Potwierdziły się medialne doniesienia. W przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania przywódców USA i Polski w amerykańskiej stolicy – poinformował o tym Biały Dom. Data spotkania jest znana, ustalili ją dyplomaci z otoczenia obu prezydentów, odbędzie się w najbliższą środę, 24 czerwca.
Głowa polskiego państwa będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, którego od początku pandemii, czyli dobrych kilku miesięcy przyjmie Donald Trump – to on był inicjatorem spotkania i z jego strony wyszło zaproszenie. Według oficjalnych informacji obaj prezydenci będą omawiać perspektywę dalszej współpracy w zakresie obronności, handlu, energii i bezpieczeństwa telekomunikacyjnego. Są też nieoficjalne doniesienia, według nich jednym z tematów rozmowy ma być kwestia możliwej relokacji oddziałów amerykańskich żołnierzy z Niemiec do Polski. Trump potwierdził, że USA zredukują liczbę wojskowych stacjonujących w Niemczech o 9.5 tys. – to część tej grupy może trafić do Polski. Kolejną kwestią, która ma zostać poruszona, jest panująca na całym świecie epidemia koronawirusa:
„Wcześniej rozmawiałem z panem prezydentem także o współpracy polskich i amerykańskich naukowców w pracach nad szczepionką przeciwko koronawirusowi. Też w tej sprawie będę chciał z panem prezydentem rozmawiać teraz” – powiedział Andrzej Duda.
Ostatni temat rozmów, który co prawda nie został potwierdzony przez dyplomatów, ale eksperci są co do niego przekonani, ma podłoże biznesowe. Chodzi o budowę w Polsce elektrowni jądrowej, za jej wykonanie i projekt techniczny mają odpowiadać Amerykanie. Organizując spotkanie Donald Trump nie ryzykuje niczym w przeciwieństwie do prezydent Polski. Nad Wisłą trwa obecnie kampania wyborcza, a kilkudniowa nieobecność może się Andrzejowi Dudzie nie opłacić. Z drugiej strony ciężko o lepszy zabieg z punktu widzenia marketingu politycznego, niż spotkanie z przywódcą Stanów Zjednoczonych i negocjowanie spraw ważnych dla obronności kraju.
FK