W ubiegłym tygodniu stanowy reprezentant Danny Davis zwołał przesłuchanie w sprawie dostępności opieki nad dziećmi w momencie, gdy wielu rodziców planuje powrót do pracy po przejściu do kolejnej fazy planu ponownego otwarcia Illinois.
"Wysokiej jakości opieka nad dziećmi po przystępnych cenach jest kamieniem węgielnym w zdolności rodziców do pracy i wspinania się po szczeblach ekonomicznej kariery" - powiedział Davis podczas przesłuchania podkomitetu komisji House Ways and Means Committee Subcommittee on Worker and Family Support. "Znam wielu niezbędnych pracowników, którzy nie mogli pracować, ponieważ nie mieli nikogo, kto mógłby w tym czasie zająć się ich dziećmi. Znam rodziców, którzy stracili na tyle dochodów, że nie stać ich na opiekę nad dziećmi w celu podjęcia pracy".
Ograniczone opcje
W przypadku wielu rodzin w Illinois pandemia tylko pogorszyła i tak trudną sytuację. Ankieta z 2018 roku przeprowadzona przez Center for American Progress wykazała, że prawie 60% mieszkańców stanu mieszka na obszarach, w których istnieje niewiele opcji opieki nad dziećmi lub nie ma ich wcale.
Nawet w miejscach z wystarczającą liczbą usługodawców, wielu rodziców nie jest w stanie pozwolić sobie na wysokie koszta oferowanych programów, ma trudności ze znalezieniem miejsc, które oferują opiekę nad dziećmi w niestandardowych godzinach lub opcje opieki, które obejmują dzieci o specjalnych potrzebach.
Według Illinois Action for Children, z ankiety przeprowadzonej w kwietniu bieżącego roku wynika, że tylko połowa licencjonowanych domowych placówek opieki nad dziećmi była wówczas otwarta, co dodatkowo zmniejszyło ilość dostępnych wolnych miejsc dla dzieci rodziców planujących powrót do pracy w czwartym etapie planu gubernatora Pritzkera.
Większość licencjonowanych placówek opieki nad dziećmi została zamknięta podczas pierwszej i drugiej fazy planu ponownego otwarcia, tylko nieliczne pozostały otwarte, aby zapewnić opiekę nad dziećmi niezbędnych pracowników. To jednak wciąż nie zapewniło miejsca dla wszystkich, którzy ich potrzebowali.
"Rodzice nie mieli zbyt wielu możliwości" - powiedziała Shauna Ejeh z Illinois Action for Children. "Ci, którzy wybrali placówki opieki, nie mieli innych opcji. Innym pomagała rodzina, czasem sąsiedzi czy przyjaciele. Ci, którzy mieli wystarczające środki, wynajęli nianie. Udało nam się otworzyć niektóre miejsca, ale uważamy, że w tej kolejnej fazie będzie to jeszcze trudniejsze, ponieważ wciąż nie ma wystarczającej liczy miejsc".
Boją się wysłać dziecko do przedszkola
Co więcej, nawet rodzice chętni do opuszczenia swojego domowego biura, mogą mieć opory przed wysłaniem dzieci do placówek opieki w czasie trwania pandemii.
"Jestem pełna niepokoju i strachu myśląc o zdrowiu swojej córki, staram się jednak skupić na wykonywaniu mojej pracy jako technolog CT na oddziale ratunkowym. Jako pracownik służby zdrowia działający na pierwszej linii ognia, widziałam, jak bardzo chorzy są ludzie, którzy trafiają do nas z COVID-19" - powiedziała Regina McChiston, matka z rejonu Chicago.
Bezpieczeństwo po powrocie
Departament ds. dzieci i usług socjalnych w Illinois wydał szczegółowe wytyczne dla placówek opieki nad dziećmi, aby mogły bezpiecznie działać podczas czwartej fazy, co obejmuje zmodernizowane procedury odkażania, codzienne kontrole zdrowia personelu i dzieci, dystans fizyczny, środki ochrony osobistej dla personelu i dzieci w wieku powyżej 2 lat, zmniejszenie liczebności grup i wyższy stosunek liczby pracowników do dzieci.
Ejeh przyznaje, że jest to trudne dla usługodawców, którzy już znajdują się w trudnej sytuacji. "Jest im trudno, biorąc pod uwagę, że otrzymują wynagrodzenie za każde dziecko, które znajduje się pod ich opieką. Zarobki zależą więc od liczby dzieci" - powiedziała.
JM