----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

10 czerwca 2020

Udostępnij znajomym:

Masowe protesty w Illinois i całym kraju po śmierci George'a Floyda spowodowały debatę na temat możliwych reform w departamentach policji. Chociaż wielu demonstrantów nawoływało do zaprzestania finansowania policji, pojawiła się także propozycja uzyskiwania przez policjantów odpowiednich licencji, jak to jest wymagane w przypadku fryzjerów czy pielęgniarek.

W poniedziałek gubernator Pritzker zapewniał, że jego biuro przygląda się możliwości wymagania od policjantów uzyskania stanowej licencji, co ma na celu zwiększenie odpowiedzialności oraz pracuje nad reformą policji i wymiaru sprawiedliwości, a także propozycją inwestycji w kolorowe społeczności. Gubernator powstrzymał się jednak od stwierdzenia, czy popiera ten pomysł, chociaż uznał korzyści płynące z takiej polityki.

"Są rzeczy, które ostatecznie będziemy musieli wprowadzić, a być może nie polubi ich policja" - powiedział na spotkaniu z przedstawicielami czarnych społeczności w Springfield.

Gubernator spotkał się z przedstawicielami Black Caucus, omawiając propozycje zwiększenia odpowiedzialności policji i inwestycji w kolorowe społeczności. Członkowie klubu wezwali również do zwołania specjalnej sesji legislacyjnej w celu przeprowadzenia debaty.

Pomimo obaw o rozprzestrzenianie się koronawirusa, Pritzker dołączył w poniedziałek do protestu odbywającego się na przedmieściach Chicago.

"Nie sugeruję, że robienie tego to najbezpieczniejsza rzecz, aby trzymać się z daleka od COVID-19. Ale ludzie potrzebują przestrzeni, aby móc wyrazić swoje opinie" - powiedział, dodając, iż nadal zachęca do stosowania zasad dystansu społecznego, takich jak noszenie maseczek i pozostawanie w odległości 6 stóp od siebie.

W ubiegłym tygodniu prokurator generalny Kwame Raoul powiedział, że jest zły na siebie, że osobiście nie dopilnował zatwierdzenia ustawy dotyczącej licencji dla policjantów, kiedy był stanowym ustawodawcą w 2015 roku. Raoul dodał, że nie był w stanie uzyskać wystarczającego wsparcia, aby przeforsować reformę policji, która obejmowałaby licencje dla funkcjonariuszy, ponieważ nie znalazło to poparcia organów ścigania. Ale w świetle zabójstwa George'a Floyda przez policję w Minneapolis, Raoul ponownie wzywa ustawodawców do omówienia tego pomysłu.

A jego plan zyskuje na popularności.

"Poparłabym to" - powiedziała burmistrz Chicago, Lori Lightfoot w poniedziałek. "Jeśli musisz mieć licencję pracując jako manikiurzystka i fryzjerka, na pewno powinno się wymagać licencji od funkcjonariuszy policji".

Lightfoot dodała, że proces licencjonowania może również pomóc w zapobieganiu zatrudniania przez lokalne władze funkcjonariuszy, którzy mają na swoim koncie szereg skarg dotyczących niewłaściwego postępowania, ale nigdy nie zostali ukarani za swoje zachowanie.

Stan obecnie certyfikuje funkcjonariuszy policji. Prawo Illinois przewiduje możliwość cofnięcia certyfikacji funkcjonariuszom, ale tylko wtedy, gdy są oni skazani za konkretne przestępstwa, takie jak wykorzystanie seksualne. Natomiast cofnięcie licencji funkcjonariusza mogłoby nastąpić w wyniku działań dyscyplinarnych podjętych przeciwko nim z powodu niewłaściwego postępowania, a nie tylko wyroków skazujących.

Prokurator generalny ma nadzieję, że tym razem uda się uzyskać wystarczającą liczbę głosów poparcia, aby uchwalić nowe prawo.

"Myślę, że tak, musimy wykorzystać tę okazję, tę energię, aby przeforsować reformę, której przeciwdziałano w przeszłości" - powiedział.

Wśród toczących się rozmów na temat reformy i restrukturyzacji policji, wielu mieszkańców Chicago mówi o swoich negatywnych interakcjach z funkcjonariuszami oraz o tym, jak brak zaufania może mieć trwały wpływ na ich społeczności.

"Kiedy policja pojawia się na miejscu zdarzenia, automatycznie dochodzi do eskalacji problemu" - twierdzi LaTanya Sublett, pracownik ds. zdrowia psychicznego w Heartland Alliance. "Kolorowi mieszkańcy mogą opowiedzieć historię tego, co działo się w obecności oficerów. Wywołują oni niepokój i napięcie".

Allison Pulley, współzałożycielka Black Lives Matter Chicago wraca uwagę, że nowoczesna policja wygląda jak jednostka wojskowa.

"Dlaczego stosują taktyki wojenne w sytuacjach z cywilami? Potrzebujemy skrajnego ograniczenia policji. Nie potrzebują więcej szkoleń, aby móc nauczyć się, jak kogoś nie zabijać ani nie torturować" - powiedziała Pulley. "Musimy refundować społeczności, inwestować w społeczności, w które nigdy nie inwestowaliśmy, aby rozwiązać podstawowe problemy społeczne, w system edukacji oraz odbudowę zdewastowanych i zaniedbanych społeczności".

Dla Marka Clementsa, który przeżył policyjne tortury, bezprawne skazanie i uwięzienie, problem nie dotyczy rasy polityków, sędziów, adwokatów czy policji.

"Dzieje się tak z jednego powodu: pieniędzy. Proste. Wielkie pieniądze są przekazywane od rządu do rządu, od miasta przez powiat do stanu. Kompleks przemysłowy więzienia. Byliśmy terroryzowani z tego powodu. Społeczeństwo jest gorsze niż kiedykolwiek z tego powodu".

Wujek Clementsa był chicagowskim policjantem, a sędzia, który go skazał, był Afroamerykaninem. Ale Clements widzi nadzieję w młodych ludziach, których energia i zaangażowanie w trwające protesty mają szansę stać się początkiem zmian.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor