Firma Unilever, właściciel ponad 400 marek, posiadająca w ofercie niemal wszystko, co w przeciętnym domu może być potrzebne, poinformowała o wynikach sprzedaży z ostatnich miesięcy. Okazuje się, że praca z domy i wymóg dystansowania społecznego wpłynęły na nasze potrzeby.
Ludzie pracujący z domów jedzą więcej lodów, ale zaniedbują higienę osobistą i pielęgnację - sugeruje gigant dóbr konsumpcyjnych. Firma podała, że sprzedaż lodów wzrosła o 26% w ciągu trzech miesięcy, od kwietnia do czerwca, ale spadł w tym czasie popyt na szampony i dezodoranty.
Stwierdzono, że w tym czasie odnotowano silny „wzrost konsumpcji żywności, lodów i herbaty w domu”, ale było „mniej okazji do pielęgnacji ciała w związku z ograniczoną liczbą wyjść i spotkań towarzyskich”.
Oczywiście, wzrosła również w tym okresie sprzedaż niektórych produktów czyszczących, takich jak środki do dezynfekcji, co było wiadome od dawna.
Więcej jemy, mniej się myjemy
Należące do Unilever marki lodów Magnum oraz Ben and Jerry's odnotowały w tym czasie rekordowe zyski w związku z zakupami ich produtów do domu.
Jednocześnie znajdujące się również w portfolio giganta Lynx and Dove, producenci środków do pielęgnacji, odnotowały zauważalny spadek sprzedaży.
Im częściej pracujemy z domu, tym rzadziej myjemy włosy, odkładamy golenie i rezygnujemy z dezodorantu.
Ale zgłosiło zwiększone zapotrzebowanie na domowe środki czyszczące, takie jak środki do czyszczenia powierzchni Cif i Domestos, które prowadziły kampanię mającą na celu edukowanie konsumentów na temat ukierunkowanego czyszczenia powierzchni o dużym dotyku w domu, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Unilever - który jest właścicielem wielu różnych marek oferujących towary konsumpcyjne – ogólnie odnotował w pierwszej połowie roku znaczne zyski w związku z robieniem przez ludzi zapasów.
