----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

07 maja 2020

Udostępnij znajomym:

Pracownicy Instacart, którzy dowożą Lee Goldstein jej zakupy spożywczej, to zwykle młode kobiety po dwudziestce lub trzydziestce. Goldstein zastanawia się, czy straciły pracę z powodu pandemii koronawirusa. Podejrzewa, że są matkami małych dzieci.

Z tego powodu zawsze daje im dodatkowe 15 czy 20 dolarów w gotówce, poza napiwkiem w wysokości 15%, który dolicza podczas składania zamówienia.

"Wszyscy robią wszystko, co w ich mocy, aby przetrwać tę sytuację" - powiedziała 68-letnia Goldstein, mieszkanka Elgin. "Walczę jak wszyscy inni, ale wszyscy tego teraz potrzebują. Każdy potrzebuje pomocy".

Amerykanie nie do końca jeszcze wiedzą, jak podchodzić do tematu wysokości napiwków w erze koronawirusa, gdy niezbędni pracownicy ryzykują swoje zdrowie i życie dostarczając im produkty spożywcze, pocztę i wykonując inne niezbędne usługi.

Według Peggy Newfield, prezes American School of Protocol w Atlancie, jasne jest, że dla tych, którzy mogą sobie pozwolić na dawanie większych niż zwykle napiwków, jest to obecnie dość standardowe podejście.

"Zamierzam dawać najwyższe napiwki, jakie tylko mogę, w przypadku każdej świadczonej usługi" - powiedziała Newfield. "To wyjątkowo trudny okres dla wielu ludzi w Ameryce".

Aby zapoznać się z rzeczywistymi praktykami dotyczącymi napiwków, dziennik Chicago Tribune przeprowadził ankietę w mediach społecznościowych dotyczącą mieszkańców Elgin, Naperville i Oak Park, uzyskując odpowiedzi od kilkudziesięciu osób, zarówno klientów, jak i pracowników dostarczających żywność czy pracowników dostawy.

Oto co ustalono.

W przypadku dostaw artykułów spożywczych 20% to dobry napiwek. Rzeczniczka Gig Workers Collective, organizacji broniącej praw pracowników Instacart, Heidi Carrico, powiedziała, że dobry napiwek w erze koronawirusa wynosi co najmniej 20% - w porównaniu do 10-15% w czasach przed epidemią. Świetny napiwek to teraz 30%. Wśród 52  użytkowników Facebooka, którzy odpowiedzieli na pytania dotyczące swoich zakupów, 41 osób twierdziło, że daje przynajmniej 20% napiwku. 7 osób z tej grupy oferowało wyższe kwoty, wynoszące od 25 do nawet 50%. Kolejnych siedmiu ankietowanych ograniczyło napiwki do 10-15%, a cztery osoby dawały stałe kwoty w wysokości od 5 do 20 dolarów. Ten podział prawdopodobnie nie jest reprezentatywny dla regionu Chicago, ale oferuje wyrywkoe spojrzenie na to, co oferują najbardziej hojni kupujący.

Jeśli chodzi o jedzenie dostarczane z restauracji, zwykle jest to 15-20%. Newfield twierdzi, że nawet przed pandemią wiele osób dawało ok. 22% w lepszych restauracjach, a teraz niektórzy zwiększyli te sumy nawet do 40% za dostawę. Ale nie są to średnie napiwki. Carrico szacuje, że ludzie dają napiwki zwykle w wysokości około 15% za dostawy z restauracji w całym kraju.

Lokalny kierowca Grubhub, który odpowiedział na pytanie Chicago Tribune, powiedział, że zazwyczaj otrzymuje napiwki w wysokości 20% lub więcej. Z 63 użytkowników Faceboka, którzy odpowiedzieli na pytania dotyczące zamawiania jedzenia w restauracjach, 51 twierdziło, że oferuje napiwki w wysokości co najmniej 20%. Sześć z tych 51 osób zaznaczyło kwoty w przedziale od 25 do 50%. Dodatkowe cztery osoby powiedziały, że dają napiwki w wysokości 10-15%, a osiem wybiera stałe sumy w wysokości od 5 do 30 dolarów.

Niektórzy zostawiają napiwki odbierając jedzenie bezpośrednio z restauracji. Czterech użytkowników Facebooka poinformowało Chicago Tribune, że daje napiwki w wysokości od 10 do 20%, jeden w wysokości 10-20 dolarów, a kolejna osoba $20-30 dolarów. Podobnie jak wcześniej, średnia napiwków prawdopodobnie będzie niższa.

Listonosze nie kwalifikują się na napiwki. Dostawcy poczty nie mogą przyjmować gotówki lub ekwiwalentów gotówki, ale niektórzy użytkownicy Facebooka deklarowali ofiarowywanie kart upominkowych.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor