19 września 2024

Udostępnij znajomym:

Ponad cztery lata po wybuchu pandemii COVID-19, która zmusiła szkoły do zamknięcia i zakłóciła życie milionów dzieci, skutki tej bezprecedensowej sytuacji są nadal widoczne w systemie edukacji. Nowy raport opublikowany przez Center on Reinventing Public Education (CRPE) przy Uniwersytecie Stanu Arizona rzuca światło na alarmującą sytuację: przeciętny amerykański uczeń jest "mniej niż w połowie drogi do pełnego akademickiego powrotu do formy" po pandemii.

Spadek wyników w matematyce i czytaniu

Dane są niepokojące. Wiosną 2023 roku tylko 56% amerykańskich czwartoklasistów osiągało wyniki na poziomie swojej klasy w matematyce, w porównaniu z 69% w 2019 roku. Choć spadki w czytaniu są mniej drastyczne, nadal budzą obawy. 65% trzecioklasistów czyta na poziomie swojej klasy, w porównaniu z 72% przed pandemią. Co więcej, postępy w nauce czytania są wolniejsze, a niektórzy badacze nie odnotowują praktycznie żadnej poprawy od czasu powrotu uczniów do klas.

Nauczyciele potwierdzają te statystyki, zgłaszając, że wielu uczniów ma trudności z napisaniem zdania czy skupieniem uwagi na krótkim filmie. Sarah Mulhern Gross, nauczycielka angielskiego w New Jersey, zauważa na łamach Vox: "Skupienie i wytrwałość przy jakimkolwiek zadaniu, zwłaszcza czytaniu, są bardzo trudne dla wielu nastolatków od czasu powrotu z pandemicznego zamknięcia".

Problemy najmłodszych

Niepokojące sygnały dotyczą także najmłodszych dzieci, które w czasie lockdownu nie chodziły jeszcze do szkoły. Tommy Sheridan z Narodowego Stowarzyszenia Head Start donosi o 4- i 5-latkach rzucających krzesłami, gryzących i bijących. Te zachowania sugerują opóźnienia w rozwoju behawioralnym i akademickim.

Eksperci wskazują na kilka źródeł tych problemów. Przede wszystkim, najmłodsze dzieci doświadczyły znacznego ograniczenia interakcji społecznych podczas pandemii. Izolacja od rówieśników i szerszego grona dorosłych mogła wpłynąć na rozwój umiejętności społecznych i emocjonalnych. Dodatkowo, podobnie jak ich starsi koledzy, wielu z nich doświadczyło również traumy śmierci w rodzinie, ubóstwa i braku pracy rodziców, co mogło wpłynąć na ich rozwój.

Robin Lake, dyrektor organizacji, która przygotowała raport, podkreśla, że pandemia mogła pozostawić "niezatarte piętno" na całym pokoleniu dzieci, a skutki te są szczególnie widoczne wśród najmłodszych uczniów, którzy nie mieli wcześniejszych doświadczeń edukacyjnych poza domem.

Pandemia najbardziej dotknęła uczniów o niskich dochodach, uczniów z niepełnosprawnościami oraz dzieci uczące się angielskiego jako drugiego języka. Allison Socol z organizacji non-profit EdTrust podkreśla: "COVID uwidocznił nierówności w zasobach i możliwościach, które istniały w tym kraju, a następnie je pogłębił".

Brak oznak poprawy

Pomimo nadziei na szybkie nadrobienie zaległości, najnowsze dane nie są optymistyczne. Badania przeprowadzone przez Północno-Zachodni Związek Ewaluacyjny (NWEA) wykazały, że w roku szkolnym 2023-24 luka między wynikami testów sprzed i po pandemii powiększyła się średnio o 36% w czytaniu i 18% w matematyce.

Przyczyny powolnego powrotu do normy

Eksperci wskazują na kilka czynników przyczyniających się do wolnego tempa odrabiania strat. Uczniowie mogli przegapić "fundamentalne elementy" nauki czytania i matematyki w latach 2020-2021. Karyn Lewis z NWEA porównuje utratę wiedzy do "narastającego długu", gdzie braki z wczesnych klas powodują coraz większe problemy w miarę dorastania dzieci. Dodatkowo, chroniczna absencja pozostaje dużą przeszkodą w nauce - 26% uczniów było uznanych za chronicznie nieobecnych w roku 2022-23, w porównaniu z 13% w roku 2019-2020.

Nie jest za późno

Mimo niepokojących statystyk, niektórzy nauczyciele dostrzegają postępy. Zauważają poprawę zachowania uczniów w ostatnim roku szkolnym czy pozytywne zmiany po wprowadzeniu zakazów korzystania z telefonów komórkowych podczas lekcji, od których młodzież jeszcze mocniej uzależniła się podczas pandemii.

Eksperci podkreślają, że wciąż jest czas na pomoc uczniom. Sprawdzone strategie są proste i niskobudżetowe, takie jak korepetycje czy szkoły letnie. Jednak niedobory kadrowe i trudności logistyczne w organizacji programów na dużą skalę stanowią wyzwanie dla okręgów szkolnych.

Szkoły muszą działać szybko, bo bez odpowiedniej interwencji uczniowie mogą borykać się z deficytami podstawowych umiejętności, co może utrudnić im osiągnięcie wyższego wykształcenia, ukończenie studiów i wpłynąć na ich zarobki w przyszłości.

Kluczowe jest nie tylko nadrobienie zaległości akademickich, ale także odbudowanie relacji między uczniami, nauczycielami i rodzinami, które ucierpiały podczas pandemii. Jak wskazuje nauczycielka z Arizony: "Ludzie chcą znów czuć się częścią większej społeczności. Musimy znaleźć sposoby na to, aby uczniowie nie czuli się wykluczeni".

na podst. vox.com

rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor