Władze Chicago podjęły zdecydowane kroki w związku z trwającymi od końca maja manifestacjami przeciwko rasizmowi i brutalności policji. Ostatnie kilka dni to czas, w którym protesty rzeczywiście przebiegały względnie spokojnie w przeciwieństwie do wcześniejszego okresu, kiedy to manifestacje przybrały formę ulicznych zamieszek, a podczas nich dochodziło do demolowania sklepów i samochodów. Miejskie władze nie mogą dopuścić do powtórki, dlatego $1.2 mln zostanie przeznaczone na zatrudnienie prywatnych firm ochroniarskich, ich pracownicy będą odpowiedzialni za ochronę prywatnych biznesów, sklepów spożywczych, aptek i butików.
„Małe biznesy i pasaże handlowe to miejsca rozpoznawcze naszych dzielnic, dlatego podjęliśmy współpracę z 3 prywatnymi firmami ochroniarskimi, których pracownicy będą dbać o bezpieczeństwo lokalnych biznesów, z których przecież każdego dnia korzystają mieszkańcy naszego miasta” – powiedziała burmistrz Lori Lighfoot
Nie jest tajemnicą, że prywatni ochroniarze nie mają takich kompetencji i możliwości działania jak policjanci, w związku z tym nie będą w stanie zastąpić służb mundurowych.
„Nowi ochroniarze nie są uzbrojeni, a ich głównym zadaniem jest monitorowanie alei handlowych i powiadamianie policji o wszystkich incydentach i niebezpiecznych sytuacjach. Ochroniarz nie jest policjantem, ale ma oczy i uszy, które w połączeniu z profesjonalistami, jakimi są policjanci, dają nadzieję na powstrzymanie ewentualnych grabieży. Każdy z ochroniarzy będzie nosił identyfikator w widocznym miejscu” – brzmi fragment komunikatu wysłanego przez miejskie władze.
Decyzja burmistrz miasta nie wszystkim się podoba, kilku radnych zwróciło uwagę, że odpowiedzialność karna prywatnych ochroniarzy – gdyby była potrzebna natychmiastowa interwencja, nie jest taka sama jak policjantów, co w konsekwencji może doprowadzić do poważnych problemów i komplikacji natury prawnej. Są też inne zarzuty, jedna z firm zatrudnionych przez Lightfoot jest kojarzona z partią polityczną – spowodowało to spore zamieszanie, a na burmistrz spadła fala krytyki. Urząd miasta nie skomentował tej sprawy.
O porządek i bezpieczeństwo na ulicach Chicago będą dbać nie tylko prywatni ochroniarze. Lori Lightfoot zapewniła, że uliczne pasaże handlowe głównie na południu i zachodzie miasta będą teraz patrolowane także przez znacznie większą liczbę funkcjonariuszy policji. To w tych rejonach ucierpiało najwięcej prywatnych sklepów.
FK