----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 lutego 2020

Udostępnij znajomym:

Były gubernator zwolniony z więzienia 6 lat wcześniej w wyniku interwencji prezydenta Trumpa, który korzystając z przysługującego mu prawa łaski uznał wyrok byłego gubernatora Illinois za „absurdalny”. Politycy, prawnicy, prokuratorzy i mieszkańcy Illinois zastanawiają się teraz, czy wydarzenie to nie wpłynie negatywnie na sytuację w Illinois, które właśnie po raz kolejny uznane zostało za jedno z najbardziej skorumpowanych stanów w USA.

Powodów decyzji prezydenta może być kilka. Pierwszy, to działania osób z jego otoczenia wynajętych przez rodzinę Blagievicha do lobbowania na korzyść byłego gubernatora. Drugi to żona Blagojevicha, która wielokrotnie i na wiele sposobów apelowała do Donalda Trumpa, by skorzystał z prawa łaski względem jej męża. Podobno wywiad przeprowadzony z nią w telewizji Fox został zauważony i zapamiętany. Trzecim powodem jest sam Blagojevich, który od jakiegoś czasu otwarcie występował przeciw swej byłej partii mając nadzieję, że zaskarbi tym sobie sympatię republikanów. Niektórzy też mówią, że chodziło o zagranie na nosie trzymającym władzę w stanie demokratom, co byłoby dziwne zważywszy, że republikanie z Illinois wcale zwolennikami skrócenia wyroku nie byli.

Niezależnie od powodów, Rod Blagojevich we wtorek wieczorem powrócił do swego domu, przed którym w otoczeniu najbliższej rodziny spotkał się z dziennikarzami. Niemal w tym samym czasie w Springfield obecny gubernator przemawiał na temat najbliższej przyszłości finansowej Illinois, planowanych przychodów i wydatków. Choć obydwa wystąpienia nie miały ze sobą nic wspólnego, to jednak wiele osób zauważyło w tym więcej niż zbieg okoliczności.

Żaden gubernator nie chciałby, by jego wystąpienie konkurowało z konferencją prasową przedwcześnie zwolnionego z więzienia skorumpowanego poprzednika. Zwłaszcza, jeśli wyrok stanowił karę za występki w czasie sprawowania urzędu.

Blagojevich opuścił więzienie w czasie, gdy prowadzona jest największa w historii stanu liczba dochodzeń przeciw wysokim urzędnikom i politykom. Kilku już dostało wyroki, kilkunastu usłyszało oskarżenia, przeciw kilkudziesięciu toczy się dochodzenie. Łapówkarstwo na najwyższych szczeblach jest w Illinois tak powszechne, jak aligatory na Florydzie lub drzewa w Montanie, a jednak przez wiele dziesięcioleci niewiele byliśmy w stanie z tym zrobić.

W momencie, gdy pojawili się odważni prokuratorzy i przyzwolenie z siedziby gubernatora, by zacząć powoli robić porządek, na wolność wychodzi jeden z najbardziej skorumpowanych przywódców Illinois w historii. Owszem, od początku wiele osób mówiło, że wyrok był zbyt surowy. Wśród polityków obydwu partii i mieszkańców stanu pojawiały się głosy nawołujące do ułaskawienia Blagojevicha już jakiś czas temu. Jednak patrząc obiektywnie na to, co dzieje się wokół nas, moment nie był najlepszy. Przedwczesne zwolnienie byłego gubernatora można wręcz odebrać jako dowód, iż pieniądze i kontakty wyciągną nas z każdych kłopotów. A tego przekazu chcieliby uniknąć zajmujący się korupcją prokuratorzy.

Rahm Emanuel, były burmistrz Chicago, wcześniej szef personelu w Białym Domu i członek Izby Reprezentantów zapytany o opinię na temat ułaskawienia Roda Blagojevicha powiedział, że były gubernator „poniósł już karę za to, co zrobił, a jego dzieci wycierpiały wystarczająco dużo”.

Ale jednocześnie dodał, że postrzega decyzję Trumpa o ułaskawieniu byłego gubernatora, jako preludium do kolejnych, być może jeszcze bardziej kontrowersyjnych prezydenckich aktów łaski i jako sposób na złagodzenie tego, co dopiero nadejdzie.

„Mój instynkt mówi mi, że będą inne bardziej kontrowersyjne ułaskawienia i on po prostu robi trochę hałasu już teraz. Ponieważ nie sądzę, że tak naprawdę jest w stanie wykazać się jakąkolwiek empatią” – powiedział Emanuel.

Na pytanie, o kogo może chodzić, były burmistrz odpowiedział: „Każdego, kto był zaangażowany – od Rogera Stone’a do Paula Manaforta i wszystkich innych. Tak myślę”.

„Za jego działaniami nie kryje się dobroduszność. Nigdy wcześniej tego nie manifestował i nie jest tak również w tym przypadku. Stoją za tym inne motywy. Chociaż tylko zgaduję. Ale wychodzę z założenia, że będzie więcej i wzbudzi to więcej kontrowersji” – dodał Rahm Emanuel.

Jakie plany ma Blagojevich? Trudno powiedzieć. Może nawet ponownie próbować swych sił w polityce, takie przypadki miały miejsce.

Zwłaszcza, że po usunięciu ze stanowiska i rozpoczęciu odsiadki powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że nie czuje się porzucony przez mieszkańców Illinois.

„Oni mnie nie odrzucili. To politycy w Springfield usunęli mnie ze stanowiska. Niech Bóg błogosławi mieszkańców Illinois. Nigdy nie przegrałem wyborów. Jedyne głosowanie, jakie przegrałem, odbywało się w drugiej ławie przysięgłych i było jednomyślne".

We wtorek, w rozmowie z reporterami na lotnisku w Denver po opuszczeniu więzienia, Blagojevich nadal utrzymywał, że prokuratorzy federalni kłamali w jego sprawie oraz, że nie popełnił żadnego przestępstwa.

Blagojevich dodał, że na zawsze pozostanie dłużnikiem człowieka, który zdecydował o skróceniu jego wyroku i umożliwił mu powrót do domu, do żony i córek.

„Jestem głęboko wdzięczny prezydentowi Trumpowi” – powiedział. „Nie musiał tego robić. Jest republikańskim prezydentem, a ja byłem demokratycznym gubernatorem”.

W 2011 r. Rod Blagojevich został uznany winnym nie tylko próby sprzedaży miejsca w Senacie USA zajmowanego przez Baracka Obamę, ale także wywierania wpływu i składania obietnic osobom, które dawały datki na jego kampanię. Jego adwokaci uważają, że nie było to wcale przestępstwo, ale typowe dla polityki negocjacje.

"Nigdy nie padły konkretne obietnice. Prokuratorzy przesłuchali nagrania i wiedzą, że nie było konkretnych obietnic" - podkreślał Blagojevich w rozmowie udzielonej NBC 5.

Sąd uznał jednak dowody przeciw niemu i wyznaczył wysoką karę.

"Nigdzie nie stwierdzono, aby pozwany powiedział przepraszam za umieszczenie swoich własnych interesów ponad interesami społeczeństwa, któremu miał służyć" - przekonywała prokuratura podczas jego procesów.

Razem z Rodem Blagojevichem prezydent Trump uniewinnił jeszcze dwie osoby - Bernarda Kerika, byłego komisarza NYPD, oraz Edwarda DeBartolo Jr., byłego właściciela drużyny futbolowej San Francisco 49ers.

Od początku urzędowania Donald Trump skorzystał z prawa łaski kilkadziesiąt razy, w wielu przypadkach wobec politycznych sojuszników. 

RJ

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor