W momencie, kiedy coraz więcej osób w całym kraju wykazuje pozytywny wynik testu na koronawirusa, a liczba ofiar wzrasta, niektórzy eksperci obawiają się, że wirus może "rozprzestrzeniać się jak pożar wśród bezdomnych mieszkańców Chicago".
Nie jest jasne, czy wśród bezdomnych istnieją potwierdzone przypadki zachorowania na Covid-19, ale z powodu warunków życia i trudności, z którymi mierzą się każdego dnia, niektórzy twierdzą, iż jest to nieuniknione.
Stephen Koruva i jego zespół medyczny robią wszystko, co w ich mocy, aby pomóc bezdomnych w obliczu obecnej pandemii.
"Żyją na ulicy, ich układ odpornościowy jest już osłabiony" - powiedział.
Night Ministry jest organizacją, która pomaga bezdomnych, a jej członkowie pracuja w zespołach sześć dni w tygodniu, po 12 godzin dziennie. Twierdzą, że unikanie infekcji jest bardzo trudne, nie tylko dla osób mieszkających na ulicy, ale również wszystkich, którzy próbują im pomóc.
"Mamy maski. Mamy rękawiczki i okulary ochronne, które nosimy my i rozdajemy tym, którym pomagamy" - powiedziała Sophia Managuit.
Bezdomni nie mogą pozostać w domach ani poddać się kwarantannie. Schroniska stosują odpowiednie protokoły, co obejmuje dodatkowe czyszczenie i dezynfekcję najczęściej używanych obszarów, a w niektórych przypadkach, rozważają sprawdzanie nowych lokatorów pod kątem choroby, zanim zostaną wpuszczeni do środka obiektów.
Ponad 80,000 osób uważa się za bezdomnych w Chicago. Osoby działające na rzecz bezdomnych twierdza, że najważniejsze jest zapewnienie im odpowiednich zasobów. W innych miastach władze starają się zapewnić mieszkańcom ulic dostęp do stacji mycia rąk i przenośnych toalet w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się epidemii.
JM