli czujesz się niekomfortowo, możesz nosić rękawiczki’. Ale nie wiem, czy to wystarczy”.

W emailu wysłanym do pracowników w poniedziałek wieczorem, komisarz ds. bibliotek publicznych w Chicago, Andrea Telli, podziękowała im za poświęcenie „w czasie kryzysu” i zauważyła, że ludzie polegają na bibliotekach w zakresie „wiarygodnych informacji”.

„Jestem dumna z tego, że CPL odgrywa tę rolę dla mieszkańców Chicago, szczególnie teraz” – napisała, wzywając pracowników do częstego mycia rąk, szukania alternatyw dla uścisku dłoni i metod radzenia sobie ze stresem.

W emailu Telli poprosiła również pracowników, aby zwracali uwagę na higienę w transporcie publicznym i ostrzegła, że „jeśli pociąg lub autobus jest zbyt pełny, poczekali na następny”.

Pracownicy bibliotek umieszczają w oknach znaki, prosząc patronów o to, aby nie wchodzili do środka, jeśli czują się chorzy. Chociaż zachowane są regularne godziny pracy bibliotek, wszystkie programy wydarzenia i spotkania zostały anulowane.

W kolejnym emailu do pracowników, Telli powiedziała, że budynki bibliotek pozostaną „przyjazną przestrzenią” dla osób w każdym wieku, aby mogli się uczyć, czytać, pisać, wypożyczać książki oraz korzystać z elektronicznych baz danych i Wi-Fi. Zachęciła również personel do tego, aby zabierać dzieci do pracy, jeśli tylko nie są one chore.

Niektórzy pracownicy bibliotek stwierdzili, że nie zauważyli spadku liczby odwiedzających.

„Wczoraj okazało się, że był to zwykły dzień” – powiedział pracownik biblioteki w południowo-zachodniej części miasta, który następnego dnia zadzwonił, że jest chory, protestując w ten sposób przeciwko zaistniałej sytuacji. „Patroni nadal uważają, że zbieranie się jest bezpieczne, ponieważ utrwalamy w nich to przekonanie”.

Pracownik oddziału na północnej stronie miasta również uważa, że utrzymywanie otwartych bibliotek daje odwiedzającym poczucie bezpieczeństwo, dodając, że personel nie otrzymał zbyt wielu wskazówek od przełożonych, poza utrzymaniem bibliotek w czystości.

„Mamy wrażenie, że otwarte biblioteki wysyłają wiadomość, że bezpiecznie jest się do nich udać” – powiedział. „A my nie sądzimy, że tak jest”.

Inna osoba dodała, że zamierza uzyskać zwolnienie z powodu choroby, ponieważ po prostu boi się iść do pracy.

„Burmistrz zmusza biblioteki, aby stały się siecią bezpieczeństwa socjalnego miasta… Polega na nas, abyśmy robili to, co powinno robić miasto, zapewniając schroniska dla bezdomnych, instytucje zdrowia psychicznego, opiekę dzienną” – powiedziała. „Jeśli mamy burzę śnieżną, polar vortex, strajk nauczycieli, jestem pierwszą, która mówi, że biblioteki powinny być otwarte. To jest wyjątek. To kryzys zdrowia”.

„Nazywam to strefą zero” – powiedziała kolejna osoba. „Będziemy ostatnimi, dopóki sami nie upadniemy”.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor