----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

15 marca 2022

Udostępnij znajomym:

Tydzień po tym, jak w Illinois zaczął obowiązywać nakaz pozostania w domach, chicagowskie sklepy nie są już wypełnione tłumami kupujących z niepokojom wypełniających wózki papierem toaletowym, fasolą w puszkach i butelkowaną wodą.

Zamiast tego powoli przyzwyczajamy się do nowej rzeczywistości. Udogodnienia, do których wszyscy przywykliśmy, jak 24-godzinne sklepy, bezpłatne próbki towarów, samoobsługowe bary z żywnością, przestały być dostępne, za to coraz częściej spotykamy się z racjonowaniem podstawowych artykułów, takich jak papier toaletowy czy środki czystości. W niektórych miejscach nawet dotyczy to jedzenia. Znaki informujące kupujących, aby utrzymać dystans pomiędzy klientami, stały się powszechne, podobnie jak widok pracowników odkażających wózki środkami dezynfekującymi.

"Jest ciszej" - powiedziała Melinda Derer z Hanover Park, robiąca zakupy w sklepie Walmart. "Ludzie trzymają się blisko, biorą to, czego potrzebują i szybko wychodzą".

Federalne zalecenia, aby praktykować dystans społeczny w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa, mają obowiązywać do 30 kwietnia. Zarówno kupujący, jak i detaliści dostosowują się do idei, że dbanie o klienta oznacza zachęcanie do zachowania dystansu.

Best Buy bierze to dosłownie. Sklepy pozostają otwarte, ale kupujący nie mogą już wchodzić do środka. W sobotę przed sklepem w dzielnicy Ranch Traingle stało pół tuzina pracowników, gotowych odebrać zamówienia od klientów, takich jak Taylor Jantz, która przyjechała wymienić zepsutą ładowarkę do laptopa, aby dalej móc pracować z domu. Nowe doświadczenie określiła jako "bezproblemowe", co jednak nie oznacza, że chciałaby, aby stało się to normą.

"Było w porządku, ale jestem człowiekiem, który lubi innych ludzi. Potrzebuję więcej interakcji" - powiedziała.

Pobliski Trader Joe's wpuszcza klientów do środka, ale tylko 25 osób w tym samym czasie. Około godz. 2 po południu przez sklepem rozciągała się 40-minutowa kolejka. Kilak osób podeszło, zobaczyło czekających i odeszło. Ale wielu spokojnie czekało na swoją kolej.

"Zostałeś wybrany" - powiedział wesoło jeden z pracowników sklepu obsługujących drzwi. "Dziękujemy za cierpliwość".

23-letnia Carlos Belardi z Lincoln Park powiedziała, że nie miała nic przeciwko czekaniu na świeże owoce i warzywa, aby uzupełnić zapasy poczynione w ramach przygotowań do dłuższego pobytu w domu. "To szansa na wydostanie się na zewnątrz" - powiedziała.

W porównaniu do Trader Joe's, parking przed sklepem z alkoholami Binny's Beverage Depot, wydal się zupełnie spokojny. Ale nawet tam przypomnienia o pandemii nie były trudne do zauważenia.

Znak na drzwiach ostrzegał, że jednocześnie do sklepu może wejść tylko 100 klientów. W pobliżu koszyków na zakupy znajdował się środek dezynfekujący i ręczniki papierowe, a żółte taśmy przy kasach przypominały kupującym, aby stanąć daleko od siebie.

Te i inne środki stały się standardem w czasie, kiedy sklepy opracowują strategie, aby bezpiecznie pozostać otwartymi, gdy ludzie zachęcani są do pozostania w domach w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Znaki przy wejściach do sklepów informują kupujących o zmianach zasad, nowych godzinach pracy i przypominają o zachowaniu środków ostrożności.

"Jeśli masz objawy, lub miałeś je w ciągu ostatnich 24 godzin, w tym kaszel lub gorączkę, nie możemy pozwolić ci dziś robić u nas zakupów" - można przeczytać na drzwiach sklepów Target w Wheaton czy Orland Park.

"Umyj ręce" - wzywa cyfrowy znak przed sklepem Walgreens w Wheaton, pomiędzy informacjami o najnowszych ofertach.

Racjonowanie najbardziej poszukiwanych towarów, takich jak papier toaletowy, środki dezynfekujące do rąk, chusteczki, maski i rękawiczki, zaczyna być obecnie standardem, w celu zapobiegania gromadzeniu zapasów, które stają się niedostępne dla ogółu społeczeństwa. Niektóre sklepy spożywcze nakładały również podobne ograniczenia na niektóre produkty spożywcze. Target w Wheaton ograniczał zakupy jednej osoby do trzech artykułów mięsnych, po dwa produkty z takich kategorii jak mleko, jajka czy masło, do czterech bochenków chleba, a w przypadku produktów suchych, takich jak ryż, fasola czy makarony - nie więcej niż osiem pojedynczych artykułów. Nawet te ograniczenia nie dawały gwarancji dokonania zakupów - na półkach z makaronem pozostało zaledwie kilka samotnych pudełek.

Detaliści próbują także uspokajać klientów wprowadzając bardziej intensywne procedury czyszczenia i dezynfekcji. W sklepach Target czy Jewel-Osco pracownicy wycierali wózki na zakupy przy wejściu, a Lowe's w Orland Park specjalnie oznaczał wózki, które jeszcze nie zostały wyczyszczone.

Firmy starają się chronić kupujących i pracowników przed zarazkami przenoszonymi przez innych klientów.

Oznacza to, że w sklepach zlikwidowane zostały bary sałatkowe i możliwość samodzielnego nakładania sobie wybranych posiłków. Nie można również nasypać garści orzechów lub suszonych owoców z pojemników w sklepach Whole Foods, zamiast tego produkty te są już wcześniej zapakowane.

W sklepach Whole Foods i Jewel-Osco kasjerzy i klienci są teraz oddzieleni specjalnymi przegrodami. Sieci Target i Trader Joe's nie chcą, aby pracownicy dotykali toreb wielokrotnego użytku przynoszonych przez klientów. Mogą oni w dalszym ciągu z nich korzystać, ale wtedy muszą samodzielnie zapakować produkty do swoich toreb lub wykorzystać te zapewniane przez sklep.

Kupujący również dostosowują się do nowego schematu zakupów w czasie pandemii. Maski i rękawiczki są coraz powszechniejszym widokiem. Niektórzy bardzo poważnie podchodzą do zaleceń dotyczących dystansu społecznego, prosząc innych o przesunięcie się. Ale większość, w tym także ci w rękawiczkach i maskach, często mijają się nie zachowując należytej odległości, czego bardzo trudno jest przestrzegać w wąskich przejściach między półkami.

Nawet w sklepach oferujących różnorodne towary, takich jak Target i Walmart, łatwo zauważyć, że większość klientów ogranicza do kilku wybranych działów, dokonując zakupów artykułów spożywczych, środków czystości czy leków, omijając inne części sklepów, oferujące odzież, zabawki czy inne produkty, które nie są powszechnie uznane jako niezbędne.

Jednak pojęcie "niezbędny" staje się względne w momencie, gdy rodziny zmuszone są do pozostania w domu na czas nieokreślony.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor