Łajba o nazwie „Chicago Bulls” od kilku lat nabiera wody. Powodów jest wiele, a najpoważniejszy dotyczy dotychczasowej organizacji klubu. Chodzi duet głównodowodzącego Johna Paxsona i generalnego menadżera Garego Formana, któremu nie udało się obrać właściwego kierunku i wciągnąć drużyny na szczyt. Zmiany nadeszły szybciej, niż wszyscy się spodziewali.
Władze klubu zdecydowały się na zatrudnienia nowego wiceprezesa do spraw operacji koszykarskich – mówiąc wprost chodzi o osobę odpowiedzialną za diametralną przebudowę drużyny na wielu płaszczyznach. Posadę objął dobrze znany w świecie koszykarskim Arturas Karnisovas. Zastąpi na tym stanowisku wspomnianego Johna Paxsona, który tę funkcję sprawował przez ostatnie siedemnaście lat.
Litwin był dotychczas generalnym menadżerem Denver Nuggets. Drużyna z Kolorado potrzebowała kilku lat, aby stać się jedną z czołowych w konfederacji zachodniej. Tak też się stało, a nie jest tajemnicą, że to w dużej mierze zasługa właśnie Karnisovasa. Czy „Byki” pod wodzą nowego wiceprezesa powtórzą sukces teamu z Devner? Taką nadzieję mają wszyscy – władze klubu i kibice.
Pierwszym i prawdopodobnie najważniejszym zadaniem Kranisovasa będzie znalezienie nowego menadżera generalnego. Rozmowy z potencjalnymi kandydatami mają odbyć się w ciągu najbliższych tygodni. Nieoficjalnie mówi się, że jednym z najbliższych współpracowników Litwina zostanie J.J. Polk z New Orleans Pelicans. Kolejnym krokiem będzie to, na co czekają wszyscy, czyli przebudowa struktury całego klubu, tak aby szczyt tabeli był na wyciągnięcie ręki, a nie tak jak dotychczas jedynie marzeniem.
Karnisovas o stanowisko konkurował z 8 innymi osobami. Wśród nich byli m.in. Bryan Colangelo Danny Ferry i Wes Wilcox. Od samego początku eksperci i komentatorzy zwracali uwagę, że największe szansę na objęcie stanowiska „mózgu” drużyny miał właśnie Litwin. Co wiemy o nowym wiceprezesie? To 49-latek litewskiego pochodzenia, który jak można się domyślać jest byłym koszykarzem. Dwukrotnie zdobył brązowy medal olimpijski. Jako pierwszy zawodnik z terenów byłego ZSRR wyjechał do Stanów Zjednoczonych, aby grać i studiować na amerykańskiej uczelni. Po zakończeniu kariery zawodniczej został zatrudniony w Denver Nuggets. Ciekawostką jest fakt, że będąc już menadżerem tej drużyny zatrudnił Polaka – Rafała Jucia na stanowisko międzynarodowego skauta.
Na konkretne zmiany w sposobie zarządzenia drużyną Chicago Bulls, a także związane z tym roszady personalne trzeba będzie poczekać. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w ciągu kilku najbliższych tygodni.
FK