W listopadzie 2013 r. Illinois dołączyło do wówczas niewielkiego grona stanów legalizujących małżeństwa osób tej samej płci. W okresie minionych 6 lat z prawa tego, tylko w Cook County, z prawa tego skorzystało około 30 tysięcy osób – poinformowały władze powiatu.
Do połowy listopada biuro powiatowe wydało 14,860 licencji małżeńskich parom homoseksualnym, z których większość to mieszkańcy Cook, jednak część stanowią przybysze z innych miast położonych w ościennych stanach – choćby Louisville, Indianapolis, Milwaukee. W tym roku w Cook County wydawano średnio 114 licencji małżeńskich miesięcznie osobom tej samej płci.
„Aktywiści środowiska LGBT walczyli o równouprawnienie przez długi czas” – powiedziała sekretarz powiatu, Karen Yarbrough, podczas konferencji prasowej – „Na pewno nie było to proste”.
Droga do zmiany prawa była dla jego zwolenników wyboista. W 2011 r. mimo wielu kontrowersji zalegalizowano w Illinois związki cywilne. Już wtedy zapowiadano, że to pierwszy krok do pełnej legalizacji małżeństw. Zwolennikom wciąż brakowało jednak poparcia wśród legislatorów.
Z pomocą przyszedł im Sąd Najwyższy USA, który uznał, że przyjęty przez Kongres w latach 90. Defense of Marriage Act jest niezgodny z Konstytucją. Wszelkie prawne przeszkody przestały istnieć, pozostało jedynie przekonać do zmiany indywidualnych polityków z Illinois. Tu z kolei z pomocą przyszedł papież Franciszek, który uwolnił ich od dylematu moralno-etycznego stwierdzając, że nie jest mu dane osądzać osoby o odmiennych preferencjach seksualnych.
W społeczeństwie amerykańskim wsparcie dla małżeństw homoseksualnych wzrosło gwałtownie w ostatnich 20 latach. Jeszcze w 1996 r. sondaż Gallupa wykazywał poparcie w granicach 29%. Dane z maja tego roku opublikowane przez ten sam ośrodek badania opinii publicznej donoszą, iż 63% Amerykanów wyraża poparcie dla małżeństw osób tej samej płci.
RJ