Kolejny dzień przyniósł ponad 1,500 nowych przypadków COVID-19 oraz 119 zgonów - poinformowali stanowi urzędnicy we wtorek.
Zgodnie z najnowszymi statystykami Departamentu Zdrowia Publicznego w Illinois, 1,551 nowych przypadków daje łączną liczbę 33,059 zachorowań w stanie oraz 1,468 zgonów związanych z koronawirusem.
Gubernator JB Pritzker powiedział, iż najnowsze dane sugerują, że najwyższy poziom zachorowań osiągniemy w połowie maja, czyli kilka tygodni później niż zakładały wcześniejsze prognozy. Poprzednio opracowane modele zapowiadały szczyt przypadków w połowie kwietnia. Według gubernatora, doszło do przesunięcia, ponieważ Illinois skutecznie "zagina krzywą", a mieszkańcy w dużej mierze dostosowali się do nakazu pozostania w domach. Ograniczenia, według administracji, zapobiegły gwałtownym skokom liczby przypadków.
Gubernator ponownie wyjaśnił, że ograniczenia dotyczące wychodzenia z domów prawdopodobnie nie zostaną zniesione w całości 30 kwietnia.
"Będziemy wprowadzać pewne zmiany w obecnym nakazie pozostania w domach, ale prawdą jest, że ta strategia działa" - powiedział.
Burmistrz Chicago Lori Lightfoot powiedziała, iż spodziewa się, że nakaz pozostania w domach może zostać przedłużony przynajmniej do końca maja, a niewykluczone, że obejmie również czerwiec. Lightfoot zapowiedziała, że miasto będzie się kierowało danymi, badaniami naukowymi oraz opiniami ekspertów z chicagowskiego Departamentu Zdrowia Publicznego, podejmując jakiekolwiek decyzje dotyczące stosowanych środków mających na celu walkę z pandemią.
JM