----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

28 lutego 2020

Udostępnij znajomym:

Utrzymanie elektrycznych skuterów z dala od chodników miejskich będzie kluczem do powstrzymania niechęci mieszkańców miasta do tych urządzeniami.

Taką wiadomość przekazali radni Chicago w środę podczas przesłuchania dotyczącej drugiej rundy programu pilotażowego, który ma ponownie rozpocząć się latem br.

„Uwielbiam te skutery” – powiedział radny Walter Burnett. „Myślę, że pomagają wielu ludziom się poruszać”. Burnett dodał, że grupa ta obejmuje jego żonę, która czuje się o wiele bardziej komfortowo jadąc skuterem po ulicy niż rowerem.

Podczas gdy radny Daniel LaSpanta (1 dzielnica) potwierdził potencjał elektrycznych skuterów w mieście, zwrócił także uwagę, że pilotażowy program nie do końca spełnił zakladane cele zapewnienia równości w dostępie do transportu, ponieważ spora część przejazdów skuterami została przeprowadzona przez dobrze sytuowanych białych mężczyzn, jak wynika z raportu na temat programu.

„Niektórzy je kochają, inni nienawidzą, ale ten temat budzi wiele emocji” – powiedziała komisarz Rosa Escareno z miejskiego działu spraw biznesowych i ochrony konsumentów. "Istnieje duże zapotrzebowanie na skutery, jako prawdziwą opcję mobilności, co jest bardzo ważne, ale należy również pamiętać, że istnieje także pewien stopień oporu”.

Raport miasta, który obejmował ankietę zarówno wśród osób, które korzystały z elektrycznych skuterów, jak i tych, którzy nigdy ich nie używały, wykazał, że program pilotażowy był popularny, ale jego ocena pozostała niejednoznaczna. Środowe przesłuchanie dotyczyło głównie równości, bezpieczeństwa, dostępu oraz tego, czy zarówno firmy dostarczające urządzenia, jak i ich użytkownicy, przestrzegają obowiązujących zasad.

„Elektryczne skutery stanowią jedno z wielu narzędzi mikro-mobilności, które rozważamy, aby uczynić naszą sieć transportową bardziej wydajną i niezawodną” – powiedziała Gia Biagi, komisarz ds. transportu w Chicago. „Tego rodzaju narzędzia będą nadal pojawiać się w przyszłości, dlatego nie chodzi nam o same skutery. W ten sposób przygotowujemy się na tego rodzaju nowe urządzenia mobilne”.

Biagi powiedziała, że tylko 10 firm, które wzięły udział w pierwszym programie pilotażowym będzie mogło ubiegać się o udział w drugim. Dodała również, że miasto zastanawia się, jak uchronić się przed pozostawianiem skuterów w przestrzeni publicznej. Wśród tematów często wymienianych były wymagania dotyczące blokowania tych urządzeń na specjalnych stojakach lub słupkach po zakończeniu podróży.

Oprócz rozwiązania kwestii parkowania skuterów, radni pytali również o sposoby powstrzymania ich użytkowników przed nielegalną jazdą po chodnikach. Radny Brendan Reilly zwrócił uwagę na pomysł zastosowania technologii „geo-ogrodzenia”, która ogranicza podróże do granic obszaru pilotażowego.

„Myślę, że odpowiednio zmotywowane, firmy te, pełne bardzo inteligentnych ludzi, mogłyby znaleźć sposoby, aby uniemożliwić jazdę skuterów po chodnikach” – powiedział Reilly.

Podczas środowego przesłuchania wiele osób zgodziło się również z pomysłem trzymania skuterów z dala od śródmieścia i poza miejskimi szlakami takimi jak ścieżka nad jeziorem. Biagi i inni radni wydawali się być otwarci na pomysł rozszerzenia lub zmiany obszaru pilotażowego, aby uczynić go bardziej dostępnym dla mieszkańców Chicago z mniejszą liczbą opcji transportowych. Zainteresowane strony zgłosiły jednak również obawy dotyczące potencjalnego rozszerzenia programu.

Adam Ballard, analityk ds. polityki mieszkaniowej i transportu w organizacji zajmującej się sprawami niepełnosprawności, Access Living, powiedział, że chociaż jego grupa nie zajmuje jeszcze stanowiska w kwestii elektrycznych skuterów, martwi się wizją chodników zastawionych zaparkowanymi skuterami. Ponieważ skutery są praktycznie bezgłośne podczas jazdy, Ballard twierdzi, iż mogą one stanowić ryzyko dla osób niewidomych lub niedowidzących. Podkreślił w raporcie miejskim, że niektóre przejazdy skuterami wydają się zastępować korzystanie z CTA. Ballard twierdzi, że jeśli rozszerzony dostęp do elektrycznych skuterów doprowadzi do niższej liczby podróżnych, może to oznaczać, że niepełnosprawne osoby korzystające z opcji transportu publicznego, będą musiały stawić czoła ograniczonej obsłudze, eliminowaniu tras i mniejszym nakładom finansowym na transport. „To się już dzieje na przedmieściach, więc nie myślcie, że niepotrzebnie się martwimy” – powiedział.

Biagi zwraca uwagę, że miasto chce zapewnić, aby mieszkańcy, którzy nie mają dostępu do banków lub smartfonów, również mogli korzystać z elektrycznych skuterów. Chociaż te kwestie były również częścią rozważań podczas pierwszego programu pilotażowego, raport miasta wykazał mieszane rezultaty na tych frontach.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor