----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

01 sierpnia 2019

Udostępnij znajomym:

Dyrektor Boeinga poinformował, że firma rozważy tymczasowe wstrzymanie produkcji 737 Max, jeśli powrót samolotu do użytku opóźni się poza październikowe prognozy firmy

Komentarz prezesa i dyrektora generalnego, Dennisa Muilenburga podkreśla niepewności wokół firmy i jej najlepiej sprzedającego się samolotu, który został uziemiony w marcu, po dwóch katastrofach lotniczych.

Boeing poinformował w ubiegłym tygodniu, że w drugim kwartale firma poniosła straty blisko 3 miliardów dolarów, w związku ze szkodami finansowymi spowodowanymi przez maszyny Max. Przychody spadły o 35% po tym, jak Boeing wstrzymał dostawy nowych samolotów Max.

Boeing codziennie aktualizuje amerykańskie i światowe organy regulacyjnie w sprawie pracy nad naprawą samolotu. Firma podała w ubiegłym tygodniu, że spodziewa się, iż Max wznowi latanie na początku czwartego kwartału.

Linia montażowa maszyn Max w pobliżu Seattle pozostała otwarta, ale na obniżonym poziomie. Firma ma jednak nadzieję na stopniowe zwiększanie produkcji z obecnych 42 do 57 sztuk miesięcznie w przyszłym roku, ale to na podstawie założenia, że samolot znowu znajdzie się w powietrzu, a Boeing wkrótce wznowi dostawy do linii lotniczych.

„Jeśli ten szacunkowy (październik) termin powrotu do użytku ulegnie istotnym zmianom, będziemy musieli rozpatrzeć alternatywy” – powiedział Muilenburg. „Te alternatywy mogą obejmować różne wskaźniki produkcji, mogą również obejmować tymczasowe wyłączenie linii”.

Komentarze Muilenburga sugerowały, że Federalna Administracja Lotnictwa może przejrzeć zmiany w oprogramowaniu kontroli lotów w ciągu jednego miesiąca. FAA nie skomentowało tych doniesień, ale w przeszłości przedstawiciele agencji odmówili zaprezentowania harmonogramu spodziewanych prac.

Boeing Co. z siedzibą w Chicago poinformował, że stracił 2.94 miliardy dolarów w kwartale, w porównaniu z zyskiem na poziomie 2.2 miliarda rok wcześniej.

Firma produkująca samoloty usilnie pracuje nad zakończeniem prac wprowadzenia zmian w oprogramowaniu kontroli lotu samolotów 737 Max, które miało związek ze śmiertelnymi wypadkami. Boeing poinformował, że testuje ostateczne zmiany oprogramowania, które przedłoży FAA do zatwierdzenia.

Niektórzy krewni pasażerów, którzy zginęli w wypadkach (do jednego doszło u wybrzeży Indonezji w październiku ubiegłego roku, do drugiego w Etiopii w marcu br.) wezwali Boeinga i organy regulacyjne do całkowitego wycofania samolotów.

Jednak nawet po drugiej katastrofie osoby z branży lotniczej, w tym prezesi i piloci, nigdy nie wahali się w swoim przekonaniu, że samolot ponownie znajdzie się w powietrzu. Ale Boeingowi zajęło znacznie więcej czasu, niż się spodziewano, aby opracować poprawkę dla systemu kontroli lotów, który nie działał poprawnie w dwóch rozbitych samolotach.

„Jest pewna frustracja, ale generalnie rozumiem, że nie chcą niczego przyspieszać” – powiedział Eric Ferguson, nowy prezes związku pilotów American Airlines. „Umieścimy ten samolot z powrotem w powietrzu, kiedy nadejdzie na to czas, nie wcześniej”.

Niezależnie od tego firma Boeing poinformowała w ubiegłym tygodniu, że pierwszy lot odrzutowca 777X zostanie opóźniony do przyszłego roku z planowej końcówki tego roku, z powodu problemów z silnikami General Electric. Boeing nadal zamierza dostarczyć liniom lotniczym pierwsze samoloty pod koniec 2020 roku.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor