Niestety, na razie akcja popularnego browaru Busch Beer nie obejmuje Illinois, ale może być przykładem dla rodzimych firm, pragnących w tym trudnym okresie pomóc innym. Choćby zwierzętom w schroniskach.
Już kilka tygodni temu zaczęły do nas docierać miłe wiadomości, iż zagrożone zamknięciem z powodu pandemii schroniska w największych miastach USA odnotowują zwiększone zainteresowanie adopcją. Ludzie dobrego serca widząc, co się dzieje, decydują się na przygarnięcie psa, kota, królika i innych zwierząt, których los byłby niepewny w przypadku przymusowego zamknięcia takiej placówki. Poza tym, siedząc całymi dniami w czterech ścianach z powodu dobrowolnej kwarantanny, wiele rodzin nagle postanowiło z różnych powodów powiększyć liczbę domowników.
Z podobnymi problemami, czyli ograniczeniami działalności schronisk, odwołanymi akcjami adopcyjnymi, mierzy się stan Minnesota. By pomóc, lokalny browar Busch Beer w porozumieniu z Midwest Animal Rescue zorganizował akcję o nazwie „Foster a Dog, Get Busch”, w ramach której postanowił wynagrodzić piwem każdą osobę, która zdecyduje się na adopcję psa. Nie jednym, dwoma, czy sześciopakiem, ale zapasem wystarczającym przeciętnemu użytkownikowi podobno na 3 miesiące.
Nie rozdają piwa, ale pierwsze pół tysiąca osób, które w Midwest Animal Rescue zaadoptuje czworonoga, otrzyma kartę upominkową wartości $100 na zakup tego trunku. Akcja na piątkę – oceniają miłośnicy zwierząt i apelują, by inne firmy, te które są w obecnej sytuacji w stanie pomóc, podjęły podobne działania.
Schroniska dla zwierząt w całych Stanach Zjednoczonych zamykają drzwi przed odwiedzającymi i odwołują akcje adopcyjne, aby zgodnie z zaleceniami specjalistów spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Ale jednocześnie liczba porzuconych zwierząt jest taka sama jak wcześniej, dlatego schroniska starają się jak najszybciej umieścić w domach jak najwięcej zwierząt.
„Dystans społeczny jest lepszy z czworonożnym przyjacielem u boku i zimnym piwem w dłoni” – powiedział rzecznik Busch Beer rozpoczynając akcję.
RJ