We wtorek firma Marriott poinformowała, że z powodu poważnego naruszenia bezpieczeństwa danych, drugiego, do jakiego doszło w okresie niecałych dwóch lat, wykradzione mogły zostać takie dane, jak nazwiska gości, informacje o ich kontach lojalnościowych i inne dane personalne.
Sytuacja może dotyczyć nawet 5.2 miliona gości hoteli na całym świecie. Przejęte informacje mogą obejmować nazwiska, adresy, numery telefonów, daty urodzin, informacje o kontach lojalnościowych innych firm, takich jak linie lotnicze czy preferencji dotyczących pokoi. Marriott wciąż prowadzi dochodzenie w tej sprawie, ale firma nie sądzi, aby przejęty został dostęp do informacji o kartach kredytowych, numerach paszportów lub prawa jazdy.
Firma poinformowała, że pod koniec lutego uzyskano dostęp do informacji o gościach przy użyciu danych logowania dwóch pracowników franczyznowych. Marriott wyłączył te dane logowania i pomaga władzom w toczącym się dochodzeniu. Firma nie poinformowała, czy podejrzewani są pracownicy, których loginy zostały użyte.
W listopadzie 2018 roku Marriott ogłosił masowe naruszenie bezpieczeństwa danych, kiedy hakerzy uzyskali dostęp do informacji o 383 milionach gości. W wyniku włamania nieuprawnione osoby uzyskały dostęp do niezaszyfrowanych numerów paszportowych co najmniej 5.25 mln gości oraz danych kart kredytowych 8.6 mln gości. Hotele, których dotyczył problem, były zarządzane przez Starwood przed przejęciem przez Marriott w 2016 roku.
FBI kierowało dochodzeniem w sprawie kradzieży danych, a śledczy podejrzewali, że hakerzy pracowali dla chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego, mniej więcej odpowiednika CIA.
Przedstawiciel Marriott powiedział we wtorek, że firma poinformowała gości o kradzieży danych i oferuje osobom, których dotyczy problem, bezpłatną rejestrację w usłudze monitorowania danych osobowych przez okres jednego roku.
JM
