Trwają poszukiwania zwierzęcia, które zostało po raz pierwszy zauważone we wtorek rano przez fotografia Rena Horsta-Ruiza, który robił zdjęcia swoim klientom.
Aligator został także zauważony w środę przez ekipy, które starają się go zlokalizować. Rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi potwierdził, że zwierzę mierzące około 4-5 stóp mieszka w stawie w jednym z najpopularniejszych parków w mieście.
Urzędnicy nie byli w stanie powiedzieć, w jaki sposób się tam znalazł, ale prawdopodobny scenariusz jest taki, że osoba, która była jego właścicielem, w pewnym momencie zdecydowała się porzucić zwierzaka w parku, gdy stał się zbyt duży.
Wokół stawu rozstawiono specjalne pułapki, a urzędnicy mają nadzieję, że aligator wpłynie do jednej z nich, co pozwoli na jego bezpieczne usunięcie. Eksperci twierdzą jednak, że jego złapanie może potrwać dni a nawet tygodnie.
Guglielmi poinformował, ze kiedy zwierzę zostanie schwytane, zostanie przeniesione do zoo, w celu przeprowadzenia ewaluacji weterynaryjnej.
Monitor