Kilka nagłych i ważnych decyzji zakończyło dość burzliwy tydzień w Waszyngtonie, gdzie politycy obydwu partii wyrażali krytykę wobec opieszałości działań administracji. Zamykane szkoły, kwarantana, konieczność zmiany stylu życia – to wszystko doprowadziło do sporego zamieszania wśród Amerykanów, którzy niewiele byli w stanie dowiedzieć się z oficjalnych źródeł rządowych.
Biały Dom zaczął działać na kilku frontach w momencie, gdy zagrożenie stało się realne i dotknęło Białego Domu.
Donald Trump znany jest z lekceważenia porad dotyczących zdrowia publicznego i jeszcze w piątek chętnie ściskał podawane mu dłonie. Dla niektórych był to znak, że nic złego się nie dzieje, a wszyscy wokół niepotrzebnie panikują. Nic bardziej mylnego.
W ciągu kolejnej doby miał kontakt z kilkoma osobami, które później uzyskały pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Lekarz Białego Domu wstępnie mówił, że interakcje Trumpa są niskiego ryzyka i badanie nie jest konieczne. Później jednak prezydent przyznał, iż został poddany badaniu.
Wśród osób zarażonych, które miały kontakt z prezydentem jest między innymi ambasador Brazylii, Nestor Forster, który siedział przy stole prezydenta Trumpa w sobotni wieczór podczas kolacji w Mar-a-Lago. Burmistrz Miami, Francis Suarez powiedział, że uzyskał pozytywny wynik testu. Wcześniej był na spotkaniu na Florydzie z udziałem brazylijskiej delegacji. Wysoki rangą urzędnik australijski również uzyskał wynik pozytywny zaledwie kilka dni po spotkaniu z prokuratorem generalnym USA, Williamem P. Barrem w Waszyngtonie.
Trump podjął szereg działań w celu wzmocnienia rynku, zmniejszenia obciążeń finansowych dla mieszkańców USA i zapewnienia pracownikom medycznym dodatkowej elastyczności w leczeniu pacjentów podczas rozwijającego się kryzysu.
Kluczowe w pakiecie pomocowym Kongresu, który opiera się na zatwierdzonych wcześniej, nadzwyczajnych środkach finansowych w wysokości 8.3 mld. dolarów, są bezpłatne testy, wynagrodzenie chorobowe i urlopy rodzinne na okres kryzysu spowodowanego nowym wirusem.
Zapewnienie pracownikom wynagrodzenia w okresie choroby jest kluczowym elementem federalnych wysiłków na rzecz powstrzymania szybkiego rozprzestrzeniania się infekcji. Wysocy urzędnicy departamentu zdrowia ostrzegają, że krajowy system opieki zdrowotnej może zostać szybko przytłoczony wysoka liczbą ciężko chorych pacjentów, tak chociażby, jak we Włoszech.
Możliwość otrzymania wypłat zarobków będzie dla osób poddających się kwarantannie lub opiekujących się innymi nieoceniona - może pomóc w trudnej sytuacji i zagwarantować, że nie popadną oni w trudności finansowe. Ustawa przewiduje również trzy miesiące płatnego urlopu rodzinnego i medycznego. Małe i średnie firmy otrzymają zwrot tych kosztów w postaci ulg podatkowych.
Termin głosowania w senacie nie jest jeszcze znany, wiadomo, iż członkowie tej izby wyjechali poza miasto w weekend. Ale lider większości senackiej, Mitch McConnell, odwołał zaplanowany tydzień przerwy, w związku z czym można spodziewać się ich powrotu w poniedziałek. Stwierdził on, że prawdopodobnie większość senatorów będzie chciała „działać szybko”.
Przyjęta przez Izbę Reprezentantów ustawa jest wynikiem intensywnych rozmów prowadzonych w ostatnich dniach przez Nancy Pelosi ze Stevenem Mnuchinem, sekretarzem skarbu USA. Obydwoje obiecali, że wkrótce spodziewać się można trzeciego pakietu pomocowego, z bardziej agresywnymi działaniami na rzecz pobudzenia gospodarki USA, która według wielu ekonomistów, już wpadła w recesję.
RJ