Świadectwa z ocenami od A do F są tak zakorzenioną częścią amerykańskiego szkolnictwa, że wielu ludziom trudno wyobrazić sobie szkoły bez tego. Jednocześnie placówki edukacyjne coraz częściej szukają sposobów, aby bardziej koncentrować się na nauce, a nie tylko na wystawianych ocenach.
Według ekspertów ds. edukacji, ruch taki od dawna kojarzy się ze szkołami progresywnymi, ale zdobywa coraz więcej zwolenników w tradycyjnym systemie edukacyjnym.
„Nacisk kładziony jest bardziej na naukę dla samej nauki, ponieważ chcesz opanować dany materiał i robisz to, ponieważ naprawdę cię to interesuje” – powiedział 17-letni Taylor Daniels, uczęszczający do placówki w dystrykcie szkolnym 36 w miejscowości Winnetka, gdzie nie wystawia się uczniom ocen aż do połowy 7 klasy. „Nauczyciele są w stanie nauczać bardziej w celu wzbudzenia zainteresowania uczniów niż tylko przygotowywania ich do testów”.
Szkoły takie jak Winnetka zamiast tego stosują tak zwany system ocen oparty na standardach, który szczegółowo informuje, jaki materiał został opanowany przez ucznia, a gdzie jeszcze pozostały braki, dając możliwość ich nadrobienia i mobilizując do nauki. Karty ocen zawierają szczegółowe komentarze nauczycieli.
Barry Rodgers jest dyrektor ds. innowacji, nauczania i uczenia się w dystrykcie, mówi, że system ocen od A do F niekoniecznie daje jasny obraz tego, jak dobrze dany uczeń się uczy. Doświadczył tego w momencie, gdy zaczął pracę jako nauczyciel przedmiotów ścisłych w tradycyjnym modelu oceniania. Rodgers czasami czuł wewnętrzny konflikt podczas oceniania swoich uczniów, ponieważ wyglądało to jak gra o punkty.
„Wiedziałeś, że musisz dać temu uczniowi ocenę C” – powiedział Rodgers. „Ale w głębi serca wiedziałeś również, że ten uczeń miał większą wiedzę na dany temat niż być może jakiś inny, który otrzymał ocenę A, ponieważ ten drugi nauczył się dobrze grać w tę akademicką rozgrywkę”.
Kilka lat temu szkoły w Downers Grove próbowały pozbyć się ocen literowych, ale dystrykt zrezygnował z tego pomysłu, ponieważ nie spotkał się on z dobrym przyjęciem ze strony rodziców.
Kevin Russell, kurator Downers Grove School District 58, powiedział, że zdecydowano się na model hybrydowy. Dystrykt nadal chciał udzielać dokładniejszych informacji na temat nauki uczniów. Oceny są wprowadzane od czwartej klasy, ale nauczyciele przygotowują karty raportów zawierające szczegółowe komentarze na temat postępu uczniów.
Na zachodnich przedmieściach w miasteczku Elmwood Park szkoły przygotowują się do zniesienia systemu ocen literowych. Leah Gauthier, dyrektor programu nauczania w Elmwood Park District 401, powiedziała, że czerpała wiedzę z doświadczeń innych dystryktów.
„Najważniejszą rzeczą, na jaką zwracano uwagę, jest komunikacja” – powiedziała.
W tym roku dystrykt wprowadza program pilotażowy w niektórych klasach i planuje w przyszłym pełne wdrożenie tego systemu od zerówki do 5 klasy.
Gauthier powiedziała, że na końcowe oceny mogą czasem wpływać czynniki zewnętrzne, jak np. punkty kredytowe za dodatkowe zadania.
„Jakie znaczenie ma przyniesienie dodatkowego pudełka chusteczek czy konserw i otrzymanie za to dodatkowych punktów? W jaki sposób może to określić, czy jestem dobry z matematyki?” – zapytała.
Dystrykt uważa, że ocenianie oparte na standardach jest dokładniejszym spojrzeniem na wyniki uczniów i jest zgodne ze stanowymi standardami Common Core.
Jennifer Olson, adiunkt na College of Education of Illinois w Chicago, powiedziała, że eliminacja ocen może być trudna dla rodziców, ponieważ zazwyczaj nie jest czymś, czego sami doświadczyli w szkole, a niektóry uważają, że nie stawia to wystarczających wymagań dzieciom. Pomaga jednak zwrócenie ich uwagi na fakt, że oceny często mogą być subiektywne.
„Nauczyciele łączą tak wiele różnych wyników. Dlatego uczniowie przystępują do egzaminów, odrabiają prace domowe, zaliczają testy. Następnie nauczyciele uwzględniają również inne kwestie, np. to, czy zadanie zostało oddane na czas, udział w zajęciach i włożony wysiłek”.
Olson powiedziała, że nie chodzi tylko o rezygnację z ocen. Chodzi o położenie nacisku na naukę.
Oceny oparte na standardach są częściej spotykane w klasach K-8 niż na poziomie szkół średnich, ponieważ większość szkół wyższych wymaga średnich ocen w momencie przyjęcia.
Olson dodaje, że podejście oparte na standardach to więcej pracy dla nauczycieli, a dystrykty muszą zapewnić więcej czasu i szkolenia. Trudno wyobrazić sobie, że ten sposób oceniania stanie się powszechny, szczególnie w dużych dystryktach szkolnych, gdzie nauczyciele mają 30 lub więcej uczniów w klasie.
JM